Skandalista Zwierzyster Sylw

Day 2,041, 11:06 Published in Poland Poland by Sztandar

Tego arta miałem ochotę napisać już po pierwszej szarży Sylwestra, ale stwierdziłem, że wystarczająca kontra została wymierzona w komentarzach, Zwierzu zaś ogarnął i najwyżej spróbuje przypuścić szturm z innej flanki. Niestety, nasz samozwańczy wodzu najwyraźniej uznał, że skoro spotkał się z falą krytyki, to coś jest na rzeczy i sprawę trzeba drążyć, wskutek czego około godzinę temu w prasie pojawił się ów.

Po części rozumiem nieco oszołomionego Sylwka. Wrócił do eRepa, w którym jego obupłciowe nemezis w postaci pociesznego duetu Mixliarder&vingaer udziela się niemalże jedynie w komciach. Z braku laku(jak flejmić, panie Zwierzysterze?) postanowił realizować się w niezawodnej formule PCAvsPGBvsWP itp.

W pierwszym arcie wszystko jest jasne - w wywiadzie, jakiego udzielił StrozeR, padają wszystkie możliwe pytania, za wyjątkiem najciekawszego, które do Strozia można było skierować, czyli coś w stylu "jak to było z finansowaniem tanków państwowym goldem". Sądzę, że całkiem sporo graczy z chęcią dowiedziałoby się, jak wyglądał ten proceder i jaka jest geneza nieco prześmiewczego określenia "inwestycja narodowa", o której sam naród wie do dzisiaj - łagodnie rzecz ujmując - niezbyt wiele. Niestety, nie wpisuje się to w przyjętą przez Zwierza konwencję, którą streścić można w krótkim dziel i rządź.

W przypadku drugiej publikacji mamy do czynienia z pewnym postępem. Idea rywalizacji na chlebki to naprawdę dobry pomysł, szkoda tylko, że został przykryty przez...no właśnie sam nie wiem, jak to nazwać. Wiem za to jedno: jeśli w arcie Sylwestra napotkam sformułowania w rodzaju Pragnę zaznaczyć, że to co jest napisane poniżej to moja własna opinia a nie stanowisko partii, mogę z automatu wklejać komcia:



Tak było i tym razem. Pominę całość wywodu i jego cel, bo jest on wiadomy. Niemniej odpowiem na jeden, chyba najważniejszy fragment, a mianowicie: Prawda jest taka, że duża część graczy po prostu boi się postawić PGB z obawy o flejm, personalne ataki i innego rodzaju nieprzyjemności.

Drogi Z. W kwestiach politycznych prawda jest jak dupa. I nie, nie chodzi o to, że boli(pozdro Rurek). Mojsza prawda brzmi następująco: ludzie w końcu zrozumieli bezcelowość flejmu pokroju tego, jaki Ty z taką determinacją chcesz wywołać. Sam jestem tego przykładem - swego czasu ostro jechałem po WP, zresztą do chwili obecnej uważam, że ich zaangażowanie w politykę jest podręcznikowym przykładem niezrozumienia lub, co gorsza - celowego ominięcia takich zasad jak cywilne zwierzchnictwo nad armią czy pisząc jeszcze mądrzej: Nemo iudex in causa sua. Jednak po paru debatach i głosowaniach okazało się, iż regulacja tej kwestii jest niemożliwa, a przynajmniej nie bez konsekwencji w stylu kompletnego r$#@%!(podro Gutek). Warto? Lepiej od czasu do czasu ulżyć sobie drobną złośliwością na forum lub w grze i tyle.

A jeśli metoda ta okaże się nieskuteczna, drogi Zwierzystrze - ulżyj sobie w dowolny inny sposób. Życie, a tym bardziej eRep, to nie film; nawet jeśli owa drabina doprowadzi Cię na szczyty dwuklikowej władzy, niechybnie zostaniesz strącony przez dokładnie tę samą gównoburzę, która na ów szczyt Cię wyniosła. Z tej mąki chleba nie będzie. Ale za to z chleba będzie AS i właśnie na tym powinieneś się skupić. Powodzenia.