O kongresie słów kilka [PL only]
mpakosh
Wydanie nr 63, 1691 dzień
Witam serdecznie drodzy czytelnicy. Dzisiaj moje wypociny o e-polskim sejmie. To, co dzieje się w kongresie jest żenujące. Kłótnie pomiędzy jego członkami, członkami poszczególnych partii, niektórymi członkami rządu a kongresu są kompromitujące dla ePolski. Najbardziej zaś kompromitującym jest brak aktywności i pomysłów.
Ostatnie sejmowe kłótnie pomiędzy niektórymi kongresmenami obnażają prawdziwą twarz ludzi, którzy są tam wybierani nie po raz pierwszy. To, co robią panie (nie wiem czy tam jakaś się pojawiła od czasów Taczer) i panowie w Sejmie to jest dramat. Władza zajmuje się nie pierwszorzędnymi problemami, które nie obchodzą zwykłych ludzi. Zasadnicze problemy Polski to brak regulacji prawnych. Parlament w eRepublik z założenia powinien być instytucją będącą odpowiednikiem parlamentu w RL, którego członkowie są wybierani przez obywateli. Nie istnieje jedna ordynacja wyborcza do parlamentu, każdy kraj ma własne reguły liczenia głosów, w zależności od liczby regionów. Wybory wszędzie odbywają się w tym samym terminie. Parlament ma szereg uprawnień ustawodawczych, które nie wykorzystuje.
Parlament jest przede wszystkim organem prawodawczym, który stanowi akty prawne. Parlament może też kontrolować inne instytucje (rząd, prezydent, poszczególne ministerstwa) oraz posiada, do pewnego stopnia, uprawnienia kreacyjne (wyboru składu innych organów – Minister Imigracji). Parlament dysponuje także szerokimi (lecz niewiążącymi innych instytucji) uprawnieniami opiniodawczymi. Konsultowanie Parlamentu jest obowiązkowe w przypadku niektórych procedur (np. traktatów). Parlament ma też prawo niewezwany wydać opinię w dowolnej, wybranej przez siebie sprawie.
Podstawowe regulacje
Obecnie funcjonuje w dzienniku ustaw jedynie 14 aktualnych pozycji, w tym ustawy o MK, UoFK, antykorupcyjna, o misjach, o wynagrodzeniu ambasadorów, obywatelstwach, impeachmencie, ministerstwie imigracji. Koniec. Czy naprawdę w ciągu kilku lat i ponad stu kadencji nie udało się wypracować nic więcej?
Ograniczamy demokrację, ponieważ demokratycznie wybrani przedstawiciele narodu jej nie realizują. W związku z powyższym wzywam całe e-społeczeństwo do Wielkiej Inicjatywy Ustawodawczej.
1. Wzywam wszystkich kongresmenów do regulacji nieregulowanych sfer funkcjonowania naszego e-państwa i e-życia.
2. Wzywam cały e-naród do pisania ustaw i proponowania ich kongresmenom.
Jeśli masz pomysł i widzisz, które kwestie trzeba uregulować i nie wiesz gdzie się zwrócić, zwróć się do Koła Poselskiego ND, którego jestem przewodniczącym. Apeluję również do pozostałych partii o utworzenie podobnych kół poselskich. Nasze koło w tej kadencji kongresu przeforsowało swojego Marszałka i zaproponowało 2 propozycje ustaw i jedną debatę. Planujemy więcej! Obecnie za priorytet uważamy opracowanie ustawy zasadniczej, gdzie zostaną dokładnie opisane funkcje najważniejszych instytucji państwowych, praw i obowiązków obywateli, kompetencje organów państwowych. Dodatkowo planujemy zmianę ustawy antykorupcyjnej tak, aby funkcjonowała ona jak należy. Planujemy także poddać prawnym regulacjom działania ministerstw. Dodatkowo zaplanowaliśmy jedną ustawę, która będzie niespodzianką – do czasu o niej nie wspomnimy. Przed nami jeszcze pół kadencji – damy radę!
Na apel Ministerstwa Edukacji Narodowej zachęcam wszystkich do subskrybowania gazet państwowych:
Zapraszam do umieszczania reklam za drobną opłatą (cena do ugadania) lub proponuję barter.
Comments
nie wiem co to jest "barter" ale napilbym sie
Stwierdzenia wszystkim znanego faktu + reklama
Unvote Unsub
"Zasadnicze problemy Polski to brak regulacji prawnych"
O, a jakich? Bo mam wrażenie, że sens tego arta to: "piszmy ustawy, żeby było że coś robimy".
Napisałem jakie w ostatnim akapicie
Wszystko ogólnikami, albo niemożliwe do realizacji, wymienie jedno, które mi się najbardziej spodobało:
"praw i obowiązków obywateli"
Jestem ciekaw, jakie to obowiązki może Kongres narzucić obywatelom i jakie prawa im nadać.
Mpakosh, niedługo zaczniesz proponować ustawy regulujące sposób logowania się do gry i klikania work&train. Bez przesady, prawa i obowiązki obywateli? Wtf? Kongres niczego nie może narzucić, tutaj kłania się... mechanika gry. (pozdrawiam Muchozola)
Jakbym czytał siebie sprzed roku : )
"Wzywam cały e-naród do pisania ustaw i proponowania ich kongresmenom"
Rzecz nie w ilości, a w jakości.
"Obecnie za priorytet uważamy opracowanie ustawy zasadniczej"
Czekam niecierpliwie
"Dodatkowo planujemy zmianę ustawy antykorupcyjnej tak, aby funkcjonowała ona jak należy"
Zechciej doprecyzować, co w ustawie antykorupcyjnej nie funkcjonuje jak należy.
qjon, choćby ostatnie dyskusje na forum dot. kary dla krwawego krzysia, potem jej zmiana, o aniele zagłady itp.
Ja chcę emerytury!
A to akurat porażka MK, który robi jakieś cuda z głosowaniami, a nie wina ustawy.
eTuskizm
W RL parlament jest żenujący, więc tu miałoby być inaczej? Choćby ze względu na to, że tu przeważnie są młodsi ludzie.
"Obecnie za priorytet uważamy opracowanie ustawy zasadniczej, gdzie zostaną dokładnie opisane funkcje najważniejszych instytucji państwowych, praw i obowiązków obywateli, kompetencje organów państwowych."
RĘCE PRECZ OD ZWYKŁYCH OBYWATELI!
Jeżeli chcecie, drodzy kongresmeni, bawić się w PCE - proszę bardzo. Ja, tak jak i dość duża część społeczeństwa nie mamy najmniejszego zamiaru przejmować się "ustawami" tak długo, jak nie mamy żadnej styczności z kongresem/rządem ...
Jeżeli PCE ma odnosić się do ludzi spoza grupy kongresowo-rządowej, niech da obywatelom prawo głosu; jeżeli obywatele skorzystają z inicjatywy ustawodawczej na zasadach opisanych w UoFK to automatycznie powinno następować referendum w sprawie danej ustawy, gdzie KAŻDY OBYWATEL, KTÓREGO DOTYCZY USTAWA będzie mógł zagłosować zgodnie ze swoją wolą.
Dlaczego? Jeżeli ustawy w sposób nieskrępowany będą mogły regulować działalność obywateli w sposób nieskrępowany bez kontroli obywateli...
co stoi na przeszkodzie, żeby "parlamęt" wprowadził ustawę, że głosowanie na partie X, Y i Z jest karalne obcięciem dofów? Co stoi na przeszkodzie, by Legislatorzy Narodu stworzyli ustawę, na mocy której wszyscy kongresmeni -poza PPC i PPP- byliby pozbawieni dostępów do PCE (tj. możliwości głosowania) OPRÓCZ ich dobrej woli? A co, jeśli Mixowi i PPCowcom nagle spadnie po cegle na łeb i ta dobra wola zniknie? Mają większość w parlamencie więc mogą dyktować takie prawo, jakie chcą?
Jeżeli w ePL to PCEowskie coś ma wpływać na działalność normalnych graczy, to normalni gracze powinni mieć prawo o tym decydować. W ePolsce (tak, jak i w RL PL) potrzebna jest możliwość wprowadzania w życie ustaw BEZ kontaktu z parlamentem - chyba, że PCE zostanie nadal zabaweczką dla kongresmenów; niech wtedy kongresmeni bawią się nią do skutku.
worot, czy ktoś wspomniał o obcięciu dofów partiom? nie unikam rozwiązania, że ustawa zasadnicza przejdzie na zasadach referendum. nie wiem dlaczego przyczepiliście się do praw i obowiązków obywateli. nie zamierzamy regulować sposobu logowania się czy ilości produkcji na głową czy czegokolwiek podobnego.
"... To, co dzieje się w kongresie jest żenujące. Kłótnie pomiędzy jego członkami, członkami poszczególnych partii, niektórymi członkami rządu a kongresu są kompromitujące dla ePolski. Najbardziej zaś kompromitującym jest brak aktywności i pomysłów..."
Yes! Yes! Yes!
"worot, czy ktoś wspomniał o obcięciu dofów partiom?"
A jaką mamy gwarancję, że NIKT nie wysunie takiej propozycji albo, co gorsza, że zostanie ona przyjęta? Żadną.
"nie wiem dlaczego przyczepiliście się do praw i obowiązków obywateli"
Nie wiem, jak inni, ale mi średnio podoba się sytuacja, w której ISTNIEJE MOŻLIWOŚĆ wprowadzenia prawa, zgodnie z którym gracz nie mający nic wspólnego z polityką może być ukarany za coś, o czym nie ma prawa wiedzieć...
...bo a) nigdzie to nie jest wspomniane (poza PCE) b) dziennik ustaw nie jest dostępny z poziomu gościa.
"nie zamierzamy regulować sposobu logowania się czy ilości produkcji na głową czy czegokolwiek podobnego."
Ty nie, ND nie, Kongres obecnej kadencji nie - Ale jaką masz pewność, że za dwie, trzy, pięć, dziesięć kadencji kongresmeni tego nie wprowadzą? No właśnie.
"nie unikam rozwiązania, że ustawa zasadnicza przejdzie na zasadach referendum."
Bardziej chodzi o słabe mechanizmy kontroli nad kongami. Pamiętaj wszak, że ciągle większość kongresowa mająca swojego MK może pozbawić każdą pojedynczą osobę możliwości zmiany czegokolwiek na następujące sposoby:
-składanie ofert kupna głosów w czyimś imieniu i skazanie tylko tej drugiej osoby;
-wprowadzenie ustawy zakazującej czegoś oczywistego i stosowanie jej tylko wobec wrogów politycznych;
-NIGDZIE w ustawodawstwie PCE nie ma zapisu zabraniającego karania BEZ złamania ustawy: jest tylko art. 8 UoFK, w którym:
par. 1 ogranicza zakres kar wobec tych, którzy faktycznie coś złamali;
zabezpieczenia par. 3 można ominąć: jako "określenie" można dać definicję działania łamiącego przepisy ustawy (super prawo!), a na "podstawę prawną" można powołać się na zasadę, że "nic co nie jest zabronione jest dozwolone", więc dozwolone jest też karanie za NIC. Wystarczy przyklepanie własnego MK.
...i oczywiście głosowanie.
Nie powiesz mi, że definicja "czynu łamiącego przepisy ustawy" nie jest jego określeniem, a brak zakazu niewystarczającą podstawą prawną. (INB4 w RL jest inaczej/wyrok NSA - w RL PL SĄ zapisy zabraniające karania za nic. O ile pamiętam są one w RL Konstytucji - w ePL nie ma.)
Sam widzisz, że ciągła kontrola jakości LEWA stanowionego przez Kongres jest konieczna w celu zachowania tego skrawka reprezentatywności Kongresu wobec obywateli, który jescze się ostał.
worot, na artykuł ci się nazbierało
"w celu zachowania tego skrawka reprezentatywności Kongresu wobec obywateli, który jescze się ostał."
Przecież zawsze twierdziliście, że kongres jest fantastycznie reprezentatywny i np. ustawa antykorupcyjna to próba ograniczenia tej reprezentatywności.
"Przecież zawsze twierdziliście, że kongres jest fantastycznie reprezentatywny"
Poprawka: twierdziliśmy (jako PPL), że poszczególni kongresmeni są reprezentantami swojego elektoratu a nie, że Kongres -łącznie- jest reprezentacją ePL. Kongres jest bardziej frontem wewnętrznej wojny między PPP i ich przystawkami a ND/PWL (zależy, które akurat bardziej nie lubi PPP) i ich przystawkami. I kto jak kto, ale akurat ty, jako osoba spoza tej batalii powinieneś widzieć to jak na dłoni.
"...i np. ustawa antykorupcyjna to próba ograniczenia tej reprezentatywności."
Co jak co, drogi Qjonie, ale ustawę antykorupcyjną to akurat popieramy. Jest to zdecydowany krok w stronę zwiększenia reprezentatywności, a nie jej zmniejszenia. Jesteśmy przeciw wielu regulacjom kongresowym, ale ustawę antykorupcyjną (oraz ustawę aPTO, jeżeli powstanie i będzie obejmować partię top10 a nie tylko top5) popieraliśmy, popieramy i będziemy popierać.
"Kongres jest bardziej frontem wewnętrznej wojny między PPP i ich przystawkami a ND/PWL (zależy, które akurat bardziej nie lubi PPP) i ich przystawkami"
Wydaje mi się, że wszystkie systemy polityczne czy to w RL czy tu dążą do dwubiegunowości, nawet jeśli partii jest dużo to łączą się one w dwa zwalczające się bloki. To oczywiście takie moje luźne dywagacje, ale jest sporo przykładów
"Co jak co, drogi Qjonie, ale ustawę antykorupcyjną to akurat popieramy"
A to w takim razie przepraszam.
Wracamy do debaty o ustawie zasadniczej? no już z rok, jak temat się nie pojawiał...
Z mojego, obecnie stojącego z boku punktu widzenia, ustawa antyk działa jak powinna. Bo nie dość, że shouty 'kupię głos' znikły z horyzontu, to jeszcze jej nawięksi przeciwnicy dzisiaj bronią jej jak niepodległości.