Przychody, wydatki, podatki - czyli o budżecie słów kilka
Takelbery
W tym wydaniu trudny temat budżet ePL, podatki, dofy, combat orders (CO).
Jak każdy kraj ePL również posiada budżet, który w przeciwieństwie do świata realnego musi się zbilansować, o żadnym deficycie nie ma mowy, drukowanie kasy jest nieopłacalne i kosztowne co najwyżej pożyczki na wieczne oddanie od obywateli wchodzą w grę 😉
Dochody budżetu pochodzą z:
- podatków (VAT, wort tax - odpowiednik podatku dochodowego, podatek importowy)
- eventów - niektóre powodują, że do skarbca trafia gold
- umow międzynarodowych - głównie wynajęcie regionu, podpisanie traktatu - wpływy te jednak są okazjonalne
- wynajmu organizacji
- obrótu na monetary market
Wydatki budżetu to:
- dof dla PGB i WP
- dawniej supple obecnie CO
- wpłaty na rzecz sojuszu
- zapłata za umowy międzynarodowe np wynajem regionu czy traktat
- koszty wywołania RW
- dofinansowanie MEN
- inne wydatki - np zmiana nazwy orga, zakup MU, ambasady, voty do artów rządowych.
Wszystkie posiadane przez ePL środki są zgromadzone w CT, na rezerwie narodowej i na rezerwie strategicznej.
Dlaczego aż trzy miejsca, czym się one różnią.
CT - tu wpadają podatki oraz kwoty z eventów. Dysponowanie środkami z CT jest możliwe po przeniesieniu ich na orga, które to następuje po zaakceptowaniu ustawy przez kongres. Dlatego w miarę systematycznie wystawiana jest ustawa “Donate”. W ePL środki przelewane są na organizację o nazwie Narodowy Bank Polski.
Rezerwa strategiczna - tu zbierane są środki na obronę regionów rdzennych oraz zdobycie / utrzymanie surowców. Na koniec kadencji MGiF przekazuje 10% wypracowanej rezerwy w danym miesiącu na rezerwę strategiczną.
Rezerwa narodowa - to wszystkie środki pieniężne, którymi dysponuje MGiF, a które znajdują się na organizacjach z wyłączeniem rezerwy strategicznej. To właśnie z tych środków pokrywane są wydatki. Na rezerwę narodową przenoszone są środki z CT.
Skoro wiemy co gdzie trafia, czas zastanowić się nad wydatkami.
Zacznijmy od zakupu dodatkowego MU dla MON, bo to ostatnio dość burzliwy temat, a jakby nie patrzeć spory wydatek (ok 8.000).
Skoro ma być wydana spora suma, należałoby się zastanowić czy ten wydatek jest zasadny, czy MON potrzebuje kolejne MU?
Od zawsze przyjęte jest, że MON, CP lub osoba przez nich wyznaczona na czas kadencji przechodzi do PCA, żeby przekazywać rozkazy, prawidłowo ustawić MUDO a po wprowadzeniu przez Plato CO, żeby je ustawić jeśli będzie taka potrzeba. Skoro rząd dysponuje jednym MU, po co mu kolejne?
Nauczcie się zarządzać tym co macie a nie tworzycie klony, które i tak nie spełnia swojego zadania. Jest potrzeba wystawiania CO w danym dniu, trzeba przygotować plan dyżurów i zgodnie z nim przekazywać commandera PCA.
Stwierdzenie, że jeśli nie ma osoby posiadającej commandera PCA to alternatywne MU jest rozwiązaniem do mnie nie przemawia. Myśląc w ten sposób jak nie będzie dwóch commanderów to kupicie trzecie MU? A może MU dla każdego członka MON’u?
Dawniej supple obecnie CO.
Combat orders powinien być wykorzystywany tylko w ważnych bitwach. Nie może zastąpić zbiórek a tym bardziej pracy MON, którego zadaniem jest kierowanie influ. Mam świadomość, że w trakcie turnieju, eventu, misji bardzo trudno jest kierować czy oszacować posiadane dmg. Jednak tu pośrednio winę ponosi samo ministerstwo, społeczeństwo nie otrzymuje od was żadnych informacji, bo ustawienie rozkazów w gazetce nie można nazwać informacją. Tyle mówicie o młodych a skąd oni mają wiedzieć dlaczego walka w tym regionie jest ważna a w innym nie, dlaczego kiedy widać, że rano trzeba będzie bronić strategicznej bitwy nikt wieczorem nie pomyśli o wydaniu krótkiego oświadczenia.
Wracajmy do CO, tak jak wyżej napisałam w ePL powinno stanowić zamiennik suppli. W przeciwieństwie do niektórych eKrajów posiadamy sporo dobrze zorganizowanych grup bojowych czekających na rozkazy MONu, posiadamy również PCA, grupę podległą pod CP / MON, w której istotne jest prawidłowe ustawienie rozkazów.
Może ktoś powiedzieć zastąpmy dofa CO, MON miałby mało pracy 😉
Takie rozwiązanie jest bardzo niebezpieczne, po pierwsze kto podbije murek i utrzyma bitwę w ostatnich minutach? PGB / WP? Raczej nie, przecież nie będzie dofa, nie będzie sensu trzymania influ i przychodzenia na zbiorki, zniknie to co jeszcze trzyma ludzi przy tej grze.
Po drugie wzajemne przebijanie stawek CO między państwami nawet w ramach jednego sojuszu, nakręci niebezpiecznie spiralę oraz niechęć wzajemną (oni dali więcej i dlatego przegraliśmy)
Aspekt społeczny mamy za sobą teraz finansowy.
CO jest o wiele lepsze niż supple, pozwala precyzyjnie kierować influ (ustawiamy i dywizję i interesujący nas 😵
, daje pewność, że ci, którzy otrzymują wynagrodzenie biją dokładnie tam gdzie chcemy (supple były wydawane a otrzymujący mógł bić w innym miejscu, nie mieliśmy na to wpływu), wymaga mniejszego zaangażowania (wydawanie suppli było czasochłonne wymagało sprawności i dobrej ogranizacji), ale CO jest bardzo kosztowne.
Jeżeli dochód ePL wynosi 40.000 PLN i załóżmy, że z tej kwoty 10.000 będzie przeznaczone na dywizje 1,2,3 to zostaje 30.000 dla dywizji 4 co przy stawce tylko 10 PLN da nam zaledwie 3kkk influ, same zbiórki przy średnim wykorzystaniu PGB i WP to ok 1kkk a trzeba będzie opłacić PCA, sojuszników nie mówiąc o tych którzy nie chcą czekać na zbiórkę i wbijają dmg wcześniej.
Zastanawiał się ktoś jaki musiałby być dzienny wpływ, żeby ustawiać CO, rezygnując z usług PGB i WP? Czy 100.000 czy może 200.000 by starczyło?
CO ustawiane dla młodych.
Brzmi świetnie, młoda osoba będzie miała więcej kasy na rozwój bo zgarnie CO. Tylko czy aby na pewno? Na początku, jeśli kogoś nie wprowadza znajomy, to naturalnie chce się wbić jak najszybciej kolejny lvl, sprzyjają też temu misje i zanim gracz się zoriętuje już jest w dywizji 2. Początki to niski hit plus mało kasy na broń więc bijemy z łapy, ile więc można zarobić na CO? Jeśli już mamy inwestować w młodych nauczmy ich liczyć opłacalność produkcji, pokażmy, jak ważna jest bojówka i ta niezapomniana atmosfera na kanale, bo młodych zatrzyma tylko to co trzyma weteranów. Nie uczmy, że młodym się w erepublik wszystko należy, jaką wykształcimy młodzież takie będziemy mieć div3. Jeśli ktoś dostaje kasę za nic będąc w div1 czy 2 a w div3 już nic nie dostanie uzna, że gra jest beznadziejna i odejdzie, tak tworzycie postawę roszczeniową wśród młodych. Czym innym jest wspieranie młodych walczących w ramach grup bojowych a czym innym jest rozdawanie kasy wszystkim bo należy do niskiej dywizji.
Należy tez zwrócić uwagę, że każdego dnia jest bitwa z CO dla niskich dywizji, jeśli ktoś chce się tylko ograniczyć do takiego bicia ma możliwość.
Brak graczy w niższych dywizjach to nie tylko problem ePL to raczej postępujące zjawisko w eŚwiecie.
Dof wypłacany za zbiorki MON
Z założenia dofinansowanie miało zwracać część nakładów ponoszonych na bicie zgodnie z rozkazami MON. Jednak ostatnimi czasy stało się źródłem dochodu z lepszym zwrotem niż sprzedaż produktów.
Powyżej widać ile otrzymuje PGB, WP podobnie, za 1 kk influ (za dane dziękuję kszonek), gdy na CO można otrzymać 10 - 15 PLN za 1kk w dywizji 4.
Zastanówmy się co jest powodem takiego stanu rzeczy
Każdy powinien zauważyć dwie rzeczy, po pierwsze dochody państwa, gdy był opracowywany wzór na dofa wynosiły ok 60- 80k i nie były pobudzane sztucznie przez Plato (eventy czy misje były sporadyczne) obecnie te dochody kształtują się na poziomie ok 40k przy braku eventów. Dawniej za dochód, czyli 60k można było podpisać 6 MPP, obecnie tylko 4, cena weapon Q7 kształtowała się na podobnym do obecnego poziomie za to obecnie więcej zarabiamy.
W styczniu wszyscy mieliśmy niższy hit, wiec dlaczego wbijane influ nie wzrasta? A wręcz utrzymuje się na stałym poziomie powodując, że w ramach dofa wypłacane jest 70-80% kwoty a nie jak zakładano w zależności od natężenia zbiórek raz 20% innym razem 80% a innym 100%.
Za kiepskie wykorzystanie możliwości grup bojowych odpowiada MON, robienie tylko 1 zbiorki dla dywizji 2 lub 3 albo dla kilku osób w nocy jest marnowaniem publicznych środków, odpowiada też Plato, który przyciągając graczy eventem i nagrodami niekoniecznie atrakcyjnymi powoduje, że nie ma kto uczestniczyć w zbiórkach. Sporo osób też zrezygnowało, część z walczących regularnie na zbiórkach przeszła na dwuklik. To, plus spadające dochody spowodowało, że ePL zaczęła przepłacać dof. I ten problem trzeba rozwiązać w pierwszej kolejności, tak by więcej pieniędzy trafiało na rezerwę i można je było wykorzystać do bieżącego ustawiania CO a mniej jako dofofinansowanie.
Należy też pamiętać, że dawne supple trafiały tylko do PCA i sojuszników, a pomijano opłacaną w ramach dofa armię, CO już takiej możliwości nie daje.
Zwiększenie podatku ma sens, gdy zreformujemy finanse, a głównie system dofinansowań. Obecnie podniesienie podatku spowoduje, że przepłacane grupy bojowe otrzymają jeszcze więcej pieniędzy za bicie, uczestniczenie w nielicznych zbiórkach MON stanie się dochodowym interesem, lepszym niż trzymanie firm, tylko jak znikną firmy zniknie tez dochód do podziału.
Chcecie podnieść podatek, żeby dać młodym, ale z drugiej strony zabieracie im kasę w formie podatku. Ile młody odda do skarbca, a ile zyska z CO?
Należy też pamiętać, że podnosząc podatki powodujemy, że wpływy są coraz mniejsze, bo przestaje się opłacać produkcja.
Na sam koniec wróćmy jeszcze do tematyki dofinansowania, a właściwie do uśrednienia kasy od której ma być liczony dof dla WP i PGB. Takie uśrednienie spowoduje, że wypłaty będą mniej wrażliwe na eventy a bardziej będą zależeć od tego ile danego dnia jest wbite, z wykonanej symulacji dla 60 dni wynika, że można otrzymać 94k dodatkowych oszczędności, które to zamiast podnoszenia podatku mogą być przeznaczone na CO oraz przyczynią się do urealnienia stawek dofa.
Dziękuję za uwagę tym, którzy dotrwali do końca, mam nadzieję również, że Ci którzy tworzą prawo i rządzą ePL zastanowią się zanim wprowadzą zmiany.
Takelbery
Comments
Tabelki, tekst, tabelki = standard
Tabelkibery 😉
vote
Przeczytałem, polecam!
W kwestii CO dla niskich dywizji, warto przyjrzeć się kto nam wygrywał Alabamę i czy były to osoby, które z takiej pomocy by korzystały.
Dwie piersze osoby z D1:
http://www.erepublik.com/en/citizen/profile/7042805
http://www.erepublik.com/en/citizen/profile/6812901
I dwie pierwsze z D2:
http://www.erepublik.com/en/citizen/profile/6733424
http://www.erepublik.com/en/citizen/profile/6996245
Cechy wspólne? Długi staż w grze, wiele medali bh, stosunkowo mało expa. I właśnie takich osób nam tam potrzeba.
Gdyby korzystali z takich regularnych CO zamiast zdobywać bh, to już dawno byliby w d3. Pomysł bardzo nietrafiony.
CO w niskich dywizjach tak, ale tylko w przypadku bardzo ważnych bitew. Zbiórek d1 praktycznie nie ma a jeśli są to jest losowe czy przebiją mur czy nie, zależy od szczęścia. D2 bije już częściej ale mimo wszystko na te bardziej ważne bitwy zbiórki nie wystarczą, potrzebne są supple i Ci mocni których wymieniłeś będa bić w tych ważnych bitwach jeśli będzie naprawde się to opłacało.
0 Zbiórek-popierdółek dla D1. Jeśli ktoś jest na tyle ogarnięty żeby brać udział w zbiórkach, powinien być na tyle ogarnięty żeby oszczędzać expa. Ta "ważna" alabama to jakaś popierdółka, 0 strategicznej wartości (a exp leci).
Jeśli chodzi o D1/D2 to powinniśmy mieć do tego całkowicie osobną bojówkę, w której gracze praktycznie tylko robią work & train oraz szukają BH, czasem biją MUDO w ważnym miejscu przeplatanego gorylami (dodatkowa ranga i obrażenia za 0 exp), dostają wyliczenia opłacalności konkursów patrząc na to że są w D1/D2, i w przypadku naprawdę epickich bitw przylatują (SMSowy system zbiórek), wbijają gorylowe alliny jednocześnie dozując influ.
Lub w nocy w ważnych bitwach przedłużają mini (czekają do T89 gdy przeciwnik ma 1700pkt, a potem w ciągu pozostałych 30min wygrywają bitwę. A D3 i D4 siedzi i czeka bo bitwa w D1 trwa 2h.
A i fajnie byłoby gdyby byli na takich rekrutowani już w pierwszym tygodniu gry, wliczając w to porzucanie obecnego konta żeby reflink dostał szef bojówki, co przy BH farmerach w takiej skali dałoby niezłe dodatkowe przychody).
Piolun wizja niemożłiwa do zrobienia, popatrz na historię WP, PCA. Po jakimś czasie jakaś stara gwardia zaczęła by przejmować władze i dążyć do uniezależnienia mu od państwa. A prywatnie nikt tego nie ogarnie. Ale racją jest że trzeba dążyć do jak najszybszego wciągania młodych w jakiekolwiek struktury bojowe.
Może to być nawet nie-państwowe, skoro taka grupa ma bić raz na pół roku nie widzę sensu dla sytuacji gdy to prezydent rzuca im 4 alliny w miesiącu i po chwili lądują dywizje wyżej. Jedyną zaletą bycia państwową grupą byłaby dopiska do wiadomości przywitalnej 🙂
A taka grupa z luzem może się finansować, w końcu nie będą bili 24/7, nawet z potencjalnym fundowaniem upgrejdów 1szego treningu.
Wyższy podatek - potencjalna emigracja, osłabienie mniej ogarniających czy młodszych graczy, przeniesienie handlu poza rynek (pierwsze co sam bym zrobił, szukając oszczędności). Za to można będzie bezkarnie failować, w razie czego pokryje się wtopę wyższym CO i problem znika.
Co do alternatywnej MU dla MON, są zalety, więc gdyby udało się kupić okazyjnie, czemu nie 🙂
jakie zalety są z zakupu alternatywnego MU, przekonaj mnie do takiego pomysłu
To 'przekonaj mnie' fajnie zabrzmiało, tak nieco ... apodyktycznie 😉
Co do tego, ze alternatywny kanał przepływu kasy/informacji/rozkazów zmniejsza ryzyko faila, pewnie tłumaczyć nie trzeba, pewien poziom redundancji to podstawa każdego planu Business Continuity.
Dodatkowo, mniej roboty z rozliczaniem - konto PCA jest regularnie zasilane środkami spoza budżetu (wygrane w eventach, dotacje kończących grę, etc.) - przypuszczam, że rozliczenie tego byłby większym wyzwaniem niż opanowanie MU przewidzianego do jednego celu.
gnasher rozliczanie kwot wydanych na CO jest banalnie proste, wystarczy zapisać ile się wystawiło i ile zostało, zresztą na tej podstawie MGiF wypłaca środki, podobnie funkcjomowały supple.
A co do dodatkowego MU - skoro jest problem z nazwijmy to obsługą jednego MU, bo członkowie MON wolą pozostać w swoich bojówkach to nikt mnie nie przekona, że chętnie przejdą do nowo zakupionego MU. Będzie to zwyczajnie projekt nietrafiony / kasa wydana bezmyślnie.
@Takelbery http://www.erepublik.com/en/article/mu-mon-podatki-i-kilka-spostrze-e-dotycz-cych-nastroj-w-w-epl--2318698/1/20 miał być komentarz pod Twoim artem, a rozpisałem się na więcej tematów i też wyszedł art, tam masz moją opinie, dlaczego zaproponowałem założenie MU dla MONu.
Damn, ale się dyskusja rozkręciła, i to na zupełnie poboczny temat 😃
Co do rozliczania, dokładnie o tym mówię - konieczne będzie dodatkowe narzędzie do sprawdzania ile kasy z CO już wydano i jak to się ma do reszty środków na koncie MU - w przypadku dedykowanego MU problem nie występuje, nawet przy niezbyt zaangażowanym zarządzającym. Koszt takiego MU jest o rząd wielkości mniejszy niż wydatki na jeden dzień intensywnego supplowania. W dłuższej perspektywie czasowej, pomijalny.
Argument o potencjalnych brakach kadrowych bardziej do mnie przemawia - widać spore roszady przy okazji każdego Tournamentu.
bardzo dobry art, duży vote
Jak powszechnie wiadomo, młodym graczom się nie należy.
Ale starym się należy.
Bo tak.
1. Z tego co pamiętam obecny wzór Detharona na obliczanie dofa miał właśnie być elastyczny do zapotrzebowania, a nie uśredniony. Przy niskiej frekwencji podczas kampanii tureckiej stwierdzono, że powodem była niska motywacja grup bojowych. Czy mieliśmy do wbicia 2kk czy 2kkk dof był taki sam. To, co proponujesz jest powrotem do starego systemu. Z Twojej symulacji wynika, że za 34kk państwo ma zapłacić więcej niż za 1,4kkk. Widzę, że kręcimy się w kółko.
2. Słusznie obawiasz się licytacji pomiędzy krajami jednego sojuszu na stawki CO, ale to samo dzieje się z WT. Błędem było zjechanie do 1%, bo teraz przy próbie naprawienia finansów mgif spotka się z krytyką (vide wariat Martin z Oz). Szkoda, że nie wykorzystaliśmy szansy.
3. Nie wyobrażam sobie sytuacji, by to kongres decydował o stawce WT. Od tego jest mgif, a nie partyjniacy, którzy o czymś takim jak podatek dowiadują się po raz pierwszy podczas kadencji. Trochę ich z tym poniosło. Kongres to legislatywa, a rząd to egzekutywa. Próba połączenia tego to ciężka patologia, zwłaszcza, że kong rości sobie prawo również do jurysdykcji (sądy). MGiF powinien podjąć decyzję i za to być rozliczonym.
Ad1. wzór nadal będzie zależny od tego ile wbije się influ a uśredniona będzie kasa do podziału. Dawniej wzrost wpływów był zależny od ważnych bitew, czyli większe bicie na zbiórkach powodowało większe zapotrzebowanie na chleb i broń i wyższy wpływ do CT, teraz dochody zależą od eventu i nijak mają się do wbitego influ na zbiórkach. Dodatkowo problemem staje się podpisanie więcej niż jednego mpp dziennie, może znacząco zaniżyć kasę do podziału mimo intensywnego bicia http://scr.hu/0iza/wrsst
Ad2 WT było pierwotnie ustawione na 1% a następnie dokonałam korekty na 2% i uważam, że obecnie taka kwota jest wystarczająca. Jeżeli dokonamy korekty w podziale między rezerwą a dofinansowaniem znajdą się pieniądze na okazjonalne (zgodne z potrzebami) CO. ePL ma odłożone pieniądze i windowanie WT po to by jeszcze więcej odkładać i ponad aktualne potrzeby nie jest dobrym pomysłem.
Ad3. MGiF to tylko człowiek i jak to człowiek może się pomylić, jego pomysł może być chybiony, zresztą szersze spojrzenie na dany temat, w tym zwiększenie podatku, często z innej perspektywy , nikomu jeszcze krzywdy nie zrobiło. Jeżeli MGiF dobrze umotywuje swoje działanie myślę, że bez problemu uzyska poparcie kongresu.
dam vote, ale fajnie jest dużo zarabiać na zbiórkach \o\
vote
"Za kiepskie wykorzystanie możliwości grup bojowych odpowiada MON, robienie tylko 1 zbiorki dla dywizji 2 lub 3 albo dla kilku osób w nocy jest marnowaniem publicznych środków"
Nie rozumiem o co chodzi z tym robieniem 1 zbiorki dla d2 i d3. Wyjasnisz?
A co do robienia zbiorki dla kilku osób w nocy...osatnio kaczy w nocy zrobil zbiorke i urwal USA chyba 2 pkt w alabamie, musze tlumaczyć jak ogromne znaczenie miały te 2 pkt?
coren4 analiza sytuacji ma to do siebie, że robi się ja dla długiego okresu czasu. Problemy z robieniem zbiórek to nie kwestia tylko września, gdyby tak było nie można mówić o tendencji. Początku należy upatrywać w przyjaźni COT i TWO i kiepskiemu rozłożeniu sił. Ja rozumiem, że urwanie 2 punktów w strategicznej bitwie w nocy jest ważne, żeby nie powiedzieć kluczowe, ale zdarzały się sytuacje (mówimy o długim okresie czasu), gdy przez cały dzień nie było zbiórki a w nocy ktoś organizował bicie w bitwie, którą cały dzień ignorowano. Albo inna sytuacja, godzina 9 rano wiadomo, że będzie walka o punkty wszyscy w napięciu czekają na pojawienie się kogoś z MON i tak mija nam 10 a później i 11 i znów nie odnoś tego do siebie popatrz na sytuacje przez pryzmat kilku miesięcy. Takie działanie długofalowe, doprowadziło do tego co mamy obecnie.
Pożadna analiza, jak zwykle w wykonanu Tacki. o/
Moim zdaniem podwyżka podatków to zło. Przy podwyżce osoby nazwijmy je farmerami zmienia obka na "raj podatkowy " i co ? przychody znowu zmaleja , popyt na rynku pracy tez i znowu bedzie malo kasy , co wtedy znowu podwyżka podatków ???
Nie popełniajmy błedów z RL gdzie Vincenty podnosi akcyze na wóde o 10%..a ma .....wpływy niższe o 20 (sic.)
I tutaj wchodzi "niewidzialna ręka rynku". Jeśli wszyscy farmerzy przeniosą się do kraju z 1% WT, wówczas tam zaczyna się większa konkurencja, ceny maleją i produkcja przestaje był opłacalna, więc rozsądny farmer zawsze poszuka najpierw rynku zbytu, a dopiero potem ulgi podatkowej.
A to, o czym piszesz z RL spowodowane jest szarą strefą. Podniesienie akcyzy jest głupotą, bo więcej ludzi sięga po lewą wódę. Wiem, bo w RL jestem analitykiem rynku alkoholi. W erepie też jest szara strefa, ale akurat WT nie można ominąć. Porównanie nieudane.
tanki mozna sprzedac w innym kraju przez donate. wiec ...
więc skoczy pensja, bo więcej będzie chętnych do zatrudniania, a to spowoduje skok średniej pensji i możliwym jest nawet, że wartościowo 1% WT na Węgrzech będzie równe 5% WT w stanach
nie wszystkie kraje maja pensje min okreslona wyzej niz 1cc, duzo osob sprzedaje - daje swoja produkcje na suple bojowka, wiec cena zbytu ich nie obchodzi.
Zachwalajac podniesienie podatkow, to tak samo jakby zachwalac idee utraty bonusów, bo mniej bonusow to nizsza produkcja , czyli wyzsza cena i ilosc zatrudnionych ---> wieksze wplywy z podatku do budzetu.
"Wiem, bo w RL jestem analitykiem rynku alkoholi."
To wiadomo też i bez wykonywania powyższego zawodu 😉
To rozwalmy wszystkim krajom na eświecie 10/10 do 7/10 lub mniej, stańmy się rajem surowcowym, walnijmy work taxa na 10% a z tych pieniędzy opłacajmy najemników do rozwalania surowców wszystkich innych osób. Oczywiście wszystko na tyle tajnie, żeby się świat nie połapał (np. dać duży procent przychodów do budżetu sojuszowego żeby przydupasy nie płakały).
dobre choć niepraktyczne myślenie, może by odmuliło erepa
Niepraktyczne bo gdyby serbowie dowiedzieliby się że aktywnie sabotujemy ich surowce mielibyśmy przejebane do końca erepa 😁
Nie zgadzam się tylko z jednym: "Zwiększenie podatku ma sens".
Voted.
Jak zwykle świetna robota. Takie rzeczy czyta się z przyjemnością.
Rzeczowy art. Jest vote !
Art bardzo fajny i z wieloma wnioskami się zgadzam.
Aczkolwiek pamiętać należy że nie unikniemy tego, że w obecnym systemie wygrywa ten (zwykle) kto więcej kasy wyłoży. Mówisz o tym że doff stał się dobrym biznesem. Ale prawda jest taka że przychozi taki event jak dziś i ludzie tylko patrzą gdzie wbić epic a zbiórki mon to tam nikogo nię ruszają. Tak samo jak ktoś wystawi dobre CO. Z tym dowództwa poszczególnych PGB nie wygrają bo część ludzi będzie odpływać za zarobkiem. Większe PGB mają doff tankowy w system 9/10 lub 8/10 czy szalejące BR 150 % 😛 Więc też z czegoś to trzeba finansować, nie powiedziałbym że ktoś robi znów taki dobry biznes na doffie.
- inne wydatki - np zmiana nazwy orga, zakup MU,
hahaha
nie dawać na fanaberie, pppieram 100%