Polemika z populizmem, czyli PCA

Day 1,482, 07:46 Published in Poland Poland by ToTylkoIni


Cała prawda polega na tym, że się zmówili. Ogólnopolskie powstanie populistów rozpoczęło się, i teraz każdy szanujący się obywatel musi w prasie czytać, jak to źle jest dwuklikom, i jak to należy im się szacunek i wynagrodzenie za to, że podtrzymują swoje niezwykle cenne eŻycie. Dlatego, coby bez niepotrzebnych spinek wytłumaczyć przywódcom mas na czym polegają ich błędy - przejdźmy do rzeczy.

1. Dofinansowanie Prywatnych Grup Bojowych (PG😎
Głównym zarzutem stawianym aktualnie "betonowi rządzącemu" jest faworyzowanie Grup Bojowych w dostępie do tak zwanych "dofinansowań".

Otóż. Chciałbym wytłumaczyć, czym tak naprawde jest ten dof, będący puszką pandory otwartą ostatnimi czasy przez wodzów populizmu. Dofinansowanie jest bowiem obustronną umową, która zobowiązuje Grupy Bojowe do dyspozycyjności i wykonywania poleceń MONu w określonym czasie, za co otrzymują (symboliczne) wynagrodzenie w postaci PLNów w ilości zależnej od wbitego influence.

Dlatego więc należy to traktować jako wynagrodzenie za poświęcony czas, nie zaś za samą walkę, czy wbite influ - to bowiem, jak się często podkreśla potrafią zarówno PGB jak i PCA. Dlatego wszelkie głosy wołające o dofa dla PCA są bezpodstawne - MU jakim jest PCA nie spełnia podstawowego wymagania umowy - nie poświęcają swojego czasu.

2. PGB = PCA?
Kolejnym problemem jest zrównywanie grup oraz tworu jakim jest PCA. Otóż zasadniczą różnicą jest to, że grupy bojowe, w przeciwieństwie do PCA są zorganizowane. Gwoli ścisłości, jedyną formą komunikacji z członkami Polish Cyvil Army jest komunikat na army-page'u PCA, lub (opcjonalnie) PMki do graczy. Sądzę jednak, że nawet tak wyśmienity spamer jak LeoVince nie dałby rady obesłać całego PCA trzy razy dziennie peemką z aktualnymi rozkazami.

3. Jestem dwuklikiem i jestem... dumny?
Ważną sprawą w naszej polemice jest zdefiniowanie pojęcia "dwuklik".

Aktualnie panuje tendencja, na bycie dwuklikiem - bo jest to niezwykle hipsterskie - cała reszta to mainstream. Określeniem dwuklika zaczyna się obarczać osoby w pełni grające, bądź zbyt leniwe by grać. Ot, takie utrzymywanie konta przy życiu.

Nie wiem jak u was, ale u mnie przechodzenie na dwuklika było ostatecznością, powodowaną wybitnym brakiem czasu. Bynajmniej była to wówczas dla mnie swego rodzaju kara - nie do pomyślenia było upominać się o dofinansowania, nie do pomyślenia było buntować się przeciwko aktualnie rządzącym, czy, o zgrozo, przeciwko grupom bojowym. Bo na dwukliku nie siedziało się na eRepie - nie miało się czasu.

Dlatego dzisiejsze dwukliki - piszące o równouprawnieniu mas są najzwyklejszymi w świecie hipokrytami. Dlaczego? Otóż, skoro mają czas napisać arta i krzyczeć w shoutach czy w komentach - są aktywnymi graczami.
Żaden dwuklik - jak sama nazwa wskazuje - nie przeczyta mojego artykułu. Stąd wniosek, że każdy, kto w komentach będzie zarzekać się, jakim to on nie jest dwuklikiem - ot zwykły kłamca.

4. Patriotyzm czy mamona?
Otóż pod ostatnimi artami padło oskarżenie, że PGB nie są patriotyczne, bo biorą pieniądze za bicie dla ePL. Czy więc waszym zdaniem (drodzy hipsterscy oskarżyciele) patriotyzm polega na bezinteresowności? A czy to przypadkiem nie nazywa się charytatywność? Otóż, pierwszą i podstawową regułą jest to, że PATRIOTYZM TO MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY. Realnej ojczyzny, i wszelkie próby przenoszenia tego zjawiska na płaszczyznę wirtualnej gry przeglądarkowej są żałosne i żenujące. Czy waszym zdaniem postawa wielu członków POW (wiem, byłem sam), którzy w "realu" o Ojczyźnie złego słowa nie dadzą powiedzieć, a tutaj wybrali inny sposób na rozrywkę - czy to czyni człowieka nie-patriotą?

Myślcie drodzy oskarżający, myślcie głęboko. Bo myśląc schematami wcale mądrze mówić nie będziecie.

Chciałbym tylko nadmienić, że mój artykuł jest podsumowaniem wszelkich myśli zebranych z komentarzy i artykułów ostatniego czasu - zarówno tych mainstreamowych, jak i tych hipsterskich.