Wracam do epolityki?

Day 1,454, 11:46 Published in Poland Poland by Sylwester Zwierz
Witam wszystkich drogich czytelników.

Wiele wody w eWiśle upłynęło odkąd brylowałem na politycznych salonach. Eh te czasy- bitwy o podatki, dyskusje o zachowaniu partii i ich PP w wybory... dziś to co innego- dziś politycy biją się o dofy, sprzedaże Csów, zdrady i tym podobne apatriotyczne rzeczy.

Trochę to do mnie nie dociera- dla mnie epatriotyzm jedno ma imię- wierność sztandarowi(bez skojarzeń), lojalność prezydentowi (niezależnie z jakiej partii pppochodzi) i walka zgodnie z rozkazami bez oglądania się na medale. Bez prosiakowania o dofy, bez jakichś śmiesznych akcji typu „wyjadę z kraju, bo prezio zrobił coś co mi się nie podoba...”.

Czytając co obecnie się dzieje w polityce dochodzę do wniosku, że jestem epolitykiem kryształowym- nigdy nie zdradziłem, nigdy nie sprzedałem Csa, nigdy nie biłem wbrew rozkazom MON- nawet jak mieszkałem za granicą i bezskutecznie (uczciwie) ubiegałem się o brytyjski CS. Prawda jest taka- że obiektywnie patrząc w obecnej chwili nikt nic mi zarzucić nie może- może poza kilkoma ostrymi artykułami napisanymi miesiące temu i kilkoma ostrymi słowami o ludziach, którzy używali multi do wygrywania wyborów, albo kłamali na temat tego co robili...

Pisałem je tak jak piszę zawsze- szczerze, z pewnością, odwagą i przekonaniem co do własnych racji. Zgodnie z wolnością słowa i demokratycznym poszanowaniem politycznego przeciwnika. To dziwne, ale z perspektywy czasu moja działalność polityczna, określana kiedyś jako bardzo kontrowersyjna dziś wydaje się być... miękka, puszysta i gumisiowa jak szauty Wieloryba aka Weatherwax.

W przypływie wolnego czasu zarzuciłem szautem z pytaniem o opinię na temat mojego powrotu do polityki. Szczerze mówiąc spodziewałem się trollingu, wyzwisk i chamstwa. Zamiast tego spotkałem się z baaardzo ciepłym przyjęciem- niemalże tęsknym (20 odpowiedzi w godzinę w niedzielny późny wieczór). Może to dlatego, że moja postać zawsze kojarzyła się z czystą polityczną grą, z brakiem multi w zastępach, z dobrymi emocjonującymi artami, z doskonałą organizacją i świeżymi pomysłami politycznymi, z wiernością ideałom i konsekwentnym dążeniem do celu (nieomalże zrealizowanego)- z patriotyzmem i uczciwością za wszelką cenę.

Dziś to mogłoby się podobać...

Dlatego w przypływie wolnego czasu zaczynam zastanawiać się nad powrotem do polityki na średnim szczeblu- w kongresie. Jestem przekonany, że moja obecność tam wzmocniłaby ePolskę i dałaby szansę młodszym i mniej doświadczonym politycznie graczom na świeże spojrzenie na te sprawy.

Z góry zaznaczam, że nie zamierzam startować na CP tak jak mi to sugerowano w odpowiedzi na mój szaut- zbyt wysoko cenię innych graczy i ePolskę, by ubiegać się o stanowisko, na które w chwili obecnej na pewno nie będę miał czasu. Do dziś uznaje, że w wyścigu o fotel prezydencki najważniejsze pytanie brzmi: CZY BĘDZIESZ NOLAJFEM 16H ONLINE??? A ja niestety takiej gwarancji dać na chwile obecną dać nie mogę...

Przygotowuje za to drugi art o moim powrocie do polityki- z konkretnymi postulatami politycznymi jakie chciałbym zrealizować w trakcie mojej działalności. Do tego czasu chciałbym poznać opinię klasy politycznej i tych z eobywateli, którzy czytają prasę co do mojego powrotu do polityki.

Linka do tego arta wysyłam do prezesów wszystkich partii top 5 z zapytaniem o możliwość uzyskania u nich miejsca na rdzennych/nierdzennych wyborach jako kandydat niezależny.

Z tego miejsca deklaruje także, że jako fan modułu politycznego nie zamierzam być apolityczny i jestem zdecydowany na dołączenie do jednej z partii TOP 10 (nie mam czasu na odbudowywanie PRO- tym bardziej, że postulaty PRO z powodzeniem można realizować w innych partiach). Do której partii?

W sumie- w chwili obecnej partie nie różnią się kompletnie niczym. Ich programy są kompletnie zdezaktualizowane, ich działalność jest słabo widoczna i mało oddziałuje na erzeczywistość. Nie to co za moich czasów...

Na zakończenie- mam wielką prośbę do tych, którzy dotrwali do końca- jeśli wciąż nie macie mnie wśród przyjaciół- wyślijcie mi zaproszenia. Uwielbiam czytać szauty i można z nich dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy oraz ubić konkretny polityczny kapitał ; )

To na tyle na razie- czuj duch!