[CP] Podsumowanie Kadencji

Day 2,662, 11:51 Published in Poland Poland by Victor Victorski



Cóż, po podsumowaniu kadencji przez śmieszka z Warszawy, kolegę wydziałowego Maćka Musiała, czyli El_Reto - czas na nieco bardziej poważną i wyważoną ocenę z mojej strony. Bez machania szabelką, logów i stawania na krzesło, aby ktokolwiek mnie zobaczył.


Po fajnej i skutecznej kampanii zdobyłem stołek Prezydenta, w co wierzyłem od początku.
Niespodzianką za to dla mnie był fakt, że byłem w zdecydowanej mniejszości - zaskoczony był zarówno MGiF (aka Carbon), czyli Zawa, MON (aka Szogun RP), czyli Tuses, oraz z drugiej strony przedstawiciele ówczesnej władzy (Granat, Konrado, Sztana ), którzy obiecali ucieczkę w ciepłe kraje. Niestety nie wszyscy dotrzymali słowa, ale to nie jest ważne - wróćmy do ePolski. Panel prezia nie był zbyt trudny do ogarnięcia, dostępy zostały szybko przekazane, napływały również w sporej ilości PMki gratulacyjne, zaproszenia na otwarcia i zawody, bywały także wiadomości z ofertami wywiadów oraz MPP. Wszystko rysowało się w różowych barwach, ministrowie dość szybko zbierali doświadczenie - wszak nie od razu Kraków zbudowano. Oczywiście, niektórzy śmieszkowie ruszyli z krzykami "fail, fail" po każdym ruchu Rządu - zwłaszcza w przypadku dyskusji nad tak delikatną kwestią jak relacje między Polską, a Hiszpanią ( Spoland

Po kilku dniach dostaliśmy zaproszenie poprzez auto-attack Litewski na dwumecz Ligi Europejskiej Polska-Litwa. Aby zapewnić naszym kibicom dojazd na pierwsze spotkanie, szybko i bezproblemowo wywołaliśmy oraz wygraliśmy RW, a także równolegle odbywający się mecz Litwy ze Szwecją. Ruszyliśmy z impetem...i klops. Pierwsza próba zdobycia Samogitii została udaremniona - Litwa nie stawiająca wcześniej żadnego oporu spaliła niemal całe swoje zapasy na CO, pomogli także nasi odwieczni "przyjaciele" z FYROMu oraz Turcji... cóż, przegraliśmy. Na szczęście w drugiej połowie zmobilizowaliśmy się, przejęliśmy inicjatywę, zatrzymaliśmy groźny kontratak na Lithuanian Highland, i strzeliliśmy gola na 1:0 zdobywając Samogitię. Takim też wynikiem zakończył się pierwszy mecz - Litwa uciekła ponownie na mecz ze Szwecją.


Z rozpoczęciem rewanżu poczekaliśmy na sprzyjające okoliczności (wsparcie sojuszników, sprawienie by sojusznicy Litwy mieli FYROMbane, rozmowy ze Szwecją), aby stracić jak najmniej pieniędzy oraz zabrać Litwie kongres. Po wywołaniu RW ruszyliśmy jak... no cóż, Ajax na Legię. 3:0, 3 łatwe gole i łatwe zwycięstwa. Nadzieja na kongres odebrana szybciej, niż Milik strzelił dwa gole. Litwa na kolanach, Victorski zbluzgany od "Piłsudskiego", 14/15 surowców zdobyte.


W międzyczasie podpisaliśmy traktaty z Niemcami i Słowakami.
Wiele o nich powiedziano, idealne nie były - ale jak wiadomo powszechnie, oba państwa uparły się przy warunkach, które obiecał poprzedni prezydent i udało się jedynie nieznacznie renegocjować kontrakty ( Niemcy z 50 do 25k, Słowacja z 15 do 10k ).
Niestety w tym drugim przypadku nie obyło się bez zawirowań, co było spowodowane już legendarnymi "Valentynkami Victorskiego", i tym że mimo braku informacji o MPP po wejściu na eRepa zobaczyłem wynik 26-1. MPP ze Słowacją przeszło o dzień za wcześnie, co skasowało nam na kilka dni MPP z USA. Na szczęście żadnych strat z tego tytułu nie odnieśliśmy, więc ten fail żadnych negatywnych zdarzeń dla Polski nie spowodował. Krzesło nie pobrudzone, Japonia się z nas nie śmieje.


Poprawiliśmy także relacje z Asterią i krajami pro-Asteria, z czego skorzysta z pewnością następny prezydent. Stajemy się państwem coraz bardziej szanowanym, i przewidywalnym. Zwłaszcza Brazylia, Grecja i USA są krajami nam bliskimi, z którymi możemy "konie kraść", oraz budować wspólną przyszłość.
Nie wspomniałem wcześniej celowo o Węgrach - ponieważ mają one historyczne zaszłości z Rumunią, nie wypadało aby MPP przeszło zbyt wysoko. Wiadomo, jest ryzyko przy ustawianiu wyniku MPP - dlatego uznaliśmy, że do tego czasu akcja powinna wyglądać na spontaniczne puszczenie MPP, a prezesi ich partii samowolnie namówili do głosowania na TAK wbrew rządowi (dlatego z 15-1 na 18-16). Efekt był dość zabawny, gdyż w Polsce ujawniono temat dot. MPP, zaś z Węgier dostawałem przeprosinowe PMki "za wrogą postawę Rządu". Tak czy inaczej, znów łączy nas sojusz z bratankami! 🙂


Spora krytyka dotknęła politykę informacyjną i Rzeczników. Była po części słuszna, bo spodziewałem się sam nieco większej ilości artów - ale i tak w porównaniu z poprzednimi kadencjami było to jak "Niebo i Ziemia". Gorzej niż wcześniej być nie mogło, ale nie było tak dobrze jak sobie założyłem i jak opisałem w artach. Tych, których tu zawiodłem, bardzo przepraszam.


MEN pracował tak jak dotychczas, z tym że mieliśmy więcej atrakcji w ramach Turnieju Gier. Tego od nich oczekiwałem, żaden BabyBoom planowany nie był, więc zwyczajnie mogę im podziękować za dobrą pracę i życzyć powodzenia w przyszłości - poza pawelssn nie było tam "powracających na jedną kadencję".


Dzięki zrównoważonej polityce finansowej koszta wojen i traktatów w przybliżeniu wyniosły 20-25% dochodów z miesiąca. Jak wiadomo, następny miesiąc szykuje się ciekawie (atak na UK po 15/15), więc mam nadzieję, że nowy Prezydent dobrze spożytkuje pieniądze, które "zachomikowaliśmy" z Zawą i Gryzońkiem. No dobra, oni zachomikowali, wykonując bardzo dobrą robotę.


Ciesze się również z postawy MONu - mimo braku czasu tuses ogarnął to ministerstwo. Jasne, zdarzały się wpadki, ale żadna nie była zbyt doniosła w skutkach. Wygraliśmy co mieliśmy wygrać, nie wydaliśmy bajońskich sum, trochę funu było. Zwłaszcza z logów Reto 😉


Reasumując, kadencję uważam za udaną. Faile się zdarzały, bo zdarzyć się musiały - ale wychodziliśmy z gracją baletnicy ze wszystkich problemów, zdobyliśmy 100% dla foodu, poprawiliśmy stosunki z sojusznikami oraz zostawiliśmy dużo pieniędzy na przyszłe podboje. Ciesze się, że mogłem przyłożyć ręke do budowy naszego państwa, oraz przyszłego 15/15. Jestem pewny, że to osiągniemy.


Chciałbym też powiedzieć, że dziękuje wszystkim, którzy pomagali ePolsce w jakikolwiek sposób - dobrym słowem, pieniądzem, damage'm czy radami. Dziękuje całemu Rządowi pojedyńczo oraz zbiorowo, Kongresmenom (w tym MK), oraz tym co na mnie głosowali lub nie. Co do mojej osoby - zostanę tu jeszcze parę dni, aby w razie pytań służyć nowemu prezydentowi (prawdopodobnie będzie nim Spikus), by uniknąć sytuacji jaką spowodował Granat odmawiając kluczowych informacji, oraz spalić resztę batonów - bo Litwa mnie zawiodła i nie dałem rady tego zrobić.


Na koniec powiem - żyjcie szczęśliwie w realu, oraz dominujcie w eRepie!

Po raz ostatni
Prezydent Polski
Victor Victorski