Są miejsca gdzie nawet diabeł boi się mówić dobranoc... part. 4 ostatni.

Day 1,736, 01:59 Published in Poland Poland by Eksequtioner

Ból.
Tępy, pulsujący ból, który zawęża świat do rozmiarów łepka od szpilki, wypełnia czaszkę tłuczonym szkłem i sypie garści gruboziarnistego żwiru pod powieki.
Kac.
Kac Morderca.
Eks z trudem zaczął sobie przypominać, co działo się jakieś… X dni temu.
Atak na Basowego, picie na smutno z Marvinem i dziewczynami… kontynuowanie jakieś dwie godziny później z Marvinem, Anią i Rudą, po położeniu wymiękniętych dziewcząt do łóżek… kontynuowanie jakieś cztery godziny później z Marvinem, Basowym, który poczuł się już lepiej i Mordlulcem, który niewiadomo, jakim cudem przeżył.
Dalej, jakieś niejasne wspomnienie o wizycie oddziału GROMu i…
Agrrrr… zmęczony wysiłkiem mózg zapulsował potwornym bólem, który jednak był niczym w porównaniu z następnym impulsem, który doń dotarł – pić.
Niczym cierpiący na reumatyzm, osiemdziesięcioletni, zgrzybiały starzec Eks przetoczył się na brzuch i z wyraźnym wysiłkiem otwarł oczy.
- O ku*wa… - Może i niezbyt elokwentnie, ale ewidentnie adekwatnie do sytuacji powiedział Eks. Trudno się było z nim nie zgodzić. W końcu nie, co dzień budzisz się w kostnicy…

(…)
- To ty żyjesz? - Zdziwił się Marvin, gdy chuda, blada i skacowana zjawa wtoczyła się do jego gabinetu.
Eks nie odpowiedział, rzucił się do lodówki, z której wydobył piękne, zimne piwko. Zwane również klinem. Pomogło.
- Od kiedy melanż zabija?! – Warknął, wku*wiony nieprzyjemnym miejscem pobudki.
- Od kiedy ktoś po przepiciu mnie, Mordlulca i Basowego stara się przepić całą dywizję GROMu!
Tak… teraz sobie przypomniał. To był… zły pomysł…
- No… a jak mi poszło?
- Padłeś zaraz przy pierwszym… przy Hannibalu.
- A… dużo wypiliśmy?
- No… przy drugim litrze piep*znął cię w głowę pustą butelką… no i przegrałeś zakład, ale pewnie uratowałeś życie.
- Zakład?!
- No… teraz jesteśmy w GROMie…
- O kur… A długo spałem?
- Ponad miesiąc…
- O kur…



To już koniec tej tetralogii. Zachęcam do votowania by jak najwięcej osób miało okazję to zobaczyć. I subowania jeśli w przyszłości chcielibyście przeczytać kolejne opowiadania.