Jak co środę... Mizeroi

Day 2,639, 15:27 Published in Poland Poland by Mizeroi
Ten art jest długi. Nie zapomnij dać vote przed jego przeczytaniem, inaczej złamiesz sobie palec, scrollując do góry. A będzie za co dawać vote, bo dzisiaj gorzkie żale o #CPVictorskim i kongresie. Caveo nie zgodził się na wywiad.

Często dla relaksu odpalam sobie grę Zombie vs Plants, czyli ciekawą mutację gatunku tower defense. Reguły proste i intuicyjne. Idą zombie i trzeba je rozwalać przy pomocy roślin. W erepie mamy z kolei Zombie vs Plankton i zasady są takie same z małym zastrzeżeniem. Zombie wygrywają.

Planktonem w mojej błyskotliwej alegorii będą więc wszyscy Ci, którzy łyknęli lub łykają zombie ściemy. Przyznam, że też do nich należę. Łyknąłem maskę Victorskiego niczym Ferlunia voty do swoich wypocin. Niełatwo mnie wysterować, ale mam słabość do pozytywnych zachowań. Taki też wydawał się być Victorski. Mimo iż daleko mi do jego oldfagowych opowieści, to ciekaw byłem czy uda mu się wskrzesić szumnie zapowiadany klimat starego erepa, kiedy Plato nie był bezwzględną dojarką, dziennie można było uderzyć max. 10 razy, a gusta i estetyka były nieco opóźnione, przez co vingaer uznano za ładną dziewczynę

Gdybym napisał teraz, że się rozczarowałem, prawdopodobnie wygrałbym konkurs na Niedopowiedzenie Roku.

Czar prysł na kilka godzin przed ogłoszeniem oficjalnych wyników, kiedy #CPVictorski dołączył do kanału #zlo.erepublik.pl, czyli erepowego odpowiednika Bronxu, najczarniejszej z dzielnic, South Chicago i Nowej Huty w jednym. Celem jego wizyty było zrzucenie maski pozytywnego użytkownika hashtagów (bosze jakie to starcze) i odsłonięcie twarzy nieskomplikowanego trolla.

Z jego tekstów można dowiedzieć się m. in. że startował tylko po to by utrzeć nam nosa. "Nam" czyli komu? PZL nie istnieje od dobrych kilku miesięcy, czyli kim są ci "nam". ePolacy? Nasz CP nie wytrzymał chyba z szampanem i dokonał przedwczesnego wytrysku emocji, obnażając swoje najprostsze cechy.

W związku z licznymi przykładami nieogarstwa w komentarzach pragnę podkreślić, iż publikuję jedynie FRAGMENT "rozmowy". Wybrałem część, która nadaje się do publikacji, pozostałe obfitują w niecenzuralne victoryzmy, mizeroizmy, konradoizmy, hideoizmy, okraszone kilkoma kukawkoizmami. Chcecie całość rozmowy? 1000cc i wysyłam xP

[12:03] Victorski: a Victorski wszystko psuje, fuj, fuj, fuj
[12:03] @Mizeroi: to jest gra
[12:03] @Mizeroi: i ja ją lubię, inaczej bym nie grał
[12:03] @Mizeroi: i lubię w niej wygrywać
[12:03] Victorski: wygrasz za miesiac
[12:03] @Mizeroi: a do tego potrzebny jest silny i ogarnięty rząd
[12:04] @Mizeroi: ech
[12:04] @konrado333: silny i ogarnięty rząd
[12:04] @konrado333: po co to komu? a dlaczego?
[12:04] @Mizeroi: czyli co Victorski? oszukałeś wszystkich?
[12:04] Victorski: w sumie, najlepsza zabawa byla jak to skasowali
[12:04] @Mizeroi: startowałeś dla beki?
[12:04] Victorski: jakie oszukales?
[12:04] Victorski: kto ci tak powiedzial?
[12:04] @Mizeroi: czy dla utarcia nosa
[12:04] @Mizeroi: ?
[12:04] @konrado333: nie dla beki
[12:04] @konrado333: a dla medaliku
[12:04] @konrado333: ciągle to powtarza
[12:05] Victorski: zeby godnie zakonczyc kariere w erepie
[12:05] @konrado333: godnie
[12:05] @konrado333: beka będzie jak s..........sz
[12:05] @Mizeroi: aha
[12:05] @Mizeroi: a jak sfailujesz to będzie godnie?
[12:05] Victorsk: gorszy od Granata czy Sztany nie bedzie
[12:05] Victorski: bede*
[12:05] @Mizeroi: hoho
[12:05] @Mizeroi: tak ci się wydaje
[12:05] Victorski: to byloby trudne.
[12:05] @Mizeroi: widać, że dawno nie grałeś, serio
[12:06] Victorski: chyba musialbym puscic AS na Serbie
[12:06] Victorski: 😉


Czyli na kilka godzin przed przejęciem władzy, dostaliśmy gorzką pigułkę gwałtu, zapewne związaną ze strategią Anal Terror. Te dwa słowa, które zdominowały orędzie CP do ludu ePolski oznaczają nic innego jak zwyczajowe ruchy posuwiste o charakterze odtylcowym. Ofiarami Anal Terroru będą więc wszyscy, którzy Victorskiemu zaufali. A będzie ich sporo.

Ci, którzy głosowali na niego na przekór kadencji Granata, mogą spodziewać się, że żadne kroki przeciwstawne nie zostaną podjęte. Victorski zastosował parasol ochronny przed failem, tzn. zapytał kongres czy podpisywać MPP z Hiszpanami. To taki zabieg mający na celu uchronienie się przed konsekwencjami swoich decyzji. Jeśli dalej tak pójdzie, to kadencja Victorskiego będzie kontynuacją drogi Granata. Tego się spodziewaliście? Bo ja nie. Victorski chyba też.

Ból między pośladkami odczują również Hiszpanie. Bardzo dziękuję temu, który przetłumaczył mój art Quadisowi Roweinowi. Te kilka peemek od niego poza próbą wyjaśnienia swojej postawy, obnażyły również oczekiwania Hiszpanii, a raczej Black Spectry odnośnie polskiej drogi. W jednej z wiadomości otrzymałem informację o tym, iż Hiszpanie czekają na nową kadencję, która według nich doprowadzi do pojednania Spolandu. To chyba jasne, że nie chodziło im o reelekcję Granatnika.

ketoner, kolejny z rodu Black Spectrajczyków, skakał z radości gdy wygrał Victor. Beatka położyła swoje konto na szali, byleby tylko przeciągnąć Hiszpanów na swoją stronę. Zapewne obiecała im powrót do polityki Spolandu. Niestety Victor woli zapytać kongres, a nie swoich wyborców. Anal Terror to nie przelewki, już zaczyna zbierać żniwo, będzie bolało i Beatkę i połowę ND.

Kogo jeszcze zaboli pupa? Z pewnością kongresmenów, a raczej tych, którzy ufni w Victora realizują niezamierzenie jego plany. Z polityki JK na 100% Victor gładko przechodzi do wycierania sobie nimi twarzy. Sprytne? Owszem tak.

Jeśli celem Victorskiego jest godnie odejść z gry, to jasnym jest, że nie będzie żadnych fajerwerków. Paraliżuje go strach przed failem do tego stopnia, że odebrał sobie przywileje kreowania polityki. Tylko, że my chcemy grać dalej, potrzebujemy CP z widnokręgiem szerszym niż czubek własnego nosa i koniec kadencji. Chciałbym mieć pewność, że zbudujemy coś więcej niż wizerunek jakiegoś chłopca w grze przeglądarkowej, z której ów i tak zamierza rezygnować...

Martwi mnie również zachowanie GranataMW, który honorowo i zgodnie z zapowiedzią udał się na wygnanie do USA i zamknął tym samym możliwość szybkiego impeachmentu. A może celowo nie chce znowu sprzątać po poprzedniej ekipie, bo 2 ostatnie lata nauczyły każdego ePolaka jednego. Po 3-4 udanych kadencjach z rzędu pojawia się kandydat, który na fali "jedziemy z betonem" zdobywa większość. Potem jest impeach i zaczyna się na nowo sprzątanie przez 3-4 kadencje. Victorski jednak sprytnie wykorzystał nastroje po failstrike'u i zamiast stać w opozycji, kontynuuje dzieło Sztandara i Granata pod płaszczykiem nowych emocji.

Póki co: Zombie vs Plankton 1:0.


Głównymi aktorami ostatnich wydarzeń kongresowych są oczywiście dwaj oskarżeni o złamanie jakiś durnych przepisów: konrado333 aka Narodowy Bank Beki oraz kawa89 aka Chlew. Obaj są znanymi socjopatami erepa i przyznam, że ich tolerowanie jest męczące, ale dostarczają tyle śmiesznych faz, że warto zapomnieć jakimi są w gruncie rzeczy ignorantami.

W ostatnich logach kongresowych możemy być świadkami takiej oto historii. Oskarżony konrado odwołuje się od wniosku o ukaranie, oskarżając Marszałka Kongresu o niedopełnienie warunków formalnych. Po czym okazuje się, że sam nie dopełnia warunków formalnych w swoim odwołaniu. Wówczas do sprawy wplątuje się dwóch kolejnych kongresmenów, również znanych ze swojego pieniactwa, którzy utrudniają podjęcie jakichkolwiek działań, bowiem Marszałek Kongresu po raz kolejny popełnia błąd zamykając wątek, co jak później się okazuje, jest przedmiotem sporu, nad którym kongresmeni zaczynają debatować.

Czyli zamiast dyskusji nad sprawą konrado333 mamy debatę nad dygresją dygresji.

Panowie i Panie, musicie się pogodzić z tym, że prawo, które sobie sami napisaliście jest totalnym dnem i żenadą. Posługiwanie się wypocinami nastolatków do rozwiązywania swoich problemów w grze jest jak kupowanie podręcznika do anatomii w celu wykorzystania go do wieczornych polucji. Dajcie sobie spokój z tymi wszystkimi ustawami, a w pierwszej kolejności z tymi, które się nieegzekwowalne.

Zredukujcie chore metody prowadzenia debat, jakieś wnioski formalne i nieformalne, odtajnienia, to wszystko powoduje, że brzydzę się kongresem, bo do gry przeglądarkowej przenieśliście najgorsze cechy polaczkostwa: obłudę, pseudointeligencję, biurokrację. Czy naprawdę musimy sobie robić ten syf?

Karanie Marszałka Kongresu, bo czegoś tam nie zrobił, WTF? Czy wy mu płacicie za to, żeby ponosił odpowiedzialność osobistą za pracę publiczną? Po co te działy tajne? Żadna Izba na świecie nie pracuje niejawnie, nasmrodziliście Ustawą o Funkcjonowaniu Kongresu bardziej niż Plato swoją loterią.

Szukam chętnych na posprzątanie kongresu, a w zasadzie jego reboot. Do wygrania jest sporo, m, in. wdzięczność przyszłych pokoleń. Maxie Donovanie, zamiast wsiąkać w system na komendy swych przełożonych, może zaczniesz myśleć samodzielnie i zaproponujesz napisanie UFOKA od nowa?

MISTRZOWIE EREPA

Ten cykl poświęcony jest najsroższym ripostom w świecie erepa. Oto moje ulubione z ostatniego tygodnia:

KONIEC STARUSZKA



NIEZŁA DECHA



CHŁOPAKIEM VINGAER BYĆ



Ten ostatni przyznam, zabolał mnie bardzo, ale często tak mam, że zarywają do mnie laski, którym odwzajemniam spojrzenia dopiero po 5 browarze. Nie wiedziałem tylko, że jestem już na etapie mężatek...

Tym smutnym akcentem kończę wtorkowe wydanie Jak co środę... Prosiłbym, by obrońcy vingaer zjednoczyli się w jednym wątku, żebym mógł was screenować bez edycji. Pamiętajcie, że nic mnie tak nie boli jak endorse.

PS. Używanie oldfagowych tekstów poza objawami starczej demencji nie robi z nikogo mistrza żartu. Anegdoty o kwiatkach z Patelni również.