BRuletyn nr 6 - 19 sierpnia 2013

Day 2,099, 09:22 Published in Poland Poland by Sebrian
BRuletyn nr 6 - 19 sierpnia 2013. Zapraszamy!

I. Co tam, panie, w polityce?

Uhh, najcięższy do uzupełnienia dział w tym numerze. Dlaczego? Bo tydzień był, generalnie - nudny. Dlatego też wszystko postaram się zawrzeć w jednym wątku.

Turniej National Shield okazał się ukłonem administracji w stronę krajów mniejszych i słabszych. Nie dość, że napakowały one kieszenie goldem, to jeszcze dostały mocną tarczę obrażeń. Tłumaczyć jej funkcjonowania nie trzeba, bo każdy mógł o tym przeczytać albo wręcz odczuć jej działanie w praktyce. Jedyny plus, że tarcza się wyczerpuje i w końcu będzie można ponownie przebijać murek adekwatnie do włożonego influ.

Radość z płacenia 1% Work Tax została oficjalnie zakończona. Został on podniesiony na... 2%! Wersje odbioru są dwie. Pierwsza, wersja pro: "Toć to tylko 1% więcej, nadal płaci się grosze". Druga - anty: "Ale jakby nie patrzeć, to jest wzrost o 100%. Rozbój!". Wierzę, że nasze rządy nie są skażone wirusem JVR i ustalą w końcu podatek w wysokości adekwatnej do potrzeb i nie zabijającej narodowej gospodarki. W przeciwnym wypadku będę spamował krzywą Laffera z intensywnością trzydziestokroć większą, niż PWL spamuje PDL. I to nie przepraszając za to!

A właśnie, jeśli chodzi o świętą wojnę dwóch podobnych z brzmienia partyji. Wzajemne uprzejmości wypłynęły oczywiście na szerszy horyzont, ale odnośnikiem nadal są sławne PM-ki. Jedna strona twierdzi, że było ich kilka, druga, że kilka, to było, ale -naście a może i -dziesiąt? Dowodów oczywiście brak. Nikt się nie kwapi by głupim SS pokazać ile rzeczywiście było wysłanych, a i ile doszło. A przynajmniej ja nic o tym nie wiem. Jak było, to rzućcie. Tylko wtedy nie byłoby wzajemnego dziamania. A jest. Ale jest chociaż wesoło!

I czyżby to było tyle prasówki na ten tydzień? No chyba tyle 🙁

* * *

Czarna lista BH - bez zmian na dzień 19.08.2013:

Egnosa (I😨 3201177), Rokc (I😨 5274979 - wisi do końca sierpnia), anadolubjk (I😨 5793922), Vis Gramsci (I😨 5997215), SuchyPooL (I😨 4651725).





II. Czy wiesz, że...

Zapewne część z Was jest zmotoryzowana i na co dzień porusza się samochodem w różnych celach. Każdy ma jakieś preferowane marki i przy zakupie auta kierował się wieloma zmiennymi. A zastanawialiście się kiedykolwiek, dlaczego wasz wehikuł ma taki, a nie inny znaczek na masce?

Za pochodzeniem i znaczeniem samochodowych symboli kryje się wiele ciekawostek. Dzisiaj weźmiemy na tapetę kilka z nich.
* AUDI - charakterystyczne cztery, przeplecione ze sobą koła symbolizują cztery przedsiębiorstwa, które utworzyły znaną dziś firmę. Były to: Audi, DKW, Horch oraz Wanderer.
* Citroen - dwa "ptaszki" symbolizują koła zębate z daszkowym zazębieniem. Warto wiedzieć, że ich budowę André Citroën podpatrzył w... Polsce, gdzie na postawie takich kół z drewna rozpoczął produkcję metalowych.
* BMW - główna część znaku to wirujące śmigło. Być może nie wszyscy wiedzą, że na początku swej historii BMW było firmą skupioną przede wszystkim na lotnictwie. Biało-niebieskie barwy nawiązują natomiast do flagi Bawarii.
* Toyota - trzy owale w znaku tworzą literkę "T". Ale tu nie koniec symboli. Historycznie składa się on z 8 elementów, a cyfra 8 w Japonii jest symbolem szczęścia i pomyślności.
* Škoda - logo Skody symbolizuje strzałę oraz pióropusz. Najbardziej prawdopodobna wersja tłumaczy to podróżami pana Emila Škody po Ameryce, w której towarzyszył mu Indianin. Jego obraz zdobił później ściany czeskiego przedsiębiorcy, aż w końcu ktoś wpadł na pomysł by wykonać na jego podstawie metalowe repliki, a w konsekwencji połączyć je w jedno logo.

Za tydzień kolejne fury!





III. Tyle wiesz, ile zjesz! (konkurs dla D1 i D2!)

Poprawna odpowiedź w ostatniej zagadce to Ciąg Fibonacciego, a królików po roku będzie oczywiście 144. 50 tanków Q7 (odpowiedzieli poprawnie na obydwa pytania) zdobyli roger9999 i Futryna123 - gratulacje!

Formularz z pytaniem i zaaadami tradycyjnie pod linkiem: klik!





IV. Z Tatą Zygulka przez świat (niekoniecznie boso)

Codziennie przed podróżnikiem staje pytanie: Gdzie dzisiaj będę spal? Oczywiście chce się wybrać jak najtańsza opcję. Podam wam teraz opcje złe.



Nie należy spać na dworcach kolejowych. O dworcach autobusowych nie wspominam, bo pewnie tak jak w Radomiu zamykają o 22 i człowiek sobie odmraża jajca w styczniu przy -20 stopniach.
Jakie jest ryzyko spania na dworcu. Zawsze może przyjechać nocny pociąg z jednym pijanym pasażerem. Pasażer ten będzie oficerem z Iraku jadącym na odprawę do Warszawy. Dłuższą chwilę wcześniej oczywiście musiał się wylewnie przywitać z kolegami. Taki to osobnik nie pozwoli ci zasnąć, gdyż znajduje w tobie najlepszego przyjaciela do wylewania zali. Taki dworzec należy opuścić i udać się w spokojniejszą okolicę i przespać się w ukryciu za żywopłotem. Jedynym ryzykiem jest poranna rosa.

Nie należy spać w samochodzie na parkingu przy Biedronce, bo policja nie da wam spać świecąc latarkami.

I na koniec nie wolno spać w zabytkach klasy zero. Dowiedziałem się tego od straży granicznej, która łaskawie tylko dała pouczenie. Dozwolone jest natomiast spanie na ławkach w pobliskim barze. Tu jednak znowu pojawia się problem rosy. Ale odpada niby problem niedźwiedzi. Aaa i jeszcze towarzyszące dziewczyny maja ciebie dość. Szczególnie jak jedna dostała akurat okres.



Gdzie wykonałem tę fotografie? 10 tanków dla pierwszego osobnika.





Na koniec, wszystkich zainteresowanych współpracą w jednej z najbardziej ciekawych, polskich grup bojowych, zapraszam do BLUEROSE. Ponad 3 i pół roku historii, 200% tankodof, chlebek dla potrzebujących niezależnie od poziomu. Zbiórki MON, powiadomienia botem, przez SMS oraz na specjalnej stronie. Przetrzebieni, ale zwarci i gotowi. Atmosfera też przednia, choć przygaszona, bo nie zostało nas za wiele. Ale może właśnie Ty pomożesz ją odbudować? Trzy kroki:
1) wypełnij formularz: http://br.devemi.pl/join.php
2) poczekaj na odpowiedź w PM-ce,
3) przyjmij zaproszenie do MU w grze oraz wbij na nasz kanał rekrutacyjny (wszystkie szczegóły będą w PM-ce).

A jak bliższa sercu Twemu polityka, a raczej antypolityka - zapraszamy do Bluerose Party -klik!. Jedyna polska partia, której aktywność opiera się na braku aktywności, konfliktów wewnętrznych związku z tym również brak, a poparcie uzależnione jest od objętości sakwy kandydata. No i jak przyjdzie rewolucja, to na rozpierduchę idziemy w pierwszym rzędzie.

o7