Jako że mowa...

Day 2,132, 20:26 Published in Poland Poland by Siewca wiatru

Od ostatniego artykułu minęło już sporo czasu, jednak ci, którzy mnie znają wiedzą, że nie przepadam za pisaniem/mówieniem tylko po to, żeby powiedzieć. Wolę wypowiadać się w sprawach, o których mam jako takie (przynajmniej) pojęcie.

Zgodnie więc z tytułem artykułu - jako, że mowa o MON, pomyślałem, że jako 10-krotny przedstawiciel tego Ministerstwa i były dowódca jednej z bojówek mam prawo się w tej kwestii wypowiedzieć.

Nie wiem kto zaczął (nie ma mnie nawet na kanale), ale wydaje się to zupełnie nieistotne. Każdy kto miał okazję przebywać na kanale dowództwa doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że przez wielu jest on wykorzystywany do obrażania siebie nawzajem, obrażania członków MON i ogólnego spamu.

Kwestia nie jest nowa. Wielokrotnie próbowano kontakty na linii MON - PGB unormować poprzez regulaminy współpracy, regulaminy kanału itp. itd.

Co się zmieniło - ano nic.

Nie biorą jednak Państwo Dowódcy (nie oszukujmy się - większość przejawów "agresji" pochodzi właśnie od Dowódców) pod uwagę faktu, że ludzie, którzy obejmują stanowisko w MON robią to z własnej woli, poświęcając niejednokrotnie całe dni tylko po to, żeby klepnąć Wam zbiórkę. W zamian dostają stek wyzwisk i w zasadzie tyle. Jeśli ktoś nadal wierzy w bajki o tym, że będąc w MON zarabia się kokosy, to grubo się myli. Za moich czasów zdarzało nam się za to dokładać kasę.

Postarajcie się więc Państwo docenić i uszanować pracę ludzi, którzy siedzą tam właśnie dla Was. Jednocześnie spójrzcie jak wielu ludzi wiedzących co robią odeszło z MON przez Wasze do nich nastawienie. "OK" powiecie, "ale oni nas też obrażają, popełniają faile itd". W porządku. Jeśli Was obrażają to jest to jak najbardziej karygodne i po to macie regulamin, żeby się przed tym bronić. Popełniają faile? Każdemu może się zdarzyć. A jeśli uważacie, że są po prostu beznadziejni - nikt nie broni Wam ich zastąpić. Oh, wait... Nie chce Wam się...

Opcje na działalność kanału widzę tak naprawdę dwie:

1. Dowódcy SAMI piszą regulamin, który następnie przedstawiają do akceptacji CP i MONowi (kimkolwiek oni będą). W takim wypadku, odwołanie od decyzji członka MON będzie głosowane przez delegatów (jeden delegat na jedną bojówkę + CP + MON) na osobnym kanale. Od decyzji podjętej w ramach takiego głosowania odwołanie nie przysługuje.

2. Mute na kanale. Wydaje mi się, że z założenia, kanał dowódczy miał służyć jedynie do przekazywania rozkazów. Stąd też wniosek, że możliwość wypowiadania się na tym kanale kogokolwiek poza członkami MON jest zbędna. Kwestie screenów można przecież załatwić poprzez org MON lub przez prywatną wiadomość na IRC

Powyższe zostawiam pod rozwagę.


Osobom, które pracują i pracowały w MON - wielkie dzięki. Przede wszystkim za to, że Wam się chce. Dzięki Wam ePL może się spokojnie rozrastać. Nawet jeżeli zdarzają się Wam błędy, to wierzę, że bilans pomyłek i akcji przeprowadzony dobrze jest dla Was korzystny. Jeśli tak - keep up the good work.

Pozdrawiam