Podsumowanie, podziękowania i takie tam

Day 1,881, 05:00 Published in Poland Poland by DrizztDrow



Czas na podsumowanie trzech ostatnich kadencji, w których byłem Prezesem Partii Narodowa Demokracja. Jak to mawiał pewien klasyk: prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy. Czy można lepiej skończyć, niż zmianą statutu partii i reformą regulaminów, które dają więcej uprawnień członkom, trzema z rzędu wysokimi wygranymi w kongresie, dwoma wygranymi prezydenckimi, trzema kadencjami z rzędu Marszałka Kongresu, niezliczonymi stanowiskami ministrów, oraz niemal 40% wzrostem liczby członków partii?

Można, malkontenci zawsze się znajdą, a to brak wspólnej prezentacji wyborczej kongresmenów (impicz!,) a to głupi art kogoś, który oczerniał kogoś i miliard trzysta cztery dementi, że nie mam z tym nic wspólnego to zdecydowanie za mało (impicz!), a to zupa była za słona (impicz!) ... a nie, to ostatnie powiedziałem żonie w kuchni, patrzyła na mnie jak na wariata. Wtedy zrozumiałem, że co za dużo, to nie zdrowo (i nie chodziło o sól w zupie).



3 miesiące intensywnego prezesowania odbiło się na moim życiu prywatnym, dlatego postanowiłem pójść na zasłużony urlop. Quox - mój następca - jest młody, rozsądny, pełen świeżych pomysłów, jestem pewien, że nikt się nie zawiedzie. A właśnie, kto mnie przez te kilka miesięcy zawiódł, a kto pozytywnie zaskoczył?
Wielki minus zaliczył Sztandar. Z początku myślałem, że chłopak się ustatkował. Już nie flejmił, (nie tak jak dawniej) udzielał się w kongresie, poministrował trochę, sam nawet przestrzegał nas przed nierozważnymi tekstami. A tu taki fail 🙁 państwoWPaństwie
Nie bronię nikogo, bo w MGiF faktycznie dochodziło do nieprawidłowości, ale przedstawiłeś to w taki sposób, jakby Scyzor był co najmniej zbrodniarzem wojennym.
Nie idźcie tą drogą, Sztandarze! Manipulacje faktami budzą agresję, a to nie przysporzy ci friendsów, wręcz przeciwnie.
Na plus wypadł Coehoorn. Początek mieliśmy kiepski, nieporozumienia przy poparciu w listopadzie na CP, co szybko sobie wyjaśniliśmy i o czym zapomnieliśmy, a potem było już tylko lepiej. Coe to profesjonalista, wie co robi, ma swoją wizję i jej się trzyma.



Chciałbym na koniec podziękować mojemu zastępcy Majbusowi, że nie uciekał od nowych obowiązków i czasem zapieprzał za trzech, Avenowi bo zawsze mogłem na niego liczyć, Matisojowi i Krawczu za wsparcie w trudnych chwilach, oraz El Reto... bo to nolajf i był 24h/dobę pod ręką 🙂 Dziękuję również całej armii członków zarządu/rady, kongresmenów, ministrów, stażystów, moderatorów forum i kanałów, wszystkim tym, którym się chciało cokolwiek robić na rzecz Partii. ND jest skupiskiem ogromnej ilości indywidualności, mamy najbogatsze zaplecze ludzi doświadczonych, dlatego wymienianie ich wszystkich nie ma sensu, zawsze znajdzie się taki, którego pominę, a potem foch i... impicz? 🙂 nie, już nie tym razem.

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!


Gerald