Moja Historia cz.1 (Armia Królewska)

Day 2,497, 14:10 Published in Poland Poland by Pogromca22

Na początku chciałbym pozdrowić każdą osobę która poświęciła czas by wejść w ten artykuł.
Ogólnie jak można dostrzec jest to mój pierwszy raz kiedy piszę do swojej gazetki. Oczywiście przyznam się, że powstała ona tylko by wykonać misję. No dobra to koniec tego wstępu.

Tak więc opowiem wam o kilku bojówkach w których byłem .

Na początek chyba legendarna Armia Królewska [AK}. Jest rok 2009/2010 mój początek z tą grą. Szaleje w ePolsce babyboom. Ja jeden z tych młodych świątecznych bobasów poznaję grę. No i patrze sobie gdzie by tu dojść żeby nie bić samemu, ale może w jakimś gronie fajnych ludzi. Oglądam sobie rankingi MU w Polsce a tam wszędzie limity, aż trafiam na AK. Bez limitów, przyjmują każdego, ranking mają wysoki. No to nie zostaje nic innego tylko do nich dołączyć. Odpalam kanał irc. Cały cykl rekrutacji no i jestem. Chorągiew V wita mnie w swoich progach. Dowódca mojej chorągwi (Rodney) informuje mnie, że od 20:00 zbiórka na wspólne bicie całej AK (Ach te czasy v1). Ciężko mi przekazać wam ten klimat. Było naprawdę fajnie, człowiek nie mógł się doczekać tej dwudziestej. Poznałem wielu fajnych ludzi i właśnie wtedy poznawałem irca. Misja Inkwizycji, na paleniu niewiernych. Byłem chyba wtedy denerwującym członkiem bojówki. Wspaniałe czasy, aż dziwie się, że tak dużo osób nie lubiło AK. Dla mnie okres w AK był chyba najlepszym okresem jaki przeżyłem. Ale jak wiadomo nic nie trwa wiecznie. Odejście Króla niestety powoli wyniszczało bojówkę. Nie które chorągwie postanowiły odłączyć się od AK. Po dłuższym czasie ludzi w bojówce było coraz mniej i dawna potęga AK zniknęła. Ja wraz częścią mojej chorągwi założyliśmy nową niewielką bojówkę i moja przygoda z AK zaczęła dobiegać końca. Przyszedł okres w którym entuzjazm zniknął i ja z aktywnego gracza wpadłem w dwuklik. Część z ludzi których poznałem zakończyła zabawę z erepem, a ja wróciłem ponownie do AK tym razem już dość poważnie okrojonego. Ale poznałem kolejnych ludzi związanych z AK między innymi Hermit’a, DonKornelus’a, Scoia'tael i wielu wielu innych. Na ten etap również przyszedł koniec chyba v2, gdzie zrobiłem sobie przerwę w grze i w tym czasie AK powoli znikało z grona bojówek erepa. Po moim powrocie wraz z v1.5 próbowałem wraz z kilkoma osobami reaktywować AK, ale niestety mizernie. Tak skończyła się moja historia Armi Królewskiej, zapamietanej jednak jako najlepszy okres w erepublik (być może to z powodu v1). Zostały mi tylko wspomnienia i martwe dusze w zakładce znajomych. Pozdrawiam wszystkich dawnych członków AK.