[Rzeźnik PZPN #2] Diss na Kawe

Day 2,638, 13:45 Published in Poland Poland by Azzareusek

Artykuł sponsorowany haraczem w wysokości 666PLN od Niesioła, najlepszego posła evah. Pieniądze zostały oczywiście ukradzione z PZPN.



Jakos wczoraj, obrażając kongres na którymśtam feedzie vingaer, naszła mnie refleksja. Może kongres się zmienił, a moje agresywne zachowanie to relikt przeszłych doświadczeń z kongresem gdzie teoretycznie:
- powinni dostawać się najaktywniejsi, pracowici, osoby o nienagannej kulturze słowa, usiłujące wprowadzić swoje tezy dotyczące funkcjonowania e-kraju w życie. Bez spamowania prośbami o głosy, bo to poniżej godności a dobry człowiek broni się sam. Swoją marką.
Praktycznie:
- banda głąbów, którzy dostają się spamując pmkami, obietnicami chleba i tanków i cholera wie jeszcze czym. A dostają się dla medaliku. Prezentacja? Plany? Kij tam, linia partyjna > zdrowy rozsądek.

Były jeszcze jednostki pomiędzy, ale to temat-rzeka.
Wracając do refleksji - cisnę po kongresie równo. Chwilowa wymiana zdań z Johnym pod maska Pyrkową dała mi pauzę i refleksję. Jednak stawiając sobie te pytanie ponownie i czytając te wypociny wyduszę tylko jedno: JK na 100%! (interpretacja dowolna)

Dzisiaj zajmę się interpretacją zachowań pewnego szkodnika, bo tak nazywamy zwierzątko (ssaka) które swoją egzystencja nic wartościowego do e-życia nie wnosi. Można się rozwodzić, czy człowiek to zwierze, jednak bazując na tezie że im bardziej "zezwierzęcony człowiek" im mocniej bazuje na instynktach, możemy wyprowadzić tezę odwrotną: im mądrzejszy, tym mniej na instynktach bazujący. Toteż jeśli podejdę do szanownego dr hab. i nazwę go skretyniałym zgredem, to zapewne (według modelu standardowego) uczony spojrzy na mnie, wyśmieje, zignoruje bądź zniszczy celną ripostą.

Ale co się stanie, jak zastosujemy to samo wobec naszego rodzimego, stereotypowego dresa okopującego ławkę pod blokiem?
Hmm, prawdopodobnie ilość wulgaryzmów zrównałaby się ze średnią ilością słów w artykule Zafikela/Anglova.



Dobrze, pora dokonać pewnej "interpretacji"




Zacznijmy od opracowania. Osobnik, nazwijmy go "zwierzątkiem K", nie może wyjść z podziwu, że to metalowe pudło na dwóch okrągłych kamieniach nie dość, że się porusza, to jeszcze można doznać uszczerbku na zdrowiu z powodu wypadków losowych. Zapewne zwierzątko zazdrości MK, że ten jest w stanie obsługiwać to dziwne, głośne monstrum, które pije ten gorzki płyn po którym zwierzątku zbiera się na wymioty. Zwierzątko nie może tolerować faktu, ze ktoś posiada umiejętności obłaskawiania takiej bestii. Zwierzątko musi szkalować tego nicponia. uzurpatora! MAJ PRYSZYSSSS!



Taś taś. Zwierzątko, jako przywódca stada, nie może pozwolić sobie na konkurencję. Zachowania zwierzątka są jedyne, ostateczne, niepodważalne, spasione i kij wie jakie jeszcze. Oni chcą obalić zwierzątko! Oni chcą wprowadzić prawa, których zwierzątko nie rozumie! Wrrrrr.




Bezczelny CP! Jak śmie pytać kongres o zdanie? (powinien kongres trzymać za mordę a nie pytać o zdanie - masz VV nauczkę na przyszłość). Ale mamy tutaj standardy Kalego: zwierzątko może stosować prawa w momencie, kiedy mu pasują i są dlań słuszne. Ale jeśli oponent zastosuje to samo to...
PRAWO ZWYCZAJOWE
PACTA ACTA SUB SUBVENTA
TO DOTYCZY INNEGO PRZYPADKU
Tylko zwierzątko zapomina o jeszcze jednym - rzeczy oczywiste nie wymagają wyjaśnienia. Jeżeli coś jest głupie i robi się dla swojego "widzimisie", to nawet jeśli to legalne, to nadal pozostaje głupie.


Wpis na poziomie komentarza onetu nawiązuje do ankiety z onetu. Cóż za zbieg okoliczności. Zwierzątko zapewne przywykło prowadzić dysputy na tymże portalu.
jeszcze kilak zwierzątkowo-onetowych komentarzy:





Dobra, starczy, bo nawet obrońcy praw zwierząt chwilową zapomną o swoich zasadach i zutylizują pewne zwierzątko.

Także ten - drogi wyborco, to ty szary graczu, wybierasz kongresmenów. Oni reprezentują ciebie. Jeżeli wybierasz osoby, które zachowaniem przypominają agresywne zwierze, to pomyślmy. Zwierzątko reprezentuje ciebie. Kim ty jesteś?.

Serio, jeśli chcecie, aby kongres był chociaż trochę traktowany poważnie, to nie pozwalajcie aby zwyczajna miernota intelektualna się do niego dostawała. 0 chlebków, 0 tanków, tylko konkretne propozycje, działania i doświadczenie. Niedawno każdy się śmiał że w rl PL sprzedała się za więzienia CIA. Kim ty jesteś, sprzedając się za czołgi i chleb?

Z faszystowskimi pozdrowieniami
AzareuSSek