[MuchozoLIKE] eRepublik - nie dla multi

Day 1,314, 22:37 Published in Poland Poland by Nowaker

Artykuł kieruję do wszystkich niedoświadczonych i młodych graczy, aby przestrzec ich przed korzystaniem z tak zwanych multikont.

Rozpocznę od krótkiej definicji. Z multikontami ma się do czynienia wtedy, gdy jedna osoba używa więcej niż jednego konta w grze. Istnieje kilka powodów, dla których ludzie decydują się na założenie multikont. Każdy z nich omówię i poprę przykładem z eŻycia. 😉

Podane przykłady nie mają na celu oczerniać partii, czy poszczególnych osób, lecz pokazać daleko idące konsekwencje mulcenia. Zresztą, najwięcej przypadków pochodzi i tak z mojej rodzimej partii, ponieważ tutaj mam możliwość przeprowadzenia porządnego dochodzenia. Sprawdzam adresy IP na naszym forum, sprawdzam logi z irca, porównuję sposoby pisania, dopytuję moderatorów o powody banów, no i gadam osobiście z mulciarzem.


JA TYLKO OGARNIAM

To nie multi! Ja tylko ogarniam konto kolegi, który wyjechał na kilka dni i nie ma dostępu do Internetu. Nie czerpię z tego żadnych korzyści.

Zasada eRepublik brzmi jeden człowiek - jedno konto. Ogarnianie nieswojego konta jest zakazane i skutkuje banem. Nie ma różnicy między "własnym multi" a "ogarnianiem czyjegoś konta". Gdyby zasada brzmiała jedno urządzenie - jedno konto, ja miałbym łącznie 7 legalnych kont! Mam komputer stacjonarny, dwa laptopy, dwa telefony komórkowe, Kindle'a oraz komputer w pracy.

Nie ma również znaczenia moment ogarniania w czasie. Nie dziw się, jeśli ogarniałeś nieswoje konto pół roku temu, a dopiero dzisiaj dostałeś bana.

Sytuację ja tylko ogarniam miał kiedyś Borys Szyc, szef partii Wolność i Patriotyzm. Mulcenie Borysa było bardzo dotkliwe w skutkach - działacze WiP utracili swoją partię na miesiąc.

Porady:

- NIGDY nie ogarniaj kont znajomych
- NIGDY nie pozwalaj logować się znajomym na eRepublik ze swojego komputera (dla bezpieczeństwa)
- NIGDY nie loguj się na eRepublik z nieswojego komputera (dla bezpieczeństwa)

TO JEST KONTO ŻONY

Kolega z mojej partii, Lama Konowal, zaprosił do gry swoją żonę, Agent Cooper. Oboje korzystali z innych komputerów, lecz wspólnego Internetu. Do tego momentu wszystko jest OK - w myśl zasady jeden człowiek - jedno konto. Z czasem jednak żona przestała się interesować grą i Konowal zdecydował się ogarniać konto żony, gdy tej czasami nie chciało się zapracować i zatrenować. Jest to już jawne złamanie zasad eRepublik, jednak administratorzy nie są w stanie zbadać fizycznej obecności konkretnego człowieka przed komputerem. Problem jednak w tym, że prędzej czy później ogarniacz zaloguje się przez pomyłkę na nieodpowiednie konto... Wtedy płacz i zgrzytanie zębów.

W te wybory Sztab Wyborczy PPL przeprowadzał nocną "akcję lotniczą", kierując lotników do Pays de la Loire z prośbą głosowania na Worota. Po zakończeniu głosowania wszyscy trzej kandydaci (Worot, Marrone, Meirid) mieli po 32 głosy. Wygrywał Worot, mając najwięcej punktów doświadczenia. Nie dało się wyrazić smutku panującego na wewnętrznym kanale PPL-u, gdy kilka minut przed ogłoszeniem oficjalnych wyników zły moderator odebrał nam 4 głosy... Dwa głosy pochodziły z multi Konowala. Dwa inne multi pochodziły od koleżanki Iszia, która została zbanowana wg scenariusza ja tylko ogarniam.

Skutki:

- stracone 28 prawdziwych głosów - te osoby mogły głosować w innych regionach
- stracone ok. 1000 PLN z pieniędzy partii na pokrycie kosztów podróży głosujących
- załamanie nerwowe kolegi Worota, któremu odjęcie multigłosów zdarzyło się już po raz drugi

Porady:

- NIGDY nie przejmuj konta po współlokatorze, jeśli temu znudzi się eRepublik
- NIGDY nie loguj się na eRepublik z nieswojego komputera lub komórki (dla bezpieczeństwa)

WHY? FOR MONEY

Sposób na lepszy zarobek mojego właściwego konta. Moje multi mogą pracować u mnie w firmie za 1 PLN, produkując towar warty 60 PLN. Dobry deal. Takie konta jednak bardzo łatwo nakryć. Przekonały się o tym wielokrotnie różne multi, które przypadkowo nakrywałem i raportowałem.

DLA TRENINGU

Każdy gracz może otrzymać bonus do treningu +20% za sprowadzenie do eRepublik dwóch znajomych... albo dwóch multikont. Wersja ta jest łagodniejsza i mniej ryzykowna od wersji "dla pieniędzy", ponieważ multikonta wystarczy ogarniać raz na miesiąc, przywracając im życie chlebkami.

Po co jednak to robić? Po prostu zaproś znajomych, nie multi. To naprawdę nie jest to takie trudne. Jeśli po tygodniu klikania znudzi im się gra, proś ich co dwa tygodnie o zalogowanie na pięć minut i zjedzenie chleba. O ile jest to sposób wątpliwy moralnie, nie łamie on zasad eRepublik. Tak samo, jak budzenie trupów do zagłosowania. Dopóki głosują prawdziwe osoby. 😉

DLA WŁADZY - DLA "DOBRA" WŁASNEGO

Tylko partie będące w TOP5 rankingu krajowych partii mogą wystawiać kandydatów w wyborach kongresmenów. Partie poza topką muszą dogadać się z innymi partiami o możliwość wystawienia swoich kandydatów w jakimś dalekich i nieciekawych regionach. Liczba miejsc jest jednak często ograniczona. Na listę kandydatów Partii Imperialnej startujących z list Polskiej Partii Libertariańskiej niestety nie trafił gracz imieniem Nescus. Miesiąc wcześniej dostał się do kongresu, więc głupio byłoby kończyć swój mandat po miesiącu. Wpadł jednak na świetny pomysł. Skoro ma już zastępy multi, które pracują w jego firmach, mógłby te multikonta przy okazji wykorzystać do wyniesienia Partii Imperialnej do TOP5 (w uproszczeniu - dokładne szczegóły nie są ważne na cele tego artykułu). Było naprawdę blisko do osiągnięcia tego celu...

Skutki Nescusowych multi były bolesne dla Partii Imperialnej pod względem wizerunkowym przez ten artykuł. Należy jednak zauważyć, że przesłanie tego artykułu, jakoby Partia Imperialna była świadoma Nescusowych multi jest oczywiście błędne.

Porady:

- ZAWSZE przeglądaj listę członków Twojej partii - lepiej samemu znaleźć multi i je bezszelestnie załatwić, niż dać się ubiec przeciwnikowi politycznemu
- ZAWSZE sprawdzaj ludzi, których wystawiasz do kongresu jako szef partii - można łatwo zobaczyć, kogo zatrudnia w swoich firmach

DLA WŁADZY - DLA "DOBRA" PARTII

W wyborach do kongresu partia zdobywa tylko dwóch kongresmenów. Tak nie może być. Trzeba coś z tym zrobić. Nie da się walczyć o swoje ideały, mając tylko dwóch przedstawicieli w kongresie. Dlatego trzeba uruchomić swoje multi i głosować nimi na swoich. Głosowanie w regionach rdzennych raczej odpada, bo nawet kilka armii Nescusa by nie podoła wprowadzeniu wszystkich swoich ludzi. Posiadanie jednak plutonu liczącego 35 kont i głosowanie nim w dwóch regionach nierdzennych jest już raczej wykonalne dla doświadczonych mulciarzy. Reset modemu, przeczyszczenie ciastek i albea nie powinien wpaść... oh wait. Pomijając inne zagrywki, np. podwójną tożsamością - głosując na swoich ludzi niewątpliwie kierował się "dobrem" partii.

Skutki takich zagrań były bardzo bolesne dla Polskiej Partii Libertariańskiej zwłaszcza pod względem wizerunku. Oto wielokrotny kongresmen i członek zarządu PPL, jednokrotny szef PPL, dostaje bana za 36 multikont - mimo że tego typu sytuacje zdarzyły się już chyba w każdej starej partii politycznej, zawsze odbijają się szerokim echem. Do języka codziennego eRepublik trafia określenie magia PPL-u lub noc PPL-u (pozdro Anioł Zagłady o/).

Porady:

- ZAWSZE sprawdzaj adresy IP na forum partyjnym
- bądź wyczulony na osoby, które mówią "mam kolegów", "mam lotników"
- szukaj podobieństw w stylu pisania różnych osób (tak, fobia Mixa jest całkiem słuszna)

WIĘCEJ INFORMACJI

- trzy najważniejsze prawa eRepublik
- wytłumaczenie prosto od admina, kiedy mamy do czynienia z multi
- miejsce, w którym powinieneś zgłosić swoje podejrzenia o multi

DLACZEGO NAPISAŁEM TEN ARTYKUŁ

Bezpośrednim bodźcem do napisania tego artykułu były dwie porażki mojej partii związane oczywiście z multikontami. Zastanawiałem się, w jaki sposób ograniczyć te nieprzyjemności i doszedłem do wniosku, że jedynym sposobem na to jest zwiększenie świadomości graczy w temacie multikont. Jakaś część graczy to przeczyta i może zrozumie, że taka pomoc partii zawsze ostatecznie wychodzi na minus. Albo może zrozumie, że każde multi - prędzej czy później - wychodzi na jaw i skutkuje banem. Szkoda tych osiągnięć, medali, golda... Albo stwierdzi, że niefajnie jest być nazywanym mulciarzem już do końca eŻycia. Henryk Kwinto gra na czystym koncie już półtora roku, a nadal mu wypominają błędy przeszłości - mogliby se już darować (pomijam już zasadność czy bezzasadność tego bana).

Chcesz czyste eRepublik? Puść shouta z tym artem. Vote'owanie artykułu od czasu usunięcia TOP5 z głównej nie ma praktycznego sensu.

TYTUŁ ARTYKUŁU - INSPIRACJA



eRepublik - nie dla multi to gazetka jednego z lepszych erepublikańskich mulciarzy... 🙂


JERRY SPRINGER'S FINAL THOUGHT

Ludwiku Dornie i psie Sabo. Nie idźcie tą multidrogą!



Z ultramultipozdrowieniem,
Nowaker (PPL)
Duszpasterz Mulciarzy