ORzecznik Rządu #1: TruePatrioci/ Powszechny nieogar/ Bronimy Zaporoża! [EDIT!]

Day 1,859, 05:08 Published in Poland Poland by WujekRemo


Jako, że orzekłem brak aktywności Rzecznika Rządu od tygodnia, orzekłem też, że smaark, który swego czasu bawił się w pastisze rządowych artów zmienił skórę i profil działalności, a co najważniejsze – orzekłem totalny nieogar znacznej części ePolski Walczącej, postanawiam i orzekam, co następuje:



EDIT:
Żarty żartami, ale w tym arcie MONu znajdziecie informacje, co do których bardzo, ale to bardzo prosiłbym, byście się zastosowali. Wiecie, trololo fajna sprawa, ale tu chodzi o nasze - nie zawaham się użyć tego słowa - żywotne interesy. Kto w miarę ogarnięty, zrozumie. Do innych mówić - bez sensu. Pozdrawiam!
END OF EDIT

ORzecznik Rządu jest zatroskany ogólnym stanem rozeznania w sytuacji militarnej, tudzież stanem dyscypliny statystycznego e-polskiego Patrioty. ORzecznik rozumie wszakże, że aktualne plany militarne ePolski, jak i całego sojuszu, nie mogą i nie powinny być znane Zwykłym Patriotom, dlatego w obecnej, trudnej sytuacji, postanawia łaskawie podzielić się swą Wiedzą z zagubionymi owieczkami. Superdupertajna wiedza Orzecznika pochodzi z tych artykułów: Rozkazy MON oraz artykułu aktualnego ministra obrony, Kherehabath: Plany na nadchodzące dni. Orzecznik doda jeszcze dyskretnie, że gdyby Prawdziwi Patrioci zechcieli uzyskać nieco więcej superdupertajnych wiadomości, mogą je znaleźć w zakładce „Battle orders” na stronie głównej eRepa. Tylko sza! Wróg nie śpi!

Na Podole!

Dzięki tytanicznemu wysiłkowi Prawdziwych Patriotów, udało się w pierwszym powstaniu na Podolu utrzymać region dla Polski, dzięki czemu utrzymaliśmy swoje panowanie na Wiecznie Polskich Kresach, co sprawiło, że – dzięki wciąż istniejącej granicy z Rumunią, ta ostatnia mogła rozpocząć głosowanie na Polskę NE. Jak z całą pewnością Prawdziwi Patrioci wiedzą, głosowanie takiej ustawy trwa 24 godziny, dlatego szczególne słowa uznania należą się wszystkim, którzy w drugiej bitwie o Podole nie stracili ducha i tankowali z poświęceniem, by ten region (i granicę z Rumunią) utrzymać, a przynajmniej wydłużyć powstanie o tyle, by kongres Rumuński zdołał NE na Polskę uchwalić. Udało się to tylko dzięki Wam!

Orzecznik wyraża najwyższy podziw dla Prawdziwych Patriotów, którzy w przeddzień drugiej odsłony kampanii tureckiej uznali, że będzie ona interesująca tylko wtedy, gdy ePolska będzie drainowana przez Rumunię, cieszącą się 10% bonusem do damage przeciwko nam. Chylę czoła, Rodacy!



Doskonała robota, panowie!



Nawiązując do artykułu autorstwa naszego nieocenionego, absolutnie apolitycznego, byłego MENa, a zwłaszcza do części komentarzy po artykułem, ORzecznik czuje się w obowiązku odnieść się do zawartej tam, miażdżącej krytyki bieżącej polityki zagranicznej. Najpierw zatem przedruk z pewnej niszowej gazetki, której i tak nikt nie czyta:

MPP z USA

Niewątpliwie najważniejsza informacja płynąca z MSZ-tu to podpisanie MPP z USA. Jego celem jest stabilizacja relacji Polsko - Amerykańskich a także zabezpieczenie naszych zachodnich rubieży i znajdujących się tam istotnych dla nas surowców. Rząd ma nadzieje, że tym razem uda się zbudować z naszym zamorskim sojusznikiem dużo trwalsze relacje niż to miało miejsce do tej pory.

MPP z RPA

Następna sprawa warta omówienia to sojusz z RPA. Zaproponowany przez ich CP i zaakceptowany przez nasz kongres w środku nocy, było tzw. ninja mpp, czyli propozycją nieuzgodnioną z przedstawicielami rządu. W taki przypadkach obowiązują dwie zasady:

1. Jeśli kraj składający propozycję ma z nami mpp, Kongres uznaje je za naturalne przedłużenie i głosuje na tak;
2. Jeśli kraj składający propozycję nie ma z nami mpp, Kongres uznaje je za ninja mpp i głosuje na nie bądź wstrzymuje się z głosem do czasu uzyskania wyjaśnień od rządu.

Pierwsza zasada zapewnia kontynuację tych MPP, które proponują nam sojusznicy, ale z tajemniczych względów nie informują o tym rządu, który nie może przekazać informacji Kongresowi. Zasada druga zabezpiecza nas właśnie przed tym, do czego doszło - niestety jak widać stare porzekadło słusznie prawi, że każde zabezpieczenie ma swoje niedopatrzenie. Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że z RPA dzielimy tylko jednego sojusznika - Brazylię, toteż koniec końców strata zamknie się w 20k CC (Brozile są w porządku i nie domagają się refundacji).



Tu koniec cytatu.

ORzecznik świadom jest faktu, iż Prawdziwi Patrioci mają zbyt gorące i przepełnione Miłością eOjczyzny umysły, by zaprzątać je sobie drobnostkami typu „sojusznicy”, czy „dyplomacja”. Niemniej jednak, choć nie wszystko wolno ORzecznikowi powiedzieć głośno, to może podsunąć przypadkiem linka, gdyby ktoś był faktycznie zainteresowany, jak to z tym eUSA było: klik



Dobra, koniec żartów.

Wcale nie zamierzam bronić Pani Prezydent, jak niepodległości. Fakt, ze na nią głosowałem nie oznacza, że nie mogę Jej krytykować. Przy pierwszym podejściu do Turków popełniono parę błędów, co skończyło się tak, jak wszyscy wiemy. Oczywiście, dodam, że jestem w pełni świadom złożoności sytuacji, która do tego doprowadziła – niejednoznaczna postawa Hunów, chociażby. Dlatego daleki jestem też od odżegnywania Anii od czci i wiary, bo po pierwsze – za długo klikam, żeby uważać, że wszystko jest czarne, lub białe.
Po drugie zaś – Aniaa obiecała Turcję i pomimo początkowej... katastrofy, tak to należy nazwać, od razu podjęła drugą próbę. Głosów sprzeciwu usłyszałem kilka, może kilkanaście. Ogół był raczej za.

Więc dlaczego, do ciężkiej cholery, w sytuacji, kiedy stoimy praktycznie u wrót Turcji, a Rumunia, jej sojusznik, wystawia na nas NE, spora gromadka wcale nienajmłodszych graczy wbija pokaźne influ wbrew rozkazom? Co to miało być? Ignorancja? Przekora? Tumiwisizm?
A może po prostu „Pan Ja Wiem Lepiej”? No, ogarnijcież się, ludzie, chyba, że faktycznie się na łby pozamienialiście z tym, co Pryq TM szałtował, a Wy się domyślacie.

I na koniec, zanim komuś coś znów strzeli do łba, jednego, bądź drugiego: w Zaporożu bijemy dla ePolski!

Trolololo i na Turka!
Wasz ORzecznik
WujekRemo

Czytaj i subskrybuj: