Czas Patriotów (?)
WujekRemo
Czują cię tylko umysły poczciwe!
Dla ciebie zjadłe smakują trucizny
Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe.
Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny
Gnieździsz w umyśle rozkosze prawdziwe,
Byle cię można wspomóc, byle wspierać,
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać.
I. Krasicki
Nigdy nie sądziłem, że ten wiersz dam radę kiedyś zrozumieć tak przewrotnie.
Następny w kolejce w moim nieczęstym ostatnimi czasy pisaniu miał być art z jajem. Ale dziś nie będzie. Będzie refleksja, trochę smutna, trochę gorzka, a momentami bardzo, bardzo w***rwiona, o ile ktoś jest w stanie zwizualizować sobie człowieka jednocześnie w***wionego i refleksyjnego.
Wszystko wskazuje na to, że bitwa o Silesię zostanie przez e-Polskę wygrana. Artykuł ten adresowany jest zatem do wszystkich Prawdziwych Polaków, przewalających mixliardy influe w celu odbicia ostatniego rdzennego regionu z rąk krwiożerczych okupantów. Nie łudzę się, że zbyt wielu z Was skusi się na przeczytanie tego arta – prawdopodobnie wyjdzie długi, będzie pełen słów dłuższych, niż dwie sylaby, a nawet – o zgrozo – wystąpią zdania wielokrotnie złożone. Nie winię Was za brak chęci rozkminiania tego tekstu – ostatecznie dziś udowodniliście mi dobitnie, że nie potraficie przebrnąć przez znacznie krótszy tekst, dla przykładu „W SILESII BIJEMY DLA ARGENTYNY! NIE BIJEMY TAM DLA POLSKI, TO SĄ ROZKAZY MON!” Ale, że powinno się wszystkim wykluczonym społecznie zapewniać należyty dostęp do edukacji – dla Was na koniec wersja tl;dr – w obrazkach, mam nadzieję, że zrozumiecie. Wszystkich pozostałych – zapraszam do lektury.
Jak mały Jasio wyobraża sobie patriotyzm
Ha, ciężki temat. Kiedy sam byłem małym Jasiem, panowała głęboka komuna, patriotyzm sprowadzał się do przymusowego uczestnictwa w Zuchach, machania papierowymi gołąbkami pokoju na 1 maja i zwiedzaniem w święto LWP z całą szkołą koszar, wraz z opowieściami „starych żołnierzy” (przeważnie trzydziestoletnich oficerów politycznych) o bohaterskich czynach Żołnierza Polskiego pod Lenino, na Wale Pomorskim i w Berlinie. To, że nie wyrosłem na homo sovieticusa zawdzięczam pewnie tylko babci, która dla równowagi opowiadała mi o Andersie, Maczku, Monte Cassino i Powstaniu Warszawskim.
Dygresja autotematyczna, pozornie bez sensu, służy tylko zobrazowaniu, jak kształtował się patriotyzm w ludziach mojego pokolenia, obecnie 35+: z jednej strony cała ta propagandowa maszynka pracowicie wkładała sieczkę w głowy, z drugiej – prawie każdy miał jakąś babcię, dziadka, wujka z AK-owską przeszłością i jakoś to sobie w głowie po 89-tym poukładał, lepiej lub gorzej. W każdym razie – wśród moich rówieśników (znajomych, podkreślę) nie znajduję ludzi, którzy mają problem ze zdroworozsądkowym podejściem do kwestii patriotyzmu.
Natomiast co do małych Jasiów, którzy etap srania w pieluchy zakończyli już w latach 90-tych – no cóż: nie ukrywam, że nie mam pojęcia, w jakich warunkach i jakimi mechanizmami kształtowały się u nich postawy patriotyczne (wśród tych, którzy takie deklarują, ofc). Po prostu, nie wiem, nie doświadczyłem, moja latorośl jest co najwyżej na etapie „Kto Ty jesteś?” w tej chwili, a młodszego rodzeństwa nie posiadam. Trudno mi więc rozkminić, jak u młodych ludzi rodzi się szeroko rozumiany patriotyzm, ściślej: skąd? Książki? Wiersze? Jakieś organizacje, patriotyzm sportowy, cokolwiek? Nie wiem, nie doświadczyłem, a za długo na świecie żyję, by kierować się ślepo stereotypami („Bo to kibole i faszyści z ONR-u, panie! I jeszcze Rydzyk!”)
Niemniej, dostrzegam pewną fundamentalną różnicę w rozumieniu terminu „patriotyzm” pomiędzy starszymi, a młodszymi. W RL, ale w eRepie też. W eRepie nawet bardziej wyraziście.
Jak mały Jasio wyraża e-patriotyzm
W e-Polsce nie od dziś tli się i co i raz rozpala konflikt na bardzo umownej linii PGB – PCA. W skrócie (myślowym, choć w przypadku niejednego uczestnika sporu to określenie na wyrost): PGB = ogar, PCA = nieogar i trupatriotyzm. Nie chcę zostać posądzony o chęć uczestniczenia w sporze po którejkolwiek ze stron, więc podkreślę: podział przebiega gdzie indziej. Byłem wieki temu w PCA i wiem, że jest tam mnóstwo ogarów. A wystarczyło poobserwować dzisiaj polską stronę w Silesii, by widzieć mnóstwo całkiem znanych nicków z PGB. Podział nie przebiega po linii PCA vs PGB. Podział nawet nie przebiega po linii ogary vs nieogary. Podział przebiega po linii „wykonuję rozkazy dla e-Polski” vs „Mam to w dupie bo chcę CO/nie lubię Sztany i Khersona/nie biję dla Argów, bo jo żech je Ślonzok /ja wiem lepiej (niepotrzebne skreślić)”. I tu dochodzimy do odpowiedzi.
Całym problemem małego Jasia i jego e-patriotyzmu jest to, że on zawsze będzie wiedział lepiej, gdzie bić, niż CP, MSZ i MON razem wzięci (sorry, kakawka, MEN się tu nie liczy). Mały Jasio nie musi słuchać niczyich rozkazów, gdyż mały Jasio, będą e-patriotą, wie najlepiej, co dla e-ojczyzny jest najlepsze. Wie na przykład, że niedobre dla e-ojczyzny jest tkwienie pod butem okupanta. Bo produkcję w fabryczkach ma za małą, bo honor e-ojczyzny cierpi. Mały Jasio zniesie porażkę, ale z honorem. Mały Jasio wierzy, że lepiej umrzeć stojąc, niż żyć na klęczkach. I dlatego mały Jasio wie i każdemu udowodni, że najlepsze dla e-ojczyzny jest odbić ostatni okupowany region, ku chwale, pożytkowi i inne takie.
O czym zaś mały Jasio zdaje się nie wiedzieć (prawdopodobne, w przypadku niektórych) lub chwilowo „zapomnieć” (prawdopodobne, w wypadku liczniejszych), to:
Już za dwa dni e-Polska będzie się cieszyć już dwoma okupantami! Gratuluję, małe Jasie!
I tu pozwólcie, drodzy Prawdziwi Polacy, że zadam Wam cztery pytania:
- jak tępym trzeba być, by nie potrafić poprawnie zinterpretować w gazetce z rozkazami MON (top 1/top 2 w trakcie trwania Silesii) wielkiego, czarnego buttona z napisem „SILESIA Join Argentina!”?!
- jakim trzeba być i***tą, by skutecznie zignorować wszystkie shouty Monków i innych graczy o tym, że „W SILESII BIJEMY DLA ARGENTYNY!”?
- której dokładnie części nie zrozumieliście z arta CP Sztandara (top 2/top 1 w trakcie trwania Silesii)?
- wreszcie: czy teraz w końcu dotarło do was, że opóźnienie odbicia Silesii miało odsunąć groźbę serbskiego wjazdu na rdzenne i poprawić naszą sytuację w negocjacjach? Naprawdę, chciałbym to wiedzieć.
Zadziałaliście według własnego widzimisię, według przekonania o własnej nieomylności, dla własnej korzyści czy z innych pobudek – nie wiem, nie wnikam. Wiem jedno: zadziałaliście na szkodę e-Polski. Jak bardzo – ja już wiem, a wy się dowiecie bardzo niedługo. I zanim rozpętacie gównoburzę wszech czasów (bo wiem, że rozpętacie), to odpowiedzcie sobie na pytanie: „Po której stronie biłem w Silesii?”. Ja tymczasem rozważam spakowanie walizek i emigrację na dłużej. Nie za chlebem, ani za sławą. Parafrazując moje własne słowa z forum (z niejawnego działu, więc nie wolno mi cytować wprost – takie prawo): bonusy i potęga może i za parę miesięcy powrócą. Ale ci, którzy są kretynami, za parę miesięcy nadal nimi będą.
Tyle z mojej strony, mam nadzieję, że przebrnęliście (zresztą, większe ścianki się stawiało...) Za wszelkie v+s+e będę nieopisanie wdzieczny.
🙂
Zawsze Wasz -
WujekRemo
P.S.: A jednak, Syru, miałeś wtedy rację z tym swoim artem...
P.P.S.: Na koniec – obiecana wersja tl;dr (wybaczcie, są opisy, ale postaram się pisać zrozumiale):
Dziecko nr 1: Dzień był bardzo ładny, chociaż padał deszcz, ale wreszcie wybuchło powstanie w Silesii. Wszyscy bardzo się cieszyli.
Dziecko nr 2: Ale zły Khere nie chciał się z nami bawić. Mama mówi, że on jest łobuz i żeby się z nim nie zadawać, i go nie słuchać!
Dziecko nr 3: A potem Sztana, który jest z Khere w bandzie, też nam chciał pszeszkadzać się bawić, ale Pani powiedziała, żebyśmy się nimi nie przejmowali i jak będzie jeszcze, to mamy Pani powiedzieć.
Dziecko nr 4: A potem powiedzieliśmy Argom, żeby sobie poszli, bo jak nie, to ja pójde po brata, i on chodzi już do gimnazjum i on im pokaże!
Pani: Bardzo ładnie, dzieci! A jutro nauczymy się wierszyka o tym, jak Serbia puszcza na nas Natural Enemy i wjeżda nam w !@#$%^% #nohomo
WARNING! Paintmaster lvl 6,5kk detected!
Comments
Pierwszy?
Potwierdzam.
Co wygrałem?
Jak się spotkamy w Silesii pojutrze, to spróbuję jakiemuś Serbowi flaszkę Rakiji skroić 😛
"o bohaterskich czynach Żołnierza Polskiego pod Lenino, na Wale Pomorskim i w Berlinie"
Czyli rozumiem ze teraz w wolnej Polsce wolno jedynie chwalić głupotę elyty gienerałów w stylu powstania warszawskiego vide patrz na naszą erepową betonowa elitę, natomiast zwykli żołnierze LWP, niejednokrotnie więźniowie wypuszczeni z gułagów, którzy chcieli wrócić po prostu do domu i którzy wbrew dowództwu armii czerwonej pomogli jak mogli powstaniom i których dowódca wyleciał ze stołka za owa pomoc to gorsi patrioci od tych walczących w armii na zachodzie.
P.S tragedia polski nie kończyła się na GG. Pozostałe części polski cierpiały wielokrotnie intensywniej niż warszafka, aha nie nie miałem akowców w rodzinie, pradziadki miały wówczas koło pięćdziesiątki dziadki natomiast po 15 lat, a ich ojcowie nie byli głupi żeby posyłać swoje dzieci na rzeź, w stylu warszawski, poza tym na bezleśnych Kujawach ciężko by było w ogóle stworzyć coś czego Niemcy nie rozbili by w 5 minut.
P.S2 wychodzi na to ze gdy komuna się kończyła byłeś gimbus który wiele wiecej o patriotyzmie i walce z komuną nie wie od tych którzy w latach 90 walili w te pieluchy.
Comment deleted
@zuzel1, źle rozumiesz. Za komuny Powstania Warszawskiego NIE BYŁO. W latach osiemdziesiątych zaczynało się pomału pojawiać i niemal wyłącznie w negatywnym kontekście. Armii na Zachodzie niemal też nie było. A peany na temat LWP do porzygania. Z partyzantek była wyłącznie "wielka" AL, wcześniej GL i czasem BCh. AK nie było, albo kolaborowała z Niemcami (dziś już wiadomo, że nie z żadnymi Niemcami, tylko nazistami, ale cóż, nie można mieć wszystkiego).
Nie, nie cierpiały wielokrotnie więcej niż warszafka, cierpiały tak samo.
Ojej. zuzel1, podjąłeś kilka bardzo ciekawych i ważnych wątków, ale proponuję - piłeś - nie pisz 😉 Napisz mi na priv (albo napisz na trzeźwo w komentarzu poniżej) swoje główne myśli, z chęcią odpowiem, bo powyżej to ewidentnie pijana gonitwa myśli - skąd ja to znam 😉 Pozdrawiam! 🙂
milczek z tego co wiem ludności gg np nie mobilizowali przymusowo do wermachtu a na terenach wcielonych tak się zdarzało, nie wiem jak ty ale już wolałbym siedzieć w nawet w Radomiu niż gdzieś na froncie wschodnim
@zuzel1: Co najmniej kilka wątków, ale zanim je podejmę, to zrozum, że poruszasz patykiem martwe truchło PRL-u, które nieopatrznie przywróciłem do istnienia.
Zatem, po pierwsze: nikt myślący nie odbierze chwały żołnierzom LWP, którzy z rozkazu swojego dowódcy gen. Berlinga, "nieco naditerpretującego" rozkazy Naczialstwa, przeprowadzili zwiad na lewym brzegu Wisły w czasie Powstania Warszawskiego siłami znacznie liczniejszymi, niż zwykły zwiad - niestety, próba uchwycenia przyczółku się nie powiodła, nienawykłych do walk w mieście Niemcy wytłukli - niemniej Berlingowi historia, w jakikolwiek sposób interpretowana, tej próby nie odbierze i chwała mu za to.
Po drugie: jestem dziennikarzem w RL. Spotykałem różnych ludzi w mojej pracy, a w tym kombatantów, opowiadających mi o przełamaniu Wału Pomorskiego (pochodzę z Wałcza, miasteczka na Pomorzu, którego główną atrakcją turystyczną są relikty Pommernstellung). W mojej pracy miałem okazję rozmawiać z kombatantami, którzy pamiętają, jak krwawe było przełamanie Wału Pomorskiego. I po tych rozmowach doskonale wiem, że Ci ludzie nie wzięli się znikąd - nie przyszli spod Arnhem, czy Monte Cassino, tylko poszli wprost pod ogień. Nie umniejszam ofiary żołnierzy LWP, nie deprecjonuję ich zasługi w odzyskaniu wolności - robili, co mogli, walczyli o to, w co wierzyli.
Po trzecie: historia naszego narodu ma więcej, niż tylko jedną kartę. Ja staram się czytać wszystkie, by wyrobić sobie obiektywny pogląd. Tobie sugeruję to samo, i pozdrawiam! 🙂
jakbyś jeszcze powklejał screeny tych gamoni, byłoby gites majonez!
trzeba im wlepiać publicznie karnego... ku...rczaka i tyle..
Z tego miejsca pozdrawiam 100+ lvle z GROMu, RCA, WP, PAFu, PCU, kolegów z Hiszpanii, Husarii, V Korpusu, członków węgierskich Braterstw czy innych syfów, tanki IV dywizji z PCA i innych.
Pzdr np. dla Bisza (GROM), Paichiwo (PCA), Fanatic1906 (WP), Supinoks (POG), Swooshy (jakaś madziarska banda z polskimi CSami), oStusiUo (SKORPION 4 P. PANCERNY), klama (Legion Polsko-Wegierski), Szparag77 (AI), Pepsonn (TGS).
Tych nicków jest tak dużo, że aż dziw bierze, że te super mega ogarnięte PGB nie wiedzą jak bić.
ale cię boli ten Grom, jeden Hiszpan z 34 lvl, który nie ogarnia polskiego wbił 5k i już pozdrowienia dla 100lvl dla Gromu. W zasadzie to całkiem miłe, że tak cię boli dupa, oby jak najbardziej
Fanatic zadawszy pierwotnie 12kk dla PL wbił po drugiej stronie 27kk, a w następnej mini kolejne 23kk dla Argentyny. Został rozgrzeszony.
toć od dawien dawna wiadomo, że kuzynn to chodzące po erepie ścierwo z wielkim bólem zadka
Pozdrawiam kółko adoracyjne GROM.
Ja widziałem 2 typów z GROMu - Prowkator i xdarkn czy jakoś tak. Skrina pyknąłem obu, ale pierwszego straciłem przez przypadek :/
Ofc we wcześniejszych bitwach też paru geniusze złapałem i skriny posłałem do rządu.
kółko adoracyjne GROMu? xD to jak ciebie można nazwać? ile wbiłeś, żeby innych osądzać? co zrobiłeś, żeby odwrócić sytuację?
jestem biedakiem cebulakiem z PCA, który już nie ma za co bić
zapomniałęś dodać: umysłowym biedakiem
Ja nigdy nie "piętnowałęm" ludzi z PCA, więc nie zasłaniaj się przynależnością. Rozumiem, że łatwiej jest ci wciągnąć się pod płaszczyk ogólnego hejtu na PCA ze strony PGB.
@Mizeroi Bisza widziałem kilkakrotnie bijącego zgodnie z rozkazami MON, dlatego zdziwiłem się, że na Śląsku bił dla PL. Tym niemniej skoro macie w MU obcokrajowców - warto byłoby zadbać by wiedzieć jak bić. Zwłaszcza, że rozkazy są podawane KOLORAMI i z angielskimi podpisami. A wizerunek jednostki na tym traci...
http://www.erepublik.com/en/article/wall-of-shame-2480271/1/20 W arcie i w komentarzach masz kilku artystów.
Sprawdziłem tych artystów i znalazłem dwóch z PCA z avkami gromu. Innych z "Gromu" nie widziałem.. To jakaś prowokacja czy co ?
Ja nie sprawdzałem nikogo, tylko bezmyślnie powieliłem 😉 A na poważnie - w artykule napisałem, że nie interesuje mnie, kto z PGB, a kto z PCA. Każdemu, kto wbijał tam świadomie i z premedytacją przeciw naszym interesom daję karnego k***sa.
Aha, i tak dla jasności: odpowiadałem Superferro, nie Kuzynnowi. W pierepałki PCA vs PGB nie wchodzę, jak ktoś zamierza, bawcie się beze mnie.
@Miru TM - nie pisałem tamtego arta, by uderzyć w jakąś konkretną PGB - raczej w graczy którzy grają wbrew rozkazom.
Analisis del Continente Americano II
http://www.erepublik.com/en/article/2480331/1/20
Español
😶
PatRYJotyzm w ktorym na koncu i tak musi sie zgadzac kasa.... prywatna.
Wyjek, akurat przy dziecku nr 4 screen dziala ciut tez i na twoja niekorzysc: div 3 przegrala a ty ZERO dmg i full recover .. 😛
Oj, stary, a... naiwny 😉 zero dmg w TEJ mini (bo wbijałem alinę wcześniej, właśnie w tej, gdzie div 3 zrobiła punkty dla Arg), a recover nie był full, co możesz sprawdzić na screenie nr 3, robionym parę sekund wcześniej... Zresztą, potem przed snem jeszcze dobiłem koło 100 FF.
myślę, że ci, których z takim zapałem dziś piętnujemy, i tak mają na to zdrowo wygrzane, bo jedynie odklikują sobie konta -- po tej stronie, która płaci. taka jest logika dwuklikania, kiszenie kapusty.
wbrew opinii, którą zdają się lansować pewni szalenie inteligentni (ahem) i czekający na dofa o 3 nad ranem osobnicy, dwukliki i nieogary są absolutnie wszędzie, wliczając w to wszystkie pgb. wystarczyło przez 20 minut i popatrzeć na avatarki tych, którzy prali w czerwone; przewijali się tam, nadspodziewanie solidarnie, przedstawiciele wszystkich naszych rodzimych frakcji 😉
-i
Nie sądzę by to było zależne od opcji dwukliku. Większość czasu jestem dwuklikiem, ale nie wpadam na pomysł bicia wbrew rozkazom, zwłaszcza w ważnych bitwach. To raczej arogancja i zarozumiałość. A także poetyckie sranie we własne gniazdo.
naszła mnie wena twórcza parę komentarzy niżej i b chętnie podyskutuję dalej na ten temat. zgadzam się też, że arogancja i wypływające z niej poczucie bezkarności odgrywają tu kluczową rolę.
Spora liczba czlonkow PGB jest tam wlasnie dlatego ze ktos im wiecej dal, ktos im wiecej zaoferowal lub ku wlasnej korzysci zalatwil "przenosiny" na Madagaskar, zaslaniajac sie dobrem ePL, Ta wojna pokazala jakie to korzysci ma z tego ePL.
LOOOOL, staruszek, znaczy, że spiseg? 😃
tobie prywatna kasa się nie zgadzała, to musiałeś okraść państwo i sprzedać narodowe orgi albańczykom
Nie PSS, tylko PPS. 😉
A poza tym, czy ja wiem? Podobno głupota ludzka jest nieskończona. Nie dociekałbym więcej przyczyn. Motywacji do bicia wbrew rozkazom jest zapewne tyle ile bijących. Aczkolwiek chyba najważniejsze wymieniłeś.
Art jest typowym wołaniem na puszczy, nic nie wskórasz. Niestety.
p.s. zapomniałeś o "patriotyzmie" rodem z 4 pancernych i Hansa Klossa. 😉
Dzięki, literówka, noc już była.
Nie PPS, Tylko PS 2 😉
Nie PS 2, tylko PS 4 😉
PSS Społem
5g za RH piechotą nie chodzi. Są no i jeszcze punkcik do FF. Dzięki o7
zapomniałeś jeszcze o TP!
Mi babcia śpiewała o tym, jak Kościuszko bił Moskali, wyjaśniając, że taki Kościuszko przydałby się również dzisiaj 🙂
"nie biję dla Argów, bo jo żech je Ślonzok" - tu mi podpadłeś 😛
Mocny vote dla mocnego człowieka! Pragnę przypomnieć, że największe nie ogary są w DIV4 i DIV3 😉, czyli ludzie którzy mają ponad 50 lvl. Widocznie lvl nie idzie w parze z inteligencją 😃
Te patriota Sprawdzimy Twój egov?
imho sprawa nie rozbija się o e-patriotyzm, który każdy epolak w tej grze pojmował odmiennie od zarania dziejów. nie zdołaliśmy sobie nigdy wypracować jednej wspólnej wizji tego, czym miałby się on przejawiać. na płaszczyznę ideową w ogóle nie wchodźmy, bo skończy mi się limit znaków ;p.
panował jednak bardzo specyficzny jak na naszą wiecznie skłóconą zbieraninę konsensus co do tego, że nie bije się przeciwko rozkazom i nie kradnie się kasy państwowej. presja była tak duża, że gdy loewy gonił medal rh po samodzielnym uregulowaniu pożyczki z nbp, to *cały* kraj specjalnie walił w zielone, żeby ukarać go za prywatę (chociaż rw było trzeba wkrótce powtórzyć i znów za nie zapłacić). kto miał mocne konto i bił w ważnej bitwie z pięści, mógł być pewien tego, że następnego dnia przeczyta o sobie artykuł, a jego wyczyn będą mu wypominać do końca świata i podtykać screeny przed nos. mało tego. wywołaliśmy rw za państwowe i dostałeś medal rh? twoje 5g należało się nbp i nie do pomyślenia było, że je sobie zachowasz 😛.
można było sobie nie lubić rządu i jk na 100%, ale na szkodę epolski się nie biło i ze skarbca się nie kradło; po prostu nie było przyzwolenia społecznego na takie zachowania. nie wątpię, że jakieś machlojki z dofami miały miejsce, ale zainteresowani pilnowali, by nie stały się one wiedzą publiczną. sankcje społeczne były na to zbyt duże.
zmiany w mechanice gry wymusiły również zmiany w naszej mentalności jako grupy graczy identyfikujących się z epolską -- i zanikła właśnie ta społeczna kontrola wobec zachowań dawniej uznawanych za naganne. czym innym bowiem można tłumaczyć masowe pranie w czerwone tak dużej rzeszy graczy wywodzących się z przeróżnych środowisk w dniu wczorajszym? nieogar? arogancja? żądza pieniądza?
czy może raczej poczucie bezkarności?