Sneak peek at eRepublik servers
kojoti2
You are reading an article written by a citizen of eRepublik, an immersive multiplayer strategy game based on real life countries. Create your own character and help your country achieve its glory while establishing yourself as a war hero, renowned publisher or finance guru.
Comments
Utrafiliście w samo sedno!
hahahahahah, close enough 😃
W czasie eventów wspomagają się Odrą.
Nieee. Odra by to uciągnęła🙂 Jadą na Riadzie
miałem kiedyś taki serwer, chlip ...
Dziś bym im go sprzedał za miliony golda.
For Iceland! For Poland! For Glory!
Burżuazja z stacją dyskietek. W przeliczeniu stacja dyskietek kosztowała wtedy 450 zł.
Dokladnie tyle dalem. Lezy teraz w piwnicy. Wnukom pokaze jak wygladal najbardziej wypasiony 8bitowiec.
w istocie. za stację można było kupić dwa kompy.
ja kiedyś na pendrive'a o pojemności 4GB wydałem 1600 pln, japrdle, dzisiaj dołączają taki do darmowej kawy. Nie ma co się śmiać z Erepublik Labs, może przeinwestowali
żartuję, ciśniemy gamoniom
nigdy nie kupuj nowości na rynku elektroniki ... 😉
też nie zawsze. w t-mobile kupiłem kiedyś iphone'a za 400 zł, zanim w PL zrobił się szał i hejt zarazem. Pół roku później, w identycznym abonamencie, ten tel kosztował 1119, a po roku sprzedałem go za 1000. To samo z xklockiem. Kupiłem wersję slim za 650 pln z 5 grami, kiedy wszyscy mieli faty. Nigdy później takiej ceny nie spotkałem
iPhone blee, można już za jego pomocą wysyłać mms? Dobra, jestem uprzedzony do appla. Mają najlepszy marketing - przekonali mnóstwo osób że warto mieć ich sprzęt, a w rzeczywistości nie są tak innowacyjni jak by chcieli. Co do twojego udanego zakupu, od każdej reguły są wyjątki (ale jestem mądry🙂 Trzeba umieć rozpoznać okazję tak sobie myślę, że cena była niezła bo apple chciał wejść na nasz rynek. Dobra twoja.
xklocek - xbox (?) faty?
Nastawialbym glowice srubokretem.
#gimbynieznajo
Nagrywanie gier z radia 😉
Pamiętam. Śrubokręt, płyn i patyczki do uszu jako zestaw podręczny 🙂
To były czasy. Ech, to se ne vrati
A potem były cartridge z grami. To był wypas. Zaczynałem od VC 20, przez C64, Amigę 500, 600 i 1200 😉 Ale Amiga to już inna bajka była
Ładowanie pół godziny gier bez turbo i ta niepewność, czy wczyta się dobrze.
Czasami pół dnia wklepywało się ręcznie, a na koniec i tak nie banglało. Młodzi tego nie zrozumieją 🙂😃
Szczytem techniki był Amstrad 464 (ze zintegrowanym magnetofonem), a potem 664 ze stacją dyskietek 🙂
Na Amstradzie w Muzeum Techniki, kiedyś widzieliśmy takie dziwne okręgi zmieniające się, zwiększające i zmniejszające... Wtedy jeszcze na ZX Spectrum się pykało... I dopiero po jakimś czasie dowiedzieliśmy się co to za gra była. Jedna z gier wszech czasów! Kto zgadnie?
okręgi? hm... a myślałęm, że wszystko wiem :/
na atari 800xl/xe pierwszy hack gry robiliśmy z kolegami
wczytywała się jedna strona kaset, później break i wylistowanie kodu w basicu, poprawialiśmy co chcieliśmy i doczytywaliśmy resztę do pamięci
gra się nazywała Colony (nie zapomnę tego nigdy)
Elite! Jakby ktoś nie wiedział pierwowzór wspaniałego Frontiera. Nie zapomnę szoku pececiarzy, że gierka z jednej dyskietki może dać tyle wrażeń i zapewnić tyle zabawy, przez tak długi czas... 🙂
Az sie lezka w oku zakrecila.
hahahaha, so true!
Funny how PL community occupied this article 😃
Nie zgadzam się z autorem! Pokazany na zdjęciach sprzęt jest zdecydowanie zbyt dobrej jakości! Ewidentnie widać, że Plato ma problemy z grafiką, a komoda nie miała takich problemów. To musi być jakaś wczesna wersja przerośniętej maszyny do pisania, czyli peceta.