Dzieło? to do Dzieła i bijemy

Day 2,585, 09:56 Published in Poland Poland by Basowy

Witajcie. Dawno nic nie pisałem od siebie bo i nie było o czym. Gra jaka jest to każdy widzi gramy w te betę bodajże już 4-5 rok co niektórzy nawet więcej … hmm miał być jakis sensowny wstęp, ale własnie uświadomiłem sobie, że nie chce mi się zbytnio nawet pisać, wiec przejde od razu do sedna i wybaczcie że zdania będą chaotyczne jestem niestety tak paskudnie przeziębiony że ledwo widze monitor.



Ostatnio po naszym wykasowaniu pojawiło się kupa artów oswiadczeń stanowisk itd.. nawet przyznam ze czytałem to ze zrozumieniem i obie strony mają jakieś tam argumenty (słuszne lub mniej słuszne) odbijanie piłeczki kto tu zawinił trwa w najlepsze, tylko żadna ze stron stara się nie zauważać największego problemu jaki tu jest. Wg mnie nasz piękny ekraj stał się kolosem na glinanych nogach i to co teraz jest to już tylko prosta konsekwencja tego co zżera nas od dłuzszego czasu. Ale od poczatku:



MSZ - Co by nie pisac kto tu ostatnio zawinił nasza polityka zagraniczna wg mnie jest wyjątkowo dziwna od dłuższego czasu. Od kiedy rozpadł się eden mieliśmy już chyba jako “braci na dobre i na złe” chyba z 90% wszystkich krajów w tej grze. Wszyscy zdążyli być braćmi tylko po to, by stać się za chwile śmiertelnymi wrogami. Rozumiem gra sobie żyje swoim rytmem naturalne jest ze sojusze powstaja i umierają tylko jakimś dziwnym trafem ciągle my jesteśmy niezadowoleni a to eden ssie a to one two ssało w koncu sirius ssie. I tak sobie tak lawirujemy od lewa do prawa, no ale nie dziwmy się że teraz nie za bardzo nikt nas poważa (takie odnosze wrazenie być może mylne) skoro wystawiliśmy środkowy palec chyba juz każdemu tu. A nic w przyrodzie nie ginie. Szczegolnie kiedy mamy sytuację ze dla rozrywki każdy chce nas pojechać, bo to dosć rzadkie mieć wykasowaną epolske. Ofc zadajemy na tyle influ, ze prędzej czy poźniej staniemy się oczkiem w głowie ktoregoś sojuszu i to jest kwestia czasu że w jakimś się znajdziemy, więc to jest akurat nasza przewaga, i fajnie by to było mądrze wykorzystać w przyszłości bo sami siebie nie obronimy. A dlaczego? wyjasniam poniżej

MGIF Kurde ostatnie dwa lata słyszalem ze siedzimy na milionach. Tyyyyle kasy jest (było) i trzeba ja wydac zeby bezsensownie nie siedziała. Argument moze i dobry i bezdyskusyjny temu nie zamierzam wyzywać się na pomysłodawcach wydawania zapasów bo któż przewidział..... tyle ze smutno bo przyszło co do czego i wygląda na to że kasa sie nagle skonczyła (skoro lecą cegiełki na polskę itd). Jak zabrakło? nie wiem... jakoś zabrakło, (a może mi sie tylko tak wydaje) w sumie pytanie nie do mnie. Ja wiem że człowiek rozsądny oszczedza nawet latami. Mam te przewage że se moge orgi sprawdzic, ile tam jest bo znam liste, ale nie za bardzo mi sie nawet chce, rozsądnie naiwnie zakladalem, że mamy te miliony caly czas - a sie widac chyba pomyliłem nie pierwszy raz zresztą i nie ostatni.



To co nasmarowałem wyżej to i tak nie ma znaczenia zresztą bo uwaga: Ta gra najlepsze czasy ma już za sobą, i to tu upatrywać należy to że mamy problem. Nowych graczy nie ma i nie będzie, bo co ma ta gra do zaoferowania nowemu? nic. Nowy się rejestruje i słyszy nie bij, zbieraj na treningi. No to tak robi, po czym za pół roku iles tam % konczy gre, bo co tu innego w sumie robić w grze, ktora polega na klikaniu przycisku fight.. To jest wina Plato akurat, a nie nikogo z naszych elit. Idea gry jest kulawa, bo gra zjada własny ogon, stawiając wszystko wg rozwoju funkcji f(x). Nowy gracz więc skuszony goldem w 1 dywizji nie bije, trenuje, ma te treningi zdobywa golda, tyle ze zapomina ze nigdy nie bedzie miał tyle siły co ktoś kto gra w to 6 lat.A człowieki z natury jest chciwy i chce być najlepszy. Nie wiem czy Plato zdaje sobie sprawę, ze nowy gracz nawet jak pierwszego dnia kupi golda na wszystkie treningi i bedzie strzelał 90 siły dziennie, a ja przykładowo dostane bana, to dogoni mnie z siłą za uwaga dopiero 3 lata. A gdy nie dostane bana nie dogoni mnie nigdy ( co jest słuszne poniekąd bo skoro gram w to już szósty rok czemu mam mieć gorzej). Nowy w koncu i tak wejdzie do D4, nawet z nędzną siła 100 tys, tyle że ja bede miał tej siły 300 tys. Ofc można kombinowac z przesuwaniem leveli do div jak to juz Plato zrobił tylko czy cos to daje? to jest zamiatanie problemu pod łóżko a nie rozwiązywanie go. I taka jest cała gra wszystko tu jest linearne - mimo iż linearność rozwala cały koncept tej gry - wyobraz sobie wyścig kolarski dookoła ziemi gdzie startujesz w Zakopanem ale peleton juz jest dawno we Władywostoku. Weźmiesz udział w takim wyścigu ? nawet jeżeli masz szanse dojechac do pierwszego checkpointu (nie pedałując ofc) to zaraz bedzie drugi a tam juz wszyscy sa poza twoim zasięgiem? ofc ze nie. Jaki tu sens



Ekonomia. Tu mogłbym napsiać 10 innych artów o tym ale mi się nie chce nawet, każdy widzi jak jest, smuca mnie pytania nowych jak zarobić bo odpowiedz jest doćś hmm skomplikowana.

Efekt socjalny tej gry, na Gwardyjnym zlocie, kolega Soowal dośc ciekawie określił atmosferę czemu tak jest; każdy ma swoje życie, swoje problemy więc fajnie wleżć na IRC i się odstresować a że internety to dość specyficzne miejsce o flejm nietrudno (szczegolnie że nikt nie da ci centralnie w pysk lub z glana po serii dziwacznych epitetów i konstrukcji słownych, tak jakby to miało miejsce w realu). Rozumiem to ale akurat nazwijmy to Not my cup of tea. Ja akurat nie gram w te gre dla zabicia problemow dnia codziennego, wogóle nie używam internetu do tego celu. To wszystko natomiast powoduje ze osoby sensowne raczej unikają zabawy w politykę w naszym społeczeństwie, chyba że jak pisałem wyżej mają jakiś w tym cel. Czy odstresowanie się idzie w parze z dobrem ekraju tego nie wiem i raczej nie chce wiedzieć.

Moduł polityczny : ... pomine bo on nie istnieje tu i nigdy nie istniał. Partie maja tyle do gadania, że aż sam nie wiem ile - I niech se gadają, wiecej akurat ponad gadanie nie zrobią. Prawda jest natomiast smutniejsza - mianowice każdy CP musi sie liczyc z bojowkami a nie partiami. Zepsujesz se stosunki z PGB? To masz problem bracie, tu jest zaiste demokracja szlachecka. Dodam, tak bardziej już żartem, że 4 lata temu zacząłem czekać na moment, kiedy influ nawet znienawidzonego przecież przez wszystkich większość (bo ja mam osobiście stosunek neutralny) POWU, bedzie w cenie. Myslć, ze choć nikt tego nie przyzna uczciwie, to by sie to influ teraz nam przydało. No ale nikt przy zdrowych zmysłach tego nie przyzna więc nie ma o czym mówić.

PGB - tu nie bede mowił bo z racji dowodzenia bojówką nie będę nawet starał się być obiektywny.

WP - o tu jest wesoło, bo w imie szeroko pojetej sprawiedliwosci spolecznej, zmienilismy ich status i włacyzlismy WP do PGB. Zmiana ofc zadna,bo teoretycznie nic sie nie zmienilo. Nic sie nie stało, o ile sie nie zna specyfiki i mentalnosci ludzi w WP. Przez samo zmienienie statusu, ktory g.. co kiomu dawał ale tez g..o co komu wadził, (ale lubimy miec wszystko usystematyzowane ladnie ) ludzie którzy bili na zbiorkach tylko dla idei (być moze głupiej nie mowie ze nie) bycia nazywanymi armia narodowa, przestali zbiorkować. Ile milionow influ poszło sie walić, nie jestem w stanie policzyć. I mi sie również nie chce. Ofc to tylko jeden powod, w WP problemow jest kilka akurat które sie na siebie nałożyły, ale to jeden z nich, taki dosc widoczny i smieszny, bo o samą durna i nic nie znaczącą systematyke, odcielismy se ileś tam influ. A nam influ brakuje nie ? Ale w papierach sie zgadza, nie ma lepszych nie ma gorszych git.

PCA to @#@#$@%😁& oraz @#$@#$ i banda @$#@$@! . Owszem kto tka mowi pewnie ma swoje racje,tylko nie wiem czy ci co psiocza na PCA maja swiadomosc, że zarobili na MUTach kilka milionow i jakoś 45 zmysł podpowiada mi, że mielismy czesc tej kasy pożyczoną jako CO ostatnio (do oddania ofc jak MGIF zarobi). Wiec ja przynajmniej szanuje PCA, bo zapewne bez nich bylo by zapewne gorzej (tak jakby nie bylo juz ale to nic). Chetnie sie dowiem czy MGIF wisi cos PCA, jak psiałem mam takie przeczucie ze tak. Na szczescie zakladam że ludzie z PCA na tyle niegraja aktywnie, ze ominela ich wiekszosc epitetow jakie poleciały w ich strone i ofiarnie biją cały czas (lub maja wyrabane na owe epitety) wiec zakladam ze influ PCA jest dalej bardzo bardzo kluczowe o ile sie im odpowiednio ustawi MUDO



Podsumowywując ta gra ma juz niewiele do zaoferowania zarowno swoja mechaniką. Socjalnie to zalezy co kto lubi i gdzie lubi itd. Atmosfera jest raczej (przynajmniej dla mnie odstraszająca) do udzielania się gdziekolwiek poz amoją bojówką. Oczywiscie powodów mniejszych i wiekszych jest jeszce ze 100, ale nie che mi sie ich wymieniac, sa pewnie powody o których nie mam pojęcia, bo tyle co graczy odeszło to tyle jest powodów. Wymienilem ino te co sa imo najbardziej rzucające się w oczy. Oczywiscie zrobiłem do tego wykres bo lubię. Wykres przedstawia ile osob głosowało na CP w naszje historii. Oczywiscie jest on obdazony sporą granicą błedu imo jakies (200-300 osob dla ostatnich miesięcy) ale mysle ze doskonale przedstawia gdzie tu tak naprawde lezy problem i jest to uwaga sama gra. A największą przyczyną obecnego stanu nie jest ani el reto ani sarandir ino Plato



dla nieumiejacych wyciagac wniosków powiem tylko jeden krótki. Obecnie znajdujemy się mniej więcej na poziomie z lipca 2009r czyli nasz eobydwa BB poszły się mniej wiecej wiadomo gdzie … ć . I stąd już wniosek prosty, Mało graczy + beta mechanika gry = mało influ + malo kadr nowych. A komu sie chce ogarniać po raz 40 to samo? mi by sie nie chiało, zresztą moja przygoda w rządzie skończyła się w 2011 roku (poza smutnym (dla mnie) epizodem bycia CP) i w tym czasie mniej wiecej powinni skonczyc wszyscy obecnie rządzący tyle że jakby się tak stało to od 2 lat mielibymy bezkrólewie tu (spokojnie z tym trendem w grze jeszcze będzie i to nie raz) . Oczywiscie ten problem odpływu graczy dotyka też inne panstwa, ale niestety wygląda że na obecną chwile zostalismy sami, siła złego na jednego. Nie widze zebyśmy byli w jakimś sojuszu (przynajmniej do czasu az komuś zacznie zalezec na naszym influ. Co jest tylko kwestia czasu - chyba że powstał narodowy sport erpowy trolowania troli dla zasady - a w to wątpie)

Dlatego skoncze moze te bezsensowne wywody (bo to i tak nie ma znaczenia co napisze) i zapytam się prosto i po zołniersku i to niech będzie glowne meritum arta:

Sypiemy ładnie głowy popiołem wszyscy, nie odbijamy piłeczki nasze winy naszymi winami, a na gre nie mamy wpływu więc .... Kiedy coś bijemy.. jest już jakiś plan?
Dziękuje i pozdrawiam



PS. Nie przewiduje zadnych artów w przyszłosci bo mi ta gra juz wyszła bokiem. Gram w zasadzie tylko po to żeby dotrzymac słowa które dałem, zakładając bojowkę, że będzie ona jedną z lepszych i jest i dopoki gram to bedzie. Gdyby nie to juz dawno by mnie tu nie było, ale rzekłem A rzekne i B zgasze światło ostatni. FPeD zostało zawieszone, bo znudziło mi się obsługiwanie 95% multi (przynajmniej dopoki nie wymysle czegos nowego ciekawszego na obecne czasy)

PS2
Wesołych Świąt ofc wszystkim bo to chyba najwazniejsze.


PS3
Jakby ktoś miał wątpliwości to too ma być pozytywny art, winy każdy ma, ja też zamiast obrzucać się winami nawzajem w tej jakże dziwnej grze, idziemy bić. Chciałem pokazać tylko tymi przykładami ze powodów na nasza syt obecna jest 1500, i zaczely sie one długo wczesniej zanim jeden pan odeszedl z ND a drugi zajrejestrowal konto a na połowe problemów wogole nie mielismy wplywu. każdy znajdzie jakiś powód - więc nie ma sensu zwalac winy jeden na drugiego, pisać miedzynarodowych oswiadczen itp. Będzie mądrzej tak mi się wydaje jak pojdziemy bic wroga zamiast siebie nawzajem.