Niestety; ePolska jest mocarstwem.

Day 596, 05:08 Published in Poland Poland by Sztandar

Polska mocarstwem jest. Nasi obywatele są liczni i zdrowi, a nasza pozycja w eŚwiecie jest ugruntowana. Ostatnio w kilka dni postawiliśmy tyle szpitali, ile w innych krajach buduje się miesiącami. Uczestniczymy w szeroko zakrojonych akcjach w stylu anty-TO, co przysparza nam prestiżu i sojuszników. Zdecydowanie jesteśmy jednym z dwóch-trzech liderów europejskiego paktu wojskowo-ekonomicznego, EDENu. A nasza kiełbasa już dawno dogoniła ich kiełbasę(wyborczą).


Ogólny ranking państw wg eRepublik:

1. Węgry
2. Indonezja
3. USA
4. Rumunia
5. Hiszpania
6. Polska

Do pierwszej czwórki trudno się porównywać, toż to same hardkory, regiony High, itp. Jednak fakt, że otwieramy drugą ligę, świadczy dobrze, a nawet bardzo - pamiętajmy, że potęga PEACE'u została zbudowana na oszustwach, klonowaniu złota/broni Q5, itd.


Ranking populacji wg erep tools:

1. USA 15980
2. Hungary 12611
3. Indonesia 12312
4. Romania 7674
5. Poland 7386


Mapa szpitali w Europie:



Im bardziej zielono, tym lepiej. Zdaje się, że obok Rumunii mamy możliwie jak najlepszy system opieki zdrowotnej - tylko jeden rdzenny region pozbawiony szpitala, jeden z Q4, reszta to Q5. O zbawiennej roli szpitali nie trzeba chyba przypominać - praca i walka bez opieki medycznej jest raczej pozbawiona sensu.


Mapa wydolności obywateli:



Im bardziej zielono, tym mniej osób z welness>90(a im bardziej żółto/czerwono, tym więcej). Jak widać, posiadamy prawdziwą kontynentalną armię wydajnych pracowników/wojowników - Ural się nie liczy, bo to Węgry i Indonezja - a z nimi nie ma sensu się porównywać.


Różne statystki z eGovernmentu: Polska zawsze na piątym miejscu, tuż po światowych mocarstwach, a przed krajami zwyczajnie bardzo silnymi.


Owszem, można zwrócić uwagę, że statystycznie zaniżamy poziom(eRepublik - 14, ePolska - 13).

Pewnie, nie mamy regionu High i (raczej)prędko go nie dostaniemy.

Jasne, jesteśmy otoczeni przez wrogie nam państwa, których MPP/sojusze uniemożliwiają nam przeprowadzenie ofensywy.


Ale pisanie, ba - alarmowanie, że ePolska znajduje się niemalże na granicy upadku, to mówiąc delikatnie i kulturalnie, już nie spekulacje, a zwyczajna gruba przesada. Dobrze, że uczulony na demagogię ValGaav zareagował szybko i z humorem - biję szacun.

Kilka wykresów, na których widać tylko linie. Wartości liczbowe - zbyt zamazane, więc optycznie taka Argentyna czy Rosja biją na głowę hegemonów z PEACE. Mapa eGobby, na której czyszczenie multikont zostaje przedstawione jako wymieranie eOjczyzny. No i legendarni Niemcy, którzy rzekomo się skrzykną i serią kilku baby boomów zaleją Europę. Ale chyba jednak nie, pójdźmy krok dalej i przedstawmy światowy ranking użytkowników Internetu:



Ojej, Indonezja tylko odrobinę wyżej od Polski? A, i gdzie się podziały Węgry? Dziwne, że ich niska liczebność jakoś w ogóle nie przeszkadza im dominować nad resztą eŚwiata(tylko proszę nie mówić, że to jeno cheaty - same oszustwa nigdy nie wystarczą, patrz poniżej 😉.


Czy warto w imię politycznego PR-u odwracać uwagę od afery Elohagate, bijąc na alarm i trąbiąc wszem i wobec, że tak źle to z ePolską jeszcze nie było?

Warto, bo to skuteczne - panika zawsze mydli oczy.

Nie warto, bo wielu ludzi może uwierzyć w te profesjonalnie podane brednie. I zrezygnuje z gry w eRP, bo przecież po cholerę tracić czas na coś, co samo w sobie jest już stracone?

.