Skutkiem przeciwieństwa jest przeciwieństwo
Pierre Dzoncy
Sztandar, emerytowany przeciwnik eutanazji, wypowiedź z dnia 15 Januara Anno Domini 2014
Mocium Panie, owszem można. Można nawet pójść dalej i nawet jak się aparatura zepsuje i serduszko pyknie to i delikwentów zabalsamować i władować do sarkofagu jak Lenina czy Stalina. I tak jak niegdyś po wyjściu Polski i Hiszpanii, potem Szwecji i jeszcze później Bułgarii, później Rumunii i Grecji dalej ciągnąć taki EDENIX. Można dalej ciągnąć przez kilka miesięcy przez kilka małych państewek typu Holandia nazwę PHENIX, ba można nawet zrewitalizować martwy sojusz, co też już bywało drzewiej. Tylko zadam pytanie najprostsze z możliwych. Po co? Bo komuś podoba się mieć przed nickiem napisane jakieś stanowisko funkcyjne danego sojuszu? Pewnie tak, w końcu była masa pajaców lansująca się swoim SG, dSG, SC, dSC, MC, dMC, itp. itd. Ja zaś jestem zwolennikiem śmierci naturalnej, skoro coś z powodu wyczerpania nie chce już dalej funkcjonować, a wiadomym jest, że żadna terapia pomocy nie przyniesie i dalsze funkcjonowanie w danych ramach przyniesie jedynie negatywne skutki. Lepiej to zostawić i dać życie czemuś nowemu, co faktycznie może wzbudzić zainteresowanie niezabetonowanej jeszcze części społeczeństw.
Dlaczego więc uważałem TWO od początku lipca za twór martwy?
Po pierwsze skupmy się na samej strukturze tego sojuszu. W utopii ktoś wymyślił, że będą to dwa sprzężone ze sobą i wzajemnie związane sojusze tak jak główne TWO - w domyśle dla państw elitarnych, a wspierane przez masówkę - czym rzeczywiście się okazała - ACT. Rozwiązania takie owszem, sprawdzały się, jednak tylko i wyłącznie przy zachowaniu pełnej autonomii, jak było w wypadku EDEN - PANAM, ONE-CoT, czy pod koniec EDEN-CoT. Oddzielne sztaby, które jedynie komunikowały się między sobą, ewentualnie raz na jakiś czas coś ustaliły, jednak nie narzucając drugiej stronie swojej woli. I to były idealne rozwiązania. Jednak w wypadku TWO-ACT było inaczej. Tu jakiś kretyn, a nawet banda kretynów doszła do wniosku, że można dać państwom ACT równy głos. Wtedy też zaczęły się schody. Pojawił się ból czterech liter dominujących w owym czasie stronnictw w Serbii skupionych wokół Hannibala i Stridera, których postulatem było nadanie różnych wartości konkretnym państwom, tj. Posce i Serbii po trzy głosy, Hiszpanom i Węgrom po dwa, a reszcie po jednym. Dalej jednak byłaby to zwykła morfina dla krajów najsilniejszych, a dla słabszych coś jakby pawulonik, w końcu by nie pozdychać zaczęłyby uciekać.
Grupą najsilniej zantagonizowaną do panów H. i S. byli państwo oldfagowie. Ludzie, którzy nie mieli w swoich krajach absolutnie żadnej władzy. A jednak dalej okupowali stołeczki w sojuszu, próbowali narzucać krajom swoją wolę, czyli powielali swoją krecią robotę która zabiła ONE. Mając już te dwie grupy zwalczające się praktycznie wszystkimi możliwymi sposobami, za pomocą wszystkich dostępnych narzędzi już mieliśmy bajzel. Jednak to nie koniec, nie... nie, nie.
Mamy przecież jeszcze najwierniejszych nam Hiszpanów
Hah, nawet także podzielonych na dwa stronnictwa. Tak jak jedno skupione na działaniach Mininunsa, próbujące za wszelką cenę reformować TWO, kontynuować dobre relacje - nawet kosztem własnych interesów, co też w końcu musiało przynieść im klęskę i utratę pozycji przewodniej w swoim kraju. A drugą stroną zaś kierował nie kto inny niż ulubiony, zwłaszcza w kręgach YMCA i chyba nawet tak jak i niektórzy sławetni ePolacy BDSM xD, kto nie wie... wait for it... tak jest! Siddy, Sidduś, Siddusieńko. Madafaka jakich mało, który potrafiłby skłócić chyba nawet moje ręce tak by jedna chciała sprzedać strzała mu, a druga w tym czasie znokautowałaby mnie samego. Czy to koniec towarzystwa w tej grze o tron? Skądże.
sLOVEnia
Howly und Smooth Zigga. Jeden po prostu niekoniecznie spełna rozumu, a drugi z bólem poślada po nie wybraniu go na SOFA. A że poczuli swą wenę i przy wsparciu odfagów potrafili przepchnąć każdą zmianę w statucie sojuszu, którym przeciwni okazywaliśmy się jedynie My oraz Hiszpanie i/lub w niektórych przypadkach Brytyjczycy. Oczywiście wszelkie treści publikowane przez panów H. i Smooth Z. okraszone były odpowiednim słowotokiem, potakiwaniem pewnej byłej SG, która nie wiadomo co robiła na kanale HQ i ogólnym hasłem, zwłaszcza ze strony Serbów: GO FOR IT! KILL SPOLAND, MAYBE THEY WILL BREAK.
I to sławetne ACT
Masa pojedynczych głosów będąca w stanie storpedować w praktyce każdy możliwy pomysł. Często będące w tych strukturach wbrew samym sobie, traktując ten wybór jako jedyną ucieczkę przed permanentnym wykasowaniem przez silniejszych sąsiadów. Do tego ta niechęć większości z nich do ROLA, z którymi akurat Hiszpanie się uwielbiali - co też przyznam udzielało się i mi.
Wciągnięcie Ukrainy, Rumunii, Grecji, Argentyny
Z pierwszymi mogło się udać, jednak zblokowali to Węgrzy potrzebujący dla siebie przestrzeni życiowej - ach ci nemzetyści - Lebensraum nadal żywy. Rumuni i Grecy głównie przez Serbię - orthodox brotherhood i inne szmery bajery, w końcu Czetnicy wcale nie byli liczniejszymi sojusznikami Helmutów niż Ustasze. No i Tito był Chorwatem, a nie żydem czy tam afroamerykaninem. Chcą się bawić w prawosławne sojusze - okejka, ale nie wiem jaki to ma związek z pikselozą w tej grze, przynajmniej miałem nadzieję, że żaden - zwłaszcza widząc argumentację Hunów, że w grze kochają Serbów z wzajemnością, a w RL już nie. Jak widać stosuje się tu kryteria z RL w dowolnej, pasującej danej stronie sytuacji, a gdy taka nie następuje można się miziać i robić olewkę na Polaczków, Biedaczków, Cebulaczków.
I co z tego?
Ludziska, to są dane sprzed pół roku. Sami widzicie, że od tego czasu nie zmieniło się absolutnie nic. Co gorsze te problemy tylko się nawarstwiły, a gamonie z rządu dalej wkręcały was, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Wszystko działa jak trzeba, owszem są problemy, ale Magiczni Bochaterowie uratują sytuację. Jak widać niz z tych rzeczy. Jaka jest więc różnica? Można było mieć pretensje do wielu rzeczy w moim wykonaniu, ale na pewno nie to, że w kluczowych kwestiach kłamałem. Wolałem nie pisać nic, niż otumaniać naród. Wolałem podjąć trudny temat zainicjowania fejkowego sojuszu mającego rozzłościć Serbów i sprowokować ich do zmian. Co gorsze ten sojusz prawie się udał o.0 . Jednak czy moje zamierzenie się udało? Owszem. Hannibal wyrwał wtedy impicza, a koalicja Stridera się rozpadła. Nie oczekiwałem jednak tego, że moje działania zostaną sprytnie wykorzystane przeciwko mnie. I tak, z nowym już CP Serbii, który poleciał na skargę do naszych PPPed..., pardon PPPolityków, zali naszego Wielmożnego Magicznego Bochatera Krula, który stosując odpowiednie wzorce swoich poprzedników potrafił zorganizować tłuszczę - czyli was, tak - bym stał się wrogiem numer jeden. A słowo ciałem się stało. Dostałem Impeachment, sam go poparłem. W końcu skoro nikogo nie interesowało to dlaczego, a jedynie szukano pierwszej możliwej okazji by się mnie pozbyć.
Zdecydowaliśmy się utworzyć coś nowego - nowy sojusz, który będzie jeszcze potężniejszy i jeszcze bardziej zorganizowany niż TWO.
Magiczny Bochater, Miszczunio zUa, Januar Roku Pańskiego 2014 (pisał znając go już ze dwa miesiące wcześniej, a data publikacji mi zwisa i powiewa)
Tak więc nie wiem czy jest sens jeszcze cokolwiek tu komentować, praktycznie wszystkie idee w jakie w tej grze próbowałem wierzyć sypią się jak domki z kart, nie można ufać nikomu. Co gorsze wszystko co ktoś zrobi dobrze zostanie szybko zapomniane, zaś jakikolwiek błąd będzie przypominany wam w nieskończoność. Ci sami ludzie, popełniając te same lub nawet jeszcze większe błędy nie usłyszą nawet cichego słowa sprzeciwu, gdyż wcześniej uda się im was sprowadzić do punktu bez żadnego sensownego wyjścia. W końcu jest super, a każdy kto twierdzi inaczej musi być Crolakiem, czy od tej chwili pewnie Hunolakiem, Serbolakiem czy co tam jeszcze pajace wymyślą. Ja mogę dać chyba tylko jedną radę: bądźcie sobą, bo na koniec i tak każda przyjaźń w tej głupiej gierce okaże się jedynie iluzją.
Każdy możliwy pocisk jest tak na serio organizowany przez konkretne osoby, polityka się zmieniła. Teraz to nie partie a bojówki przejęły rolę trolluchów pracujących na rzecz swoich panów - posiadaczy bojówek. Teraz to nie MON czy MGiF decyduje o dofie ale ktoś kto posiada serwery z egovem. Dalej też ktoś będący moderatorem może zostać prezydentem. To jest hermetyczne środowisko, niech nikt z was nie ma złudzenia, że swoimi działaniami może mieć jakiś wpływ na zmianę tego stanu. ePolska to zgnilizna i co gorsze dzięki waszej ofiarności ta klika zawsze sobie poradzi, nawet jeśli będzie potrzebowała pomocy z zewnątrz.
Comments
Miau :3
miau?
hau wuff szczek
miau ?
[19:13] nie gadajcie o erepie
[19:13] to nudne jest
miau
hał
"A prawda jest taka, że nikt nie wiedział, iż można utrzymać sojusz w stanie klinicznym przez tak długi czas. Choć w ramach gdybania trzeba przyznać - być może wcześniejsze zejście ze sceny odbyłoby się w nieco lepszym stylu."
Czy aby na pewno jestem, jak to błyskotliwie ująłeś "przeciwnikiem eutanazji", czy też może wyjąłeś moją wypowiedź z kontekstu i nadałeś jej znaczenie, którego nigdy nie miała na potrzeby konfrontacyjnej publicystyki?
oj tam, zjedz snickersa, bo znowu gwiazdorzysz. Mi kiedyś zarzucałeś walenie w kanał w kiblu czy jakoś 😛. Ale fakt na początku nie myślałem, że ten art wyjdzie mi tak poważnie.
Nie odpowiedziałeś na pytanie.
Serio, czasami zastanawiam się czy na pewno piszę ze Sztandarem.
Przykro mi, to również nie jest prawidłowa odpowiedź.
"Ludziska, to są dane sprzed pół roku. Sami widzicie, że od tego czasu nie zmieniło się absolutnie nic."
O wypraszam sobie, program rakietowy jest za!@#bisty. A cennieszy jest dla mnie od całego TWO.
Hermetyczne środowisko? ORLY? Mogłeś o tym napisać na początku to podarowałbym sobie czytanie tego puaczu.
Czemu gdy widzę, że jesteś w PZL wiem, że nie mogę się spodziewać czegoś więcej niż napisałeś w tym komentarzu?
A co ma PZL do bycia hermetycznym??
Sorry Piolun ale PZL zrobiło ci niesamowitą sieczke z mózgu 😃
Chciałem napisać, że w przypadku Coe i Pierre'a miało miejsce to samo zjawisko, ale oni niestety byli tacy jeszcze przed powstaniem Replikanów 😒
E tam, ja wiem że marzyłeś o impiczu Pierre!
Nom. Do pięciu razy sztuka.
о7
" I tak, z nowym już CP Serbii, który poleciał na skargę do naszych PPPed..."
Spodziewałem się po Tobie czegoś lepszego, niż próby ucieczki do inwektyw wiadomego typu. Niestety, to, że eNDecja przegrywa wybory raz za razem jest winą wszechobecnego oceanu nieogarstwa w tej partii, a PPP nie ma tu raczej nic do tego.
Jeśli chodzi o ACT, większość zna swoją pozycję w tym podsojuszu. To sojusz przydupasów, których pomnożony damage przez liczbę państw i liczbę mastercardów (oj uwierz, że istnieją, w Estonii w szczególności), daje tak naprawdę drugie super silne państwo. To, że gdzieś kiedyś nagle dostali(śmy) taką samą wagę "głosu" jak TWO było błędem, ba, nie wiem dlaczego tak się stało, bo wcześniej TWO miało wagę 2, ACT 1.
Nie zmienia to faktu, że teksty typu "ja wiedziałem że tak będzie", "a nie mówiłem" w tej grze straciły sens, bo jest przewidywalna bardziej niż prognoza pogody TVNu. Każdy sojusz umiera, TWO też by umarło, powody były znane od początku. Państwa z niego nie wychodziły, bo miały korzyści ekonomiczne.
Tyle w temacie, art bez większego sensu.
Morda, przestepco... 😛
Napisał staruszek licząc hajs za orgi sprzedane albańczykom
OK, z PPPed... przegiąłem, ale gdybym wpisał PPPolitykierami, PPPadawanami, PPPejsami, PPPartaczami, PPPucusiami itp. już byłoby poprawniej i w ogóle milutko.
Temat wyborów jest mi raczej obcy, jedyne które mają jakieś znaczenie czyli prezydenckie były przegrywane przez ND na własne życzenie, co było widać chyba nawet po składzie rządu Majbusa. Dalej jednak nie myl nieogarstwa ze zwykłym odcinaniem się od psychozy jaką proponują kolejni CP - nie ukrywajmy, że wspierani w głównej mierze przez PPP.
Jeśli chodzi o ACT to część zna, a część nei zna swojego miejsca. Masz Australie płaczące, masz Estonie trzymające poziom i proporce są raczej po równo. Dalej jednak jak to w życiu bywa: małe psy głośno szczekają, a co dopiero sfora takich milusińskich.
No cóż i tak, ja wiedziałem, że tak będzie. Wiedziało też kilka innych osób znające to towarzystwo nie tylko z pozycji miłych rozmów, ale i różnych ustaleń. Serbia bez gida i Baltazara ssie kule. Słowenia nie trzymana za pysk zawsze będzie robić problemy. I taki stan był już pół roku temu. Tak więc Nostradamusem bym był gdybym przewidział to raczej z rok temu, no ale niestety. Dalej jednak pół roku temu mówiłem jak jest, ale ktoś to potem maskował i dopiero dzisiaj wychodzi na to, że moje działania miały rację bytu.
%
PPP?
lol, w jakim ty eświecie żyjesz? 😛
To że ACT było w stanie nas vetować to oczywiście idiotyzm i wynik burdelu. Ale burdel jest wszędzie, tam po prostu nikomu nie chciało się posprzątać.
Pół roku temu mówiłeś że się rozpadniemy, przez te pół roku zarobiłem XYZ gold. IMO było warto, a wszelkie działania przeciwko TWO i jątrzące konflikt uważam za nie na miejscu.
Skutkiem przeciwieństwa jest przeciwieństwo
~Paulo Coelho
Cyceron...
To co teraz damy? Rade czy dupy?
Chyba jednak dupy...
Jak zwykle.
Ale on miał na myśli ePolaków.
Kufa, dam vołta. W połowie muszę sie nawet w 100% zgodzić, a to sporo jak na mnie. 😉
Wystarczy pokrytykować wszystko co robił rząd przez ostatnie 6-12 miesięcy i Lazy już jest zadowolony? 😛
Nope. Wystarczy opluć chołote głosującą na celebrytów. Jest jeszcze kilka innych powodów, ale ten jest czołowym.
Ja zaś krytykuje od początku gry. Jak jest za co. A jest za co. xD
Pisząc "chołotę" masz na myśli multi? 😛
A z tego co pamiętam to w arcie nie ma nic ani o chołocie, ani o multi (???).
Pisząc "chołote" przede wszystkim popełnia dwa błędy w jednym słowie. No, ale od Grzesia nie powinniśmy wymagać zbyt wiele 😒
zapomnial jezyka na wygnaniu 🙁
Jako pomniejsze trolle możecie mi orty korygować, jak awansujecie to was obu do czyszczenia butów dopuszczę.
Zastanawiam się czy "kompleks nienawiści do crolaków" i "kompleks pseudopatrioty polskiego" (nie ważne czy twoja krytyka jest słuszna, o Polsce i jej true funflach, tych aktualnych, należy pisać dobrze) nie powinny być leczone.
@leporis
To do mnie?
Dorabiasz piźd*ie uszy. Z Maciusiem zwyczajowo nie lubimy się od kilku lat. Tego randoma nie kojarzę, to dostało mu się z rozpędu. Ale jedno zasługuje na "ja pierdziele" roku: "nie ważne czy twoja krytyka jest słuszna, o Polsce i jej true funflach, tych aktualnych, należy pisać dobrze". Kurde, chłopie, to podstawowa wytyczna panująca we wszystkich krajach totalitarnych, od pseudo komunizmu, przez faszyzm, monarchie islamskie, na państwach policyjnych w stylu współczesnego USA skończywszy. Albo nie czytasz co piszesz, albo zwyczajowo pierdzielisz głupoty. Jak to mawiają, głupcy i ludzie mądrzy nie są szkodliwi, groźne są pół mędrki i półgłówki. (Maciusiu, aport- pewnikiem są jakieś orty!)
"Co gorsze wszystko co ktoś zrobi dobrze zostanie szybko zapomniane, zaś jakikolwiek błąd będzie przypominany wam w nieskończoność"
Życie, mój drogi, życie...
Heh, przy każdym kolejnym sojuszu jest ta sama śpiewka. Państwa założycielskie mają być decyzyjne, reszta ma być stowarzyszona. Później jest ogłaszanie jakichś państewek-żartów założycielami, mimo, że dołączyły rok później albo zrównywanie głosu państw wiodących i kanapowych. Jeśli w nowym sojuszu nie będzie tak samo, będę bardzo, bardzo zaskoczony. Wierzcie albo nie, ale przy powstawaniu TWO też mówiłem, że na tych samych ideach (składzie też, lol) oparto ONE. Obydwa sojusze skończyły w podobny sposób.
Od wyjścia z EDENu bawimy się tylko w trzymanie surowców z epizodami ciekawszych kampanii. A te są już coraz, coraz rzadziej. I jest nas coraz, coraz mniej. Nie wieszczę rychłego upadku ePolski i Erepa. To od dawna robi wielu i jakoś nic z tego. Podzielę jednak defetyzm Pierre z ostatniego akapitu cytując tekst, który wisiał na budynku elektrowni przy Branickiego w Białymstoku. A więc Erepowiczu, ePolaku:
NIE LICZ NA NIC
a ostatni gasi światło 😉
Czekamy czy zmiany Pluto zmienią dużo i czy na lepsze tyle, że przybędzie graczy.
Wygrał tyle goldów, to i do pisania przyszła motywacja, skubany
A na serio, to chyba mózg ci się postarzał, to co piszesz o adminach, właścicielach egova, bojówek, omg, to takie starcze, że gdyby Radio Maryja miało swoje przedstawicielstwo w erepie to nazywałoby się Radio Pierre Dzoncy. Masz za złe komuś, że jest aktywny? Że mu się chce robić egovy, albo moderować? Zdobywa dzięki temu władzę? No jasne, że tak, zupełnie jak w rilu. Gdyby nie to, nie byłbyś preziem. Idź na moderatora, załóż bojówkę, zrób konkurencję egova, potem Votersom, na tym polega ta gra, GRA O TRON, a jakże, jako były prezio nie powinieneś pokazywać, że nie rozumiesz o co chodzi.
Pierre taki bogaty, wow. Mizeroi taki zazdrosny, wow. Teraz z pienciusetnioma złotymi platonami mam uszanowanko.
Nie wiem, nigdy nie słuchałem RM, no chyba, że mówisz o popularnych trzech słowach do ojca prowadzącego. Jeśli jednak jest to na tyle rzetelnie prowadzony kanał jak TRWAM to w sumie czuję się zaszczycony.
Nie mam nikomu za złe aktywności, jeśli nie wyklucza ona aktywności osób postronnych. O to zazwyczaj chodzi w grach. A tu ci ostatni są traktowani po macoszemu już nawet nie przez administrację - co było odwieczne, ale i przez samych zwykłych graczy, którym udało się coś w przeszłości załatwić.
Z grą o tron rozumiem to nawet zbyt dobrze, poznałem to przez lata. A skoro lubisz ten smrodek jaki obserwuje się w RL, a który ktoś na siłe adaptuje w zwykłą gierkę to chyba w praktyce z tobą coś jest nie tak, a nie ze mną.
Smrodek, kolesiostwo, PPP, a do tego ja beton z PZL - minister przy korycie MEN.
Mówienie o tym może i było w modzie gdy koło ciebie stał Zwierz wygadujący niestworzone teorie, teraz jednak bez kontrastu wypadasz co najmniej miernie.
Jak chcesz być aktywny to możesz być. Jak wierzysz w żydomasoński spisek w ePL to zorganizuj PTO - mamy wystarczająco miejsca na świecie, Polacy ci nic nie zrobią.
Nigdy nie było obok mnie Zwierza. Co do spisku to nie jest żadna tajemnica. Nawiasem mówiąc betonem raczej nie jesteś, bo tak szczerze to Cię nawet nie kojarzę🙂.
Chociaż nie, kojarzę jak mnie pamięć nie myli z PCA. W każdym razie jeśli mnie pamięć nie myli, to kiedyś miałeś trochę inne podejście.
Nie jestem betonem, jestem MEN. Wnioski same się nasuwają - beton nie istnieje, możesz w ePL wiele zdziałać bez młota pneumatycznego. Chyba że chcesz zostać politykiem nie po to żeby coś zrobić tylko po to żeby samemu mieć władzę nad maluczkimi, aka samemu być takim adminem egova, adminem forum kongresowego lub Prezesem Partii ustalającym listy.
Jeśli masz sensowny pomysł wystarczająco czasu by go sensownie przedstawić/wykonać to żadna polityka i żaden beton cie nie powstrzyma. Jeżeli zaś jedynymi twoimi pomysłami są "AS na belgrad" i "Bij Serba". Polityka nie polega na klepaniu tego kogo się nam podoba, a szczególnie nie odpowiedzialna polityka w której faktycznie zależy ci na zwycięstwie.
W PCA jestem od pewnie około 2-3 miesiące przelotem - głównie spamując różnymi feedami. Wcześniej nie wyściubiałem nosa z Husarii i to na tamtym feedzie się wypowiadałem 🙂
Hmm... "inne podejście"? Nigdy nie lubiłem perfidnych trolli i nieogarów, Jak czytam "ND się zhańbiło popierając kandydata PPP", sPPPamującego wszędzie PPP, piszącemu arta "ja wiedziałem że tak będzie, rząd ssie, problemy się nawarstwiają i fakt bycia w martwym TWO jest zły" itd. to dochodzę do wniosku że albo właśnie nieogar, albo perfidny troll (ewentualnie "politykier" który myśli że takim artem zbuduje sobie bazę elekcyjną i poprawi sobie słupki - takich politykierów też nie lubię).
IMO Merytoryczne dyskusje o partiach praktycznie nie istnieją, i są robione tylko dla czystego sportu/trolololo.
W czasach gdy problemem jest sformowanie 15 osobowego, aktywnego i ogarniętego rządu, w czasach w których nie da się uzbierać 40 ogarniętych osób do kongresu ci mi piszą o 5ciu różnych partiach? Te partie są całkowicie martwe czy prowadzone w pełni przed jedną osobę (partie Prezesów-politykierów fapających przed władzą ustalania list kongowych)?