Kongresmeni powiedzieli część III ostatnia

Day 591, 07:46 Published in Poland Poland by Sylwester Zwierz

Witam w ostatnim artykule z serii Kongresmeni powiedzieli. Połączyłem w nim odpowiedzi na pytanie 4 (Czy jako członek kongresu ma pan zamiar zaangażować się w działania zorientowane na pozyskiwanie nowych sprzymierzeńców?) ,5 (Jaką ma Pan opinie na sprawę, że wszyscy prócz Szwedów sąsiedzi są naszymi wrogami?) i 6 (Jaki kierunkek ekspansji militarnej jest według pana najlepszy?). Pytanie 4 okazało się zupełnie bez sensu- kongres nie uczestniczy w kreowaniu polityki zagranicznej i jako taki nie bierze udziału w jej prowadzeniu. Większośc odpowiedzi brzmiała tak jak ta (borys_ru): „Cóż takie działania to domena MSZ, jako kongresmeni nie możemy prowadzić własnej polityki zagranicznej, tą kreuje prezydent wraz z ministrami.” W przesłanych odpowiedziach na próżno byłoby też szukać jakiejś szczególnie ostrej krytyki rządu w tej sferze- czyli jest dobrze. Co więcej kilku kongresmenów podkreśliło, że zapytani przez rząd o pomoc chętnie w tej sprawie pomogą- czyli jest bardzo dobrze: po prostu robimy co możemy ale sytuacja jest jaka jest.

Co do pozostałych pytań:

Coledon: 5.To jest powinnosc rządu. Kongresmeni nie powinni bez konsultacji z rządem prowadzic jakichkolwiek negocjacji badz rozmów z jakimś obcym krajem
6. Niestety częsc Polaków probuje na siłe wmówić reszcie obywateli iż wszyscy sadziedzi poza Szwecja to nasi wrogowie. A nie jest to dokońca prawda. Wystarczy zainteresowac się tymi krajami. Na razie sami robimy sobie w nich wrogów. Ale to jest działanie dla rzadu nie dla kongresu.
To zależy jaki będzie rząd. Rząd jest od tego aby przygotowywac strategie militarną. Niewadomo jaki będzie rząd za 10 dni więc cięzko cokolwiek napisac w tym temacie


Ehil: 5.Szwedzi też nie są święci 😉 Nie uważam ich za najblizszego sojusznika 🙂
6.Zachód (szwabki beda moim wiecznym celem) oraz wschód (Rosja, Litwa, Ukraina) na początek oczywiście 😛


wizard_jacasz: 5. Niestety tak jest, aczkolwiek należałoby rozpocząć rozmowy z Rosją (podobno nie jesteśmy tam jako Polacy bardzo źle postrzegani) oraz ze "świeżymi" państwami, które jeszcze można przeciągnąć na swoją stronę. Rozmowy wiele nie kosztują, a zaniechanie ich to zmarnowanie szansy na osłabienie wrogów.
6. Każdy kierunek ekspansji jest dobry, jednak każdy jednocześnie jest również nierealny bez pomocy sojuszników. Dlatego powinniśmy się skupić na znajdowaniu chętnych do wspólnego ataku na któryś z krajów PEACE.


Halifax 18: 5. Polska dyplomacja powinna za wszelką cenę dążyć do utrzymania niezalezności Czech i Słowacji, które muszą być pasem bezpieczeństwa odgradzajacym nas od Węgier. Jestem przekonany również, że nie dołozono należytych wysiłków (chociaż wielu graczy konsekwentnie zwracało na to uwagę) by zbliżyć się do Litwy. Dziś wydaje się być za późno, ale nie oznacza to rezygnacji z działań dyplomatycznych. Co do Niemiec to byłem przeciwnikiem wojny, którą uważałem za prywatną inicjatywę prezydenta Szwecji. Podzielając opinię ówczesnego polskiego prezydenta (zanim zmienił zdanie i podjął decyzję o wypowiedzeniu wojny) prognozowałem jej skutki (sprzymierzenie się z PEACE i obecność Węgier w Europie Środkowej- zapraszam do przejrzenia archiwum mojej gazety). W ten sposób straciliśmy sojusznika na Zachodzie. Obecnie zagadnienie racjonalnoci tego konfliktu jest tematem tabu, który kwitowany jest stwierdzeniem, że dzięki niemu pojawił się babyboom (nota bene miał on miejsce zaraz po zakończeniu działań przeciw Niemcom).
6. Obecnie jesteśmy w głębokiej defensywie. Taktyka PEACE aby odciąć nas od kierunków ekspansji odniosła spektakularny sukces. Należy roziązać problemy wewnętrzne państw sprzymierzonych, w końcu powołać formalnie nowy sojusz i zablokować możliwości ekspansji Węgier. Aktualnym priorytetem jest obecność militarno-wyborcza w Chorwacji. Reszta jest na chwilę obecną odległą przyszłością. Gdyby siły b. Atlantis miały się ponownie zjednoczyć najlepszym kierunkiem byłaby Ukraina (przez TO lub ostatecznie militarnie). Należy zaoferować Rosji Pomoc w odbijaniu rdzennych regionów...


pararelista: 5.Przykry efekt dotychczasowej polityki zagranicznej, która per saldo opłaciła nam się baby boomem. Przynajmniej nie będziemy postrzegani jako niemoralni w przyszłości atakując te kraje.
6.Wschód


vhzzz: 5. Opinię? To jest niestety fakt. Tak naprawdę wszystkie kraje wokół nas to marionetki Węgier i tylko udanym pTO moglibyśmy zmienić sytuację.
6. Litwa. Więcej opcji na dzień dzisiejszy nie ma.


borys_ru: 5. Oczywiście nie, Czechy i Słowacja to kraje przyjazne, Litwę raczej tez powinniśmy starać się przeciągnąć na naszą stronę. Ciekawa sytuacja jest z Rosją niby w PEACE a jej ziemie są okupowane przez sojuszników, ewentualny konflikt powinniśmy wykorzystać do przeciągnięcia ich na naszą stronę.
6. Obecnie to wschód - powinniśmy się starać przełamać dominację Węgier na Ukrainie poprzez akcje pTO.


Fassol: 4. 5. 6. Pytania o charakterze czysto militarnym - wolałbym się na nie nie wypowiadać. Swoje działania ukierunkuję w miarę możliwości tak, by poprzez wspierać rozwój gospodarki poprzez działania niemilitarne. Uważam, że na tym polu również jest jeszcze wiele do zrobienia. Oddam to pole działania innym, bardziej doświadczonym graczom.

Fafek: 5. Zdecydowanie nie. Czesi to nasi wielcy przyjaciele, wielu Polaków mieszkało właśnie w Czechach gdy Polska była pod zaborami.
6. Niestety ze smutkiem muszę stwierdzić, że jesteśmy za słabi żeby utrzymać jakikolwiek nierdzenny region.

Zyga: 5. Nie wydaje mi się by Czesi czy Słowacy byli naszymi wrogami. Jeśli chodzi o Niemcy, byłem za wojną (członek POGu w końcu). Ukraina ma za małą populacje by mówić o nich jak o państwie, to pionek Węgrów. Sytuacji na Litwie szczerze mówiąc nie znam.
6. W tym momencie nie mamy szans na ekspansje gdziekolwiek. Jesteśmy dla Węgrów ostatnio najniebezpieczniejszym wrogiem i z przykrością trzeba powiedzieć, że dopóki MPP działają na takich zasadach to Polska ma małe szanse wyjść poza rdzenne regiony. Jednak chcę zaznaczyć, że poprę każdą racjonalną wojnę, nawet przy ryzyku, że ktoś w końcu i tak nam odbierze zdobyte regiony, bo to i tak przyspieszy rozwój 🙂


whiteye: 5. sami sobie tych wrogow stworzylismy: Wegrzy mogli by byc nastawieni do nas neutralnie, podobnie Niemcy a gdybysmy nie olali Litwinow, Ukraincow, Czechow i Slowakow to moze ktorys z tych krajow byl by pod nasza a nie wegierska kontrola
6. w tej chwili zaden kierunek nie jest realny ale w przyszlosci mam nadzieje ze bedziemy mogli isc na zachod albo wschod (tzn zaatakowac Niemcow albo Rosjan)


lukasznaw: 5. Jest to na pewno główny powód tego, że niestety ekspansja militarna jest dziś niestety niemożliwa. Musimy liczyć na adminów.
Na razie musimy przeciągnąć Rosję na swoją stronę (Polski, Rumunii, Chorwacji...).
6. Pomysły Partii Imperialnej (podbicie Ukrainy i Rosji) nie mają szans na powodzenie. Na razie jedynym możliwym wyjściem jest spokojne czekanie i wzmacnianie się, głównie w nowych obywateli.


Eloha: 5. Niestety, jest to prawda. Kraje PEACE na około, w tym Węgry, mamy trudną sytuację ,ale nie beznadziejną. 😉
6. Na wschód, ale wojna jedynie po przeprowadzeniu pTO w danym kraju i czekanie na wygaśnięcie MPP (klikanie przez kongres przycisku NO), przy okazji psucie gospodarki, poprzez wysokie podatki i drukowanie waluty. Potem można śmiało atakować. 🙂


mixliaredr: 5. Niestety taka prawda... M.in. Litwini się nas bali i oddali się w ręce PEACE.
6. Trudne do sprecyzowania, aczkolwiek nigdy nie odpuszczę Niemcom... Jak wielu z nas 🙂
Pozdrawiam serdecznie!


Ivan1: 5. Nie widzę wroga w Czechach czy Słowacji, więc nie wszyscy sąsiedzi nimi są. Tak się złożyło i nic na to nie możemy poradzić, pozostaje nam jak najlepiej zabezpieczyć granice i wybrać cel ewentualnego ataku (nie możemy przecież ciągle tkwić w rdzennych regionach).
6. Naprawdę ciężko powiedzieć. Po raz kolejny kuszą Niemcy z tylko trzema podpisanymi mpp i regionem High, jednak atakowanie ich nie ma chyba sensu z powodu stróżujących tu Węgier, Włoch i Francji. Ukraina ma dużo mpp, między innymi z Węgrami i Indonezją, jednak wszystkie wkrótce wygasają (z wyjątkiem tego z Argentyną), więc jeśli nie zostaną przedłużone byłbym za atakiem właśnie w tym kierunku. Litwa także kusi swoim High grainem, jednak mpp z Węgrami raczej skutecznie zamyka nam ten kierunek ataku. No i jest jeszcze rosyjski Kaliningrad, jednak tutaj nie mamy czego szukać, przynajmniej na tą chwilę. High grain jest chroniony przez najsilniejsze państwa PEACE, Węgry i Indonezję, oraz kilka innych państw


darkmoor: 5. Na tym generalnie polega gra. Żeby mieć sojuszników i wrogów. Gra bez ataków na siebie byłaby nudna. Teraz nasi sąsiedzi są wrogami, ale przyjdzie pora, że to się zmieni. O ile dobrze pamiętam nie od zawsze mieliśmy sąsiadów za wrogów 🙂
6. Przede wszystkim treningi. Dopiero mając porządną armię należy myśleć o działaniach wojennych.


Saggitarius: Ad5. Cóż... trzeba pamiętać, że eRep to nie rzeczywistość, tylko gra - to trochę różnica 😉. Wszystko zmienia się tu dynamicznie i musimy stale analizować sytuację, ponieważ ktoś kto dziś nie jest wrogiem jutro może nim być. Nie wszyscy sąsiedzi są naszymi wrogami. Za aktualnych wrogów uznaję Węgrów (wiem, aktualnie nie mamy z nimi granicy, ale to może się zmienić z dnia na dzień) i ich państwa satelickie (np. Ukraina). Musimy też po ostatnich wydarzeniach baczenie obserwować zachodnią granicę.
Ad6. całkowicie podpisuję się pod programem mojej partii (polecam zapoznać się http://buzzy.boo.pl/partia/viewtopic.php?t=113). "Niemcy, Rosja, Litwa, Ukraina - to nasze kierunki". Celem ekspansji powinien być oczywiście region High (tu ePolska została naprawdę skrzywdzona brakiem takiego regionu)


sekretarz: 5. Nie sądzę, że Czesi i Słowacy są naszymi wrogrami. Podobnie, nie myślę, że Litwini są wrogami. Oni obawiają się ataku z naszej strony, ale dla nas chyba nie są wrogami, dla części Polaków są jedynie celem potencjalnego ataku.
6. Moim zdaniem, po wzmocnieniu organizacyjnym i miliatarnym, gdy sojusznicy również się wzmocnią, ekspansja powinna iść na Wschód. Tam są regiony surowcowe, które tak bardzo są nam potrzebna.


Hans kloss: 5. Są plusy i minusy. Plusy - wrogów nam nie zabraknie. Zawsze znajdzie się ktoś chętny do bitki. Ważne żeby Ci nasi wrogo nastawieni sąsiedzi sąsiadowali też z naszymi sojusznikami - żeby w razie czego mogli być blokowani lub atakowani. Minusy - możliwość ataku z paru stron naraz.
6. Moim zdaniem MPP powinny być zmienione. Nie może być tak że państwo które ma podpisane MPP z Węgrami i Indonezją jest w 100% bezpieczne. MPP moim zdaniem powinno umożliwiać darmowy przelot lub walkę tylko z państw sąsiadujących (np. USA jest atakowane - mogą im pomagać tylko Kanada i inne państwa mające granice z USA). W którą stronę powinniśmy iść ? Moim zdaniem tylko pTO eLitwy - innej drogi rozwoju nie mamy, ponieważ z każdej innej strony jesteśmy zagrożeni na szybką utratę zdobyczy na rzecz Węgier.


Rev.pl : 5. Nie zgadzam się z nią.
6. Wschodni.


mucholoz: 5.Jaką ma Pan opinie na sprawę, że wszyscy prócz Szwedów sąsiedzi są naszymi wrogami?
Może twierdzenie, że są wrogami jest przesadzone, ale istotnie wszystkie kraje sąsiadujące z Polską znalazły się mniej lub bardziej w strefie wpływów PEACE, stąd też nasze stosunki z tymi krajami będą trudne.
6.Jaki kierunek ekspansji militarnej jest według pana najlepszy?
W obecnej sytuacji geopolitycznej znaleźliśmy się niestety zamknięci w naszych rdzennych regionach. Bezpośrednia ekspansja militarna jest - na stan obecny - mało realna. Pozostają nam: pTO i dyplomacja. Kierunek? - raczej wschód.


Hormonek: 5). Nasze położenie nie jest zbytnio ciekawe. Otoczeni przez wrogów nie mamy narazie szans na zbytni rozwój terytorialny (np. Wołyń lub ostatnia wojna z niemcami). Mam nadzieje, że wkrótce to się zmieni dzięki pomocy nowych graczy.
6). Pytanie pokrywa się z pytaniem nr. 5
miudyk: 5. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Słowacja, Czechy czy Litwa w żaden sposób nie są naszymi wrogami. Z tego co się oreintuję te kraje mają podpisane mpp z jakimiś państwami z peace. Nie znaczy to, że od razu są naszymi wrogami.
6. Jeśli chodzi o ekspansję powinniśmy sobie dać na wstrzmanie przez jakiś czas. Mimo to wybrałbym północny wschód.

Mam nadzieję, że kongresmen, który opóźnił swoją odpowiedz z powodu choroby filipińskiej wrócił już do pełni sił 😉

Jakby ktoś kiedyś chciałby napisać arta w tym stylu kilka ra😛 zadaj jedno, góra dwa pytania. Przemyśl je przede wysłaniem, a najlepiej skonsuktuj z bardziej doświadczonym graczem- może unikniecie zadawanie bezsensownych pytań tak jak to przytrafiło się mi za co przepraszam. Jeśli nie chcesz być zasypany toną tekstu określ maxymalną długość odpowiedzi np. w 5 zdaniach. Zdarza się, że twojego mejla kongresmen odbierze kilka dni po otrzymaniu lub nie ma czasu na odpowiedz- wyjaśnij do kiedy zbierasz odpowiedzi i dodaj, że jeśli kongresman ma nawał obowiązków to nie musi odpowiadać. Pozdrawiam i dziekuje za voty.

Gazeta ePatriotyczna chwilowo będzie ukazywać we włoszech i w łamanej angielszczyźnie. Ja osobiście jestem zmuszony do zamiany w dwuklikowca do czasu zdania egzaminów: kto żyw niech trzyma za mnie kciuki 😃
pzdr ePolska