Prawdziwie wolnościowy kandydat - k0stek prezydentem ePolski.

Day 1,506, 09:18 Published in Poland Poland by k0stek
Witam wszystkich.

Dzisiaj nie będzie to art zwyczajny. Przedstawić w nim chciałem swój pomysł na Polskę w najbliższym miesiącu. O sobie pisać za dużo nie będę, bo wszyscy i tak mnie znają jako orędownika wolności (jak to brzmi 😃) i solidarności z sojusznikami. Poza erepublik jestem studentem pierwszego roku informatyki i to w sumie wszystko, co o mnie trzeba wiedzieć. Nigdy nie sprzeniewierzyłem się własnym ideałom za co byłem karany, ale uważałem, że bycie uczciwym wobec siebie jest znacznie ważniejsze. Prezentacja moja będzie krótka i klarowna.

1. Najważniejsze moim zdaniem jest zlikwidowanie dofów. Ludzie potrafią niemal codziennie dawać wszystko co mają, by inni gracze na kanale #monwon otrzymali zaopatrzenie. Dodatkowo zawsze byłem przeciwnikiem metody janosika. Na systemie redystrybucji tracą większe rzesze ludzi niż zyskują.
W związku z pozbyciem się kuli u nogi, jaką są dofinansowania, oczywistym krokiem będzie obniżenie podatków, tak by pozwalały pokryć koszty związane z podpisywaniem MPP i nie były ani trochę większe.

2. Zastąpienie ministerstw i ministrow (zostaje mocno uszczuplony sztab wojenny złożony z bardzo aktywnych graczy). Czy potrzebne jest nam niezależne ministerstwo zajmujące się familiadami? Ludzie moga je robić we własnym zakresie, więc obecność MEN jest niepotrzebna. Mentorzy? Ludzie mogą robić za mentorów bez pomocy MENu. Jedyną rzeczą, do której tak naprawdę przydatny (na pewno nie potrzebny) jest MEN to Wielki Podręcznik - który może być nadzorowany przez jedną osobę w trakcie oczekiwania na zbiórkę, a nie przez ministerstwo z trzema czy czterema wiceministrami.
Ministerstwo Gospodarki i Finansów? W obecnej sytuacji MGiF nic nie może, ewentualnie nadzorować stan orga/orgów rządowych. Czy do tego potrzebne jest osobne ministerstwo? Zwłaszcza, że lwia część tych pieniędzy szła (miejmy nadzieje, że przestanie) do MON-u, więc równie dobrze MGiF mógłby zostać vMONem ds. budżetowych.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych? Tym powinien zajmować się PREZYDENT. Jeżeli to zadanie jest za trudne dla niego, to znaczy, że jest złą osobą na stanowisku. Właśnie MSZetowanie jest/powinno być głównym polem do popisu dla Prezydenta, a nie bycie jednym z MONów.
A Ministerstwo Imigracji, znane także jako Coś Od Obywatelstw Nie Wiadomo Dlaczego Nazywane Ministrem Skoro Nie Jest Częścią Rządu Tylko Kongresu? Ministerstwo Imigracji stwarza jedynie a) okazję do malwersacji przy dawaniu obywatelstw (ponieważ nigdzie w ustawach o MI nie jest zabronione przyjmowanie korzyści za dawanie ZGÓD na nadanie obków przez innych kongresmenów) i b) niepotrzebną biurokrację przy sprowadzaniu Polaków do ePolski. W takiej sytuacji po co to komu? MI powinno być zlikwidowane i to jako pierwsze.
Mamy więc tylko MON i RR - dlaczego więc bawimy się w ministerstwa? Lepiej zamiast wprowadzania pseudopotrzebnych pseudoministerstw wziętych z RL i nijak nie pasujaących do realiów eRepa zmienić MONów, vMONów i RR w Doradców Prezydenta, co do których Prezydent będzie miał pełną kontrolę i możliwość usunięcia bez żadnych problemów jako ich naczelny i bezpośredni przywódca - oraz, co ważniejsze, że Prezydent będzie brał odpowiedzialność za poczynania ww. Doradców. W takiej sytuacji będziemy mieli rządy osób, które są odpowiedzialne i co do których Prezydent ma zaufanie - a nie jakichśtam przywódców partyjnych mających dwie lewe ręce.

3. Pełne otwarcie granic dla ONE i ograniczone dla proONE.
Uważam, że swobodna wymiana ludzi i towarów wewnątrz sojuszu pomoże nam odbudować swój PR, a także będzie miała pozytywny wpływ na gospodarkę, która wreszcie zostanie poddana prawdziwej KONKURENCJI. Tak - znam ustawę z forum kongresu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by na wniosek prezydenta obywatelstwo otrzymał dowolny obcokrajowiec.

Wobec krajów satelickich wybierz zastosuję politykę ograniczonego zaufania. Każdy kraj dostanie pewien limit obywatelstw, które mogą mu zostać przyznane i będzie to granica nie do przekroczenia. Jeśli zasłuży, to dostanie więcej.

4. Plany militarne - za mojej kadencji pełnych bonusów nie będzie raczej, za to chcę wzmocnić naszą pozycję w ONE poprzez wzięcie na barki Polski pomocy sojusznikom.

Po pierwsze musimy pomóc Madziarom, którzy dzielnie bronili naszych rdzennych za cenę własnej niepodległości. Następnym krajem, któremu trzeba będzie pomóc jest Macedonia. To młoda i wojownicza społeczność, która niejednokrotnie nas uratowała. Po tym wszystkim trzeba będzie rozpocząć dialog z Serbią, by łatwiej mogli oni od nas uzyskać pomoc i cały sojusz od nich.
Kraje, które zostaną obrane na celownik za mojej kadencji to:

Turcja - za szybką zmianę stron. Nasza wina nie jest taką oczywistością. Poza tym, gdy próbowali się dostać do ONE, to dalej bili dla Argentyny przeciwko Hiszpanii. Gdy jednak zmienili strony, to przyszło im to bardzo łatwo.

Chorwacja - tego tłumaczyć chyba nie muszę. Za atak na nasze rdzenne odpowie najsilniejszy z naszych oponentów, którego osłabiło dodatkowo przejście na tzw. “dwuklik” jednego z głównych tanków.

5 stycznia zagłosuj mądrze.