Skarpety w dłoń, na turniej goń!

Day 2,420, 08:31 Published in Poland Poland by Sebrian

Upał i duchota, towarzyszące dzisiejszej niedzieli, powinny na chłopski rozum rozluźniać i rozleniwiać każdego do jakiekolwiek czynności. Z drugiej strony, taka naturalna sauna wprowadza umysł na inny poziom, wyjątkowo produktywny. To prawie jak fakt, iż w obliczu śmierci neurony dostają kopa, spowodowanego brakiem tlenu (dla zainteresowanych tematem, więcej tutaj).

Nie mam oczywiście w planach podróży do Krainy Wiecznych Łowów (jeszcze), ale mimo usypiającej aury moje palce znowu nawiedził piśmienny upiór. I nie przeszkodzi w tym nawet to, że właśnie zaczął padać deszcz, a grzmoty walą niczym serbskie tanki na polskim mateczniku.

Dzisiejszy artykuł ma traktować o dwóch sprawach: nadchodzącym turnieju finałowym oraz często poruszanym, kryzysie e-polskiej. Zanim jednak nawiążę do tego pierwszego, muszę się podzielić mą radością, choć przeżyliśmy to chyba wszyscy. Tak!:





Gabaryty serca Kupidyna są nieograniczone. Tak na szybko - jeżeli dla każdego z tych elementów przyjmiemy standardową cenę "Elite Items" - 0,08 gold, to ten niesamowity zestaw wart jest dokładnie 0,32 golda. Zakładając, że strzała amora trafiła w każdego e-obywatela (a jest ich ponoć 116 207), to daje nam równowartość... 37 186,24 sztabek lśniącego kruszcu! Paczka 300 gold kosztuje 99,9 ojro, można więc śmiało rzec, iż ten akt dobroczynności jest wart ~ 12 276 EUR, czyli 50 940, 49 PLN, wg dzisiejszych kursów walut. Widzicie więc, drodzy malkontenci, na co idą te potężne sumy, uszczuplające karty Visa czy Mastercard - one nie zapychają kieszeni adminów, one DO NAS WRACAJĄ. Solidarność społeczna w najczystszej postaci.





Ochłonąłem, itemy schowałem, bo i tak ich nie użyję. Tedy do rzeczy - turniej finałowy tuż, tuż. Kupidyn poprosił, abym ubrał buty, naciągnął skarpety (zaiste, ciekawa kolejność), załadował broń i był przygotowany na ostateczne starcie. Będę! najciekawiej zapowiada się bowiem walka o kopalnie złota. Jak będzie ona przebiegać - zapewne sprawiedliwie, w to absolutnie nie wątpię, ale nie ukrywam, że ciekaw jestem szczegółów. Pozostaje czekać. Jednocześnie jednak pojawiło się ciekawe wyzwanie - Kupidyn's Team postanowił docenić (i ocenić) zdolności artystyczne e-obywateli. Fotka, rysunek, malunek, whatever - byle w tematyce Mistrzostw (Nowego) Świata. Twórczość ta nie może niestety uderzać w regulamin gry (nie może zawierać np. treści pornograficznych - dlatego ja się już wyeliminowałem na etapie planowania), za to nagroda za 1 miejsce jest wcale ciekawa - 50 gold (za 2 i 3 miejsce, odpowiednio - 20 i 10). 50 gold otrzyma także ulubiona praca Kupidyna! Postanowiłem więc pomóc innym graczom i dać niemalże gotowy wzór na pracę łączącą tematykę brazylijskiego mundialu, podstawowego oręża w czasie e-turnieju, a także wrażliwej sfery Szefa Wszystkich Szefów:



Dziękować nie musicie.




Teraz kilka słów o prasie. A konkretnie jej rzekomym kryzysie. Nie pamiętam niestety czasów, o których niektórzy wspominają, kiedy to artykuł w TOP 5 musiał mieć liczbę votów trzycyfrową, a i to najlepiej z puli trzeciej setki i wyżej. Dzisiaj - o zgrozo - 50 czy 70 votów i tekst jest w czołówce. Ale czy to źle? Dla mnie to dobrze, bo mogę promować swe wodolejstwo bez zasilania votersów. W tamtych czasach też bym mógł? Pewnie tak, ale wtedy i grało w Erepublik więcej ludzi. A i bardziej się pewnie w to angażowali.

I tutaj jest kundel pogrzebany. Nie sądzę, by nagle Ci, którzy potrafili coś ciekawego wyskrobać, stracili swe umiejętności. Po prostu ich nie ma. A jak są, to im się najzwyczajniej nie chce. To raz.

Dwa, o czym tu można pisać? Co do zasady, prasa w erepie ma dotyczyć erepa. Erep jest za to tak nudny jak życie na bezludnej wyspie. Ileż można pisać o bezludnej wyspie? Wszystko sprowadza się więc do komentowania bieżących spraw, wyjaśniania rzeczy oczywistych, trollowania albo pożegnań. I tak w koło Macieju. Wszystkie możliwe konfiguracje sojuszy zostały już przetestowane, innowacji brak, kolonizacji kosmosu także.

Trzy, pokolenie TL😉R. Historia kołem się toczy, jak mawia powiedzenie, dlatego zbliżamy się do przeciwległego bieguna, który zajmowali nasi praprapraprzodkowie. Wtedy komunikowali się oni ze sobą za pomocą bazgrołów na ścianie jaskini, treść wyższa nie była stosowana, bo i nie była znana. Dzisiaj jednak znana jest, ale patrząc, że największa poczytnością cieszą się artykuły oparte na obrazkach odnoszę wrażenie, że jaskiniowcy zostali zawstydzeni. I to poważnie.




Na sam koniec, jeszcze dwie sprawy.

Chciałbym bowiem, z pewnym opóźnieniem, ale jednocześnie o wybaczenie prosząc, podziękować regimentowi nr 139 PCA - zarówno za zajęcie miejsca w TOP 100, jak i za ekipę, która w nim występowała przez ostatni tydzień. Pozostaję dalej w PCA, ale z mafii nie da się wyjść (chyba, że nogami do przodu). Dlatego zacieśniliśmy współpracę w pewnych obszarach i myślę, że obie strony mogą być z takiego obrotu spraw zadowolone.

Druga sprawa - przez to wszystko zapomniałem o swoich e-urodzinach. A miały one miejsce 25 czerwca 2014 (dwa latka). Chcecie mi zrobić prezent? Chciałbym dokonać czegoś, co bez udziału votersów dzisiaj jest praktycznie niemożliwe, ale ponoć nie ma rzeczy niemożliwych. Prezentem tym byłby medalik o wdzięcznej nazwie "Media Mogul". Aby go zdobyć, brakuje mi jeszcze... ah, jedynie 853 subskrypcji 😉 Ale każda dodatkowa zbliży mnie do niego o jeden kroczek i pokaże zarazem, że może warto częściej coś tutaj napisać? Z góry dziękuję!

A na koniec, klasyka i to orientalna: