Let the battle begin...

Day 2,430, 23:13 Published in Poland Poland by Sebrian
... with swords in the wind - Hail Gods of War!


Cytat z kawałka zacnej szatamanistyczno-łubudubudowej kapeli Manowar. Jeżeli ktoś chce się nim nastroić do heroicznej walki o złotą surówkę - proszę bardzo: Klik! (jak link nie działa: Manowar - Sons of Odin)

Pewnie mój artykuł będzie jednym z wielu, no ale jakże nie uwiecznić takiej chwili? W skostniałej rzeczywistości wykreowanej przez Kupidyna wreszcie zaczęło się coś dziać. I co najważniejsze - my, ePolacy, to odczuwamy. Najpierw wykasowali nas słowiańscy bracia w dżinsowych kurtkach, ale ten chwilowy incydent jest już przeszłością. Nie ma się co jednak oszukiwać - "Resistance force of Poland" - tego już dawno nie grali!

Teraz natomiast przyszedł czas na test polskiego desantu. A już długo nie lataliśmy... Cel przyświeca nam wszakże szlachetny - odbić gruzińskie winnice z rąk dzieci Kupidyna! A jako zapłatę za nasz trud, niech przemówi język dyplomacji - podjąc zabezpieczenie terenu kopalni kruszca o szlachetnej nazwie Aurum oraz dokonać redystrybucji wyrobku ku portfelom obywateli wyzwoliciela.



Ooooh, tak...



Dlatego dzisiaj krótko i bez zbędnego pitolenia. Rodacy! Niechże Wasze:





Zmierzą się z Bojownikami Dunaju:





Jako motywator niech posłuży:




A ładujemy tutaj: http://www.erepublik.com/en/military/battlefield/53917


I niech Bogowie ustrzegą nas od niewidzialnej ręki Kupidyna...
Howgh!


EDIT: Jako, że dla części wojaków powyższe motywatory okazały się niewystarczające - o wybaczenie proszę i żeby było klimatycznie taka oto scena: