Kłótnie i mentalność ePolaków

Day 804, 01:39 Published in Poland Nigeria by Gracek90

Pamiętam jak poznałem eRepublik. Przyciągnęło mnie do gry wiele czynników, ale najbardziej zapamiętałem zdanie które brzmiało mniej więc tak "eRepublik jest inna niż typowe gry przeglądarkowe etc. I rzeczywiście do niedawna myślałem, że eRepublik jest rzeczywiście inną grą, że są tutaj ludzie dojrzali którzy potrafią grać fair i rozwiązywać spory w sposób w jaki przystało dorosłym ludziom. Obecnie niestety eRepublik bardziej przypomina to:


To:


Lub co gorsza, to:



Nie pod względem mechaniki czy zasad oczywiście. Chodzi mi o coś innego. Otóż powyższe gry charakteryzuje tak duży poziom flame'a etc. że aż głowa od tego boli. I niestety eRepublik (A przynajmniej ePolska) zaczyna przypominać powyższe tytuły. Flame goni flame, każdy czepia się każdego. Ludzie rzucają oskarżeniami jak głupi a najzabawniejsze jest to, że są to osoby z olbrzymim stażem po których spodziewałbym się ogłady i odrobiny kultury. Ostatnio pojawia się od zatrzęsienia artykułów które polegają na obrzuceniu błotem danej osoby, grupy, rządu etc. Oczywiście inni gracze nie pozostają dłużni i piszą artykuł ripostę. Ogólnie wytrzymywałem to przez dłuższy czas ale po ostatnich wypocinach Zwierza i Mixlidera mam dość. Czuje się jakby był w cyrku gdzie większość graczy to skaczący sobie do oczu klauni:


W taki sposób chcecie się pokazywać nowym graczom eRepublik? Jeśli tak, to zaczynam współczuć zarówno ePolsce jak i nowym dzieciom które ciągle się rodzą w naszym eKraju. Bo w końcu jakie dziecko chciałoby patrzyć jak jego dziadkowie/rodzice etc skaczą sobie do oczu i zachowują się jak pawiany w zoo? To wszystko zaczyna być męczące, czas już chyba się pakować i wynosić z tego przybytku żałości jakim bez wątpienia jest teraz ePolska.

P.S Mam nadzieję, że w końcu zmienicie swoje zachowanie i przestaniecie nawzajem obrzucać się błotem. Szanuje każdego z was (tak Zwierza i Mixlidera też) i naprawdę głupio mi, że osoby na których niejako się wzorowałem stały się kimś kogo się wstydzę.