PPP – czyli co z tym fantem zrobić?

Day 1,804, 07:09 Published in Poland Poland by Cavalekh

Mniej więcej 2 lata temu dołączyłem do Polskiej Partii Patriotycznej. Nie dlatego, że zainteresował mnie jej program itd. Dołączyłem, bo nic do niej nie miałem, a zostałem „wciągnięty” (z tego jestem zadowolony 😉 ) do The Dragons.

Przez cały ten czas ludzie z tej partii mnie wielokrotnie wspierali, dali później szansę w polityce. Jednocześnie spotykałem momentami opinie, że PPP to Mix, że PPP to zło etc. Nijak się to miało do obrazu widzianego przeze mnie. Mix mi wielokrotnie pomógł, z tym człowiekiem naprawdę szło się dogadywać. Ta partia składa się z wielu fajnych ludzi, to muszę przyznać. I dlatego wciąż w niej pozostawałem, gdy wychodziły powoli różne brudy. Cóż... Dziś muszę przyznać, że jestem w zasadzie w szoku na jak dużą skalę to wszystko przebiegało. Może też trochę zmieniły się moje poglądy. Zacząłem się coraz bardziej odsuwać od PPP. Od jakiegoś czasu w zasadzie stanowię wraz z paroma osobami coś w rodzaju wewnętrznej opozycji.
Ostatnie wydarzenia uświadomiły mi, że tak po prostu dłużej nie może być. Hackowanie kont, PMkowanie obcokrajowców, ciągły flejm. To szkodzi ePolsce, ale też szkodzi ludziom, którzy włożyli wiele serca w budowę tej partii, a nie przykładali ręki do takich czynów.

Główny udział w tych akcjach ma chyba Mix, ostatnio jeszcze shaql. Natomiast cała reszta, (cóż, zawiodłem się trochę) tj. Ghanim, miudyk, Prism, o wielu rzeczach wiedziała i siedziała cicho (ciężko mi powiedzieć o czym byli informowani, mogę mówić tylko o sobie i o kwestiach poruszanych przez shaqla), zlekceważyli sprawę. Nadal trochę trudno mi uwierzyć, że (przynajmniej niektórzy) mogli brać udział w planowaniu akcji. Jednak zostawmy już to. Władza partii wymaga wymiany. Przyznam, że w kilku kwestiach sam siedziałem cicho. Tylko, że ostatnio nie bronię na oślep wszystkich brudnych zagrywek, każda taka akcja kończyła się kłótniami na privach (z Mixem chociażby). Reszta niestety często brnęła w to. Tak przynajmniej wynika z logów. Nigdy nie zaakceptuję działań takich jak hacki shaqla.
Po akcji z mpakoshem (o której dowiedziałem się z duuużym opóźnieniem, gdy shaql już szykował się do wydania arta) zamierzałem odejść. W zasadzie nie planowałem ponownie lądować w kongresie.

Teraz spojrzałem na to z innej strony. Sytuacja stała się wręcz dramatyczna. Chciałbym spróbować nieco naprawić, czuję się jakoś zobowiązany do tego. Nie wiem na ile ludzie są w stanie mi zaufać, bo chyba większość mimo wszystko kojarzy mnie z Mixem i spółką. Planuję jednak zrobić rewolucję.

Tutaj przechodzę do ostatniej kwestii. Decyzję podjąłem nagle w wyniku ostatnich wydarzeń i spraw, które wyszły na jaw. 15 listopada zamierzam wystartować w wyborach na prezesa PPP.

Planuję wymienić skład zarządu i odsunąć Mixa od decyzji w partii. Jest trochę młodszych graczy, którzy dotąd pozostawali w cieniu: Lodooo, twatwaratwa, Saharovs i inni. To na nich oprze się nowy zarząd. Nie znajdzie się tam żadna z osób zamieszanych w hacki. Po publikacjach dzisiejszych artów zebrała się już grupka ludzi o podobnych poglądach, grupa zwolenników czystej polityki, zwolenników zmiany działań PPP. Na takich ludziach zamierzam zbudować nowy fundament partii. Chciałbym żeby zaufali mi ludzie, którzy od brudnych gierek trzymali się z daleka. Wiem, że w PPP jest takich dużo. Mam nadzieję, że otrzymam jakieś zrozumienie i pomoc. Proszę też całą resztę: nie oceniajcie tak wielu ludzi przez pryzmat tych, którzy stali na czele. Mam nadzieję, że PPP da się uzdrowić. Zależy mi na tym m.in. ze względu na osoby, które w partii były i są postaciami pozytywnymi.

Na koniec: przepraszam za wszystkie brudne akcje, których dopuszczała się ta partia.


Pozdrawiam,
Cavalekh