Opowiadanie o Grzechu IV ("Nie podam się")

Day 2,894, 07:56 Published in Poland Poland by Anlucky
Chapter 4
"Nie podam się"


Grzesiu w ostatniej chwili odskoczył i znów zaczął biegnąć tym razem w kierunku z którego przybył. Ogląda się a Tygrys biegnie za nim, no to automatycznie zaczął przyśpieszać, Krew i pot leje się z całego jego ciała. Grzesiu biegnie już z całych sił, powoli je tracąc, ale coś widzi błyszczącego przed sobą, odwraca się (…)Tygrys już praktycznie 5 metrów za nim, spogląda w przód a tam wojownicy z wioski. Zobaczywszy to stracił nadzieję, zamknął oczy i potknął się o korzeń. W tym samym czasie Tygrys skoczył i przeleciał przez niego, Grzesiu uderzywszy twarzą o ziemie od razu otworzył oczy i zobaczył jak Tygrys atakuje dzikusów. Nie myśląc wstał i pobiegł w bok i znów biegnie i biegnie i biegnie…. (powoli zaczyna się ściemniać) Grzechu już osłabiony na maxa co chwilę się potyka, aż padł ze zmęczenia. Nagle czuje zapach pieczone mięsa i ostatkiem sił czoła się za nim. W końcu widzi przed sobą jaskinie w której widać światło, obejrzał się czy nikogo nie ma i zaczął się skradać do niej i tak się skrada i skrada, aż nagle coś się poruszyło w niej. Grzechu od razu przytulił się do skały, wychyla głowę i to co zobaczył........... dowiecie się w następnym chapterze.

Koniec chaptera 4