Join the new world

Already have an account? Login



What is this?

You are reading an article written by a citizen of eRepublik, an immersive multiplayer strategy game based on real life countries. Create your own character and help your country achieve its glory while establishing yourself as a war hero, renowned publisher or finance guru.

[NM] "Świat wam tego nie zapomni nigdy" [wyd. 2/2837]

Day 2,837, 11:55 • Published in Poland Poland

• by Teivos

PRZEDMOWA
Serwus!
Na początek chciałbym podziękować za odzew pod pierwszym wydaniem "Niepodległej Myśli"! Cieszę się, drogi czytelniku, że Doceniłeś moje niezgrabnie przeniesione na papier myśli, Umiałeś się zachować w komentarzach i chociaż sukces wydaje się być niewielki, to od czegoś zawsze się zaczyna.
Kolejne dwa numery poświęcę przyszłości. Pomysłów na artykuły jest dużo, powstają szybciej niż artykuły. W każdym razie wydanie dzisiejsze odnosi się do cytatu z filmu "Miasto 44" - "świat wam tego nie zapomni nigdy". A my, drogi czytelniku zadamy sobie pytanie - czy aby na pewno? I nie chodzi tutaj o kolejną analizę nazistowskich zbrodni, ale kwestię zapomnienia przeszłości. Zapraszam do czytania i zachęcam do dyskusji.

JAK ZOSTANĄ ZAPAMIĘTANE NASZE CZASY?
Jakoś zawsze interesowało mnie dwudziestolecie międzywojenne. Czasy, kiedy Nowe, niepodległe państwo polskie miało szerokie perspektywy (sięgające aż do Madagaskaru). Do mojej wyobraźni przemawiają zdjęcia I filmy z przedwojennej Polski. Czy tylko mi się wydaje, że wtedy wszystko szło do przodu? Rozbudowa przemysłu, port w Gdyni, zakrojone na szeroką skalę plany budowy autostrad, te klimatyczne tramwaje. Jednak warunki życia nie wszędzie były takie, jak powszechnie się wydaje. Można się o tym przekonać odwiedzając Muzeum Wsi Lubelskiej (polecam). Ile tak naprawdę wiemy o tej trochę dalszej przeszłości z opowieści dziadków? Ciężko sobie wyobrazić, że 50 lat temu jeszcze nie było kalkulatorów, a wszystko się liczyło na liczydłach*.
A jak będą o naszych czasach mówić za, powiedzmy, 30 lat? Na to pytanie jeszcze łatwo jest odpowiedzieć. O ile Świat za 30 lat będzie jeszcze istniał, a ludzkość uniknie samozagłady, to co będzie wspominane? Smartphone'y, laptopy, tablety, szpiegowanie przez internet, legalizacja marihuanen, wiosna arabska, zanikanie spotkań towarzyskich na rzecz portali społecznościowych, hasztagi, terroryzm. Listę Możesz jeszcze rozszerzyć o kilka rzeczy.
Za 30 lat, ludzie będą pewnie wiedzieć jeszcze całkiem sporo o naszych czasach, mniej więcej tyle, co my wiemy o ludziach sprzed 30 lat. Tylko jak będziemy pamiętani przez ludzi za 100, 200, 1000 lat? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w poniższym filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=3Z2vU8M6CYI
Dosyć wyraźnie daje do myślenia. Może ludzie będą wiedzieli tyle o nas za 1000 lat, ile my wiemy o ludziach sprzed 1000 lat. Spróbuj wymienić 10 ludzi żyjących w XI wieku. No dobra, może środki przekazu nie były jeszcze takie trwałe. Prasę Gutenberga wynaleziono w 1450 roku. W takim razie ile wiemy o XV wieku? Strona na wikipedii jest aż nazbyt wymowna.
Historia pamięta też, paradoksalnie, przypadki zupełnego wymazania postaci z dziejów świata lub fałszowania wydarzeń. Pewnie nigdy nie Słyszałeś, drogi czytelniku, o królu Bolesławie Zapomnianym, rzekomym władcy Polski, panującym w latach 1034-1038, albo nigdy nie Widziałeś zdjęcia Nikołaja Jeżowa w towarzystwie Stalina? Nie ma się co dziwić, bo Bolesław był podobno tak okrutnym królem, że Gall Anonim postanowił nie pisać o nim w swojej kronice. A Nikołaj Jeżow był komisarzem bezpieczeństwa narodowego ZSRR, jednak gdy przestał być potrzebny, Stalin kazał go rozstrzelać i wyretuszować wszystkie zdjęcia zrobione razem ze skazanym. Znaną i nieudaną próbą zafałszowania wydarzeń była też Zbrodnia Katyńska. Takie próby, udane i nieudane, wymazania postaci i wydarzeń już miały miejsce, nie można ich więc wykluczyć w przyszłości.
Ale co, jeśli cała przeszłość jest nieprawdziwa? Istnieje pewna teoria, według której Bóg stworzył świat niedawno, a ślady dawnych cywilizacji i istot zostały przez Niego umieszczone po to, aby świat jakoś funkcjonował i "trzymał się kupy". A co, jeśli Wszechświat I wszystko, co istnieje powstało w zeszły czwartek? Czy ty, drogi czytelniku, masz jakiś dowód na to, że świat istniał w zeszły czwartek? Udowodnisz swoje wspomnienia? Ta teoria może się wydawać bardzo głupia, ale coś w niej jest. Istnieje nawet religia, która twierdzi, że Jesteś stwórcą świata I wszystko naokoło zostało przez Ciebie wymyślone. Ma to być samoocena Twojego charakteru. W zeszły czwartek w południe stworzyłeś wszystko. Wszechświat kończy się w kolejny czwartek. The end is nigh.

*z opowieści mojego dziadka

KOMENTARZ I KONKLUZJA
„Lastthursdayism”… śmiesznie się złożyło, że cotygodniowe wydanie „Niepodległej Myśli” wychodzi w czwartek. Może powinienem zmienić tytuł I temat gazety? Swoją drogą co, jeśli Żyjesz we własnym śnie (jak w Incepcji) albo w rzeczywistości Miałeś poważny wypadek, Leżysz w śpiączce, ale aby nie stracić tych kilku lat życia, lekarze podłączyli Cię do symulującego życie superkomputera? Zawsze mnie bawiły takie teorie. W każdym razie jeśli Popadłeś po artykule w depresję, że nikt cię nie zapamięta, to mogę Cię pocieszyć, że leżąc na kanapie I leniąc się, Opóźniasz śmierć cieplną Wszechświata. Nie ma za co.