Belka w oku El Reto [PL ONLY]

Day 1,897, 08:39 Published in Poland Georgia by mpakosh

Wydanie nr 75, 1897 dzień
[PL ONLY]

Dobry wieczór!

Artykuł jest ripostą na artykuł El Reto Belka we własnym oku. Jakowoż lubię sobie również filozofować i jakowoż zaliczyłem sesyję egzaminacyjną mam również multum czasu na myślenie. Refleksje El Reto wywołały refleksje również u mnie. Zapraszam do lektury!

Autorefleksja

Pewnie wielu z Was kojarzy mnie jako jednego z przywódców (na pewno byłych) ND, jednego z głównych działaczy partii, zagorzałego fanatyka, członka Zarządu/Rady, udzielającego niekoniecznie dobrych rad swym kolegom a najlepiej jako osobę, która była główną ofiarą „Shaqlgate”. Nie jestem zwolennikiem transformacji ND w PPP i oznacza to również, iż nie kwestionuję zmian w sensie pozytywnym.

Tak naprawdę, podobnie jak Reto, od paru dobrych kadencji nic konkretnego w ND nie robię. Nie jestem już w Zarządzie (co się niedługo zmieni), nie jestem kongiem (tu też przewiduję zaangażowanie). Rzadko słuchają mego zdania. Nie staram się zdystansować do partyjniaków.
Idziem dalej...

Refleksje o Narodowej Demokracji

Dlaczego ludzie wolą ciche gesty i wpisy w profilu No political activity...

Wbrew El Reto jestem zwolennikiem obecnego kursu politycznego ND. Nie oznacza to jednak, że podoba mi się jej obecny wizerunek.

Gdzie szukać przyczyn niezadowolenia El Reto?

- W kadrach.
Nie uważam iż przychodzenie nowych prezesów jest złe. Nie uważam również, iż nie mają obezniania. Zmieniając nieco słowa Dmowskiego: Wolno mi być dumnym z tego, co w ND jest wielkie, ale muszę przyjąć i upokorzenie, które spada na partię za do, do jest w niej marne. I dalej cytuję:

„Wstępując w życie przychodzimy do gotowych jego form, do gotowej organizacji, formy zaś te i ta organizacja, do wynik pracy długiego szeregu pokoleń, które tworzyły, budowały, uzupełniały, poprawiały wreszcie to, do było złego. Czyż nie ogarnia nas wstyd na myśl, że my możemy odejść bez śladu, nie stworzywszy nic, nie dodawszy nic do tej budowy wieków, nie poprawiwszy żadnego z jej błędów?...”

Tak, kadry są przyczyną. Ale leży ona o wiele głębiej, niż Sobie myślisz. Przyczyna leży w braku zaangażowania w sprawy ND nie mnie, Ciebie, obecnych czy byłych prezesów, członków Zarządu, członków Rady i tak dalej i temu podobne. Przyczyna leży w braku zaangażowania szeregowych członków partii. Dotyczy to nie tylko ND, ale dotyczy to k a ż d e g o ugrupowania. A przyczyna braku zaangażowania leży, no właśnie, gdzie? Jak mówi stare arabskie przysłowie - dzieci nie są podobne swoim ojcom, ale swoim czasom. A czasy są takie, że wszyscy mają politykę poniżej krzyża.

-W eterze. Natura nie znosi próżni.

Zgadzam się ogólnie z tą tezą. Ale tylko ogólnie. Twoja teoria nienawiści ma uzasadnienie. Jednak nie zgadzam się ze słowami „Nie chcę abyście przestawali”. Takie postępowanie jest niezgodne z ogólnie rozumianą etyką i moralnością. Bo jak powiedział Mahatma Gandhi: „Zwyciężajcie nienawiść miłością, nieprawdę - prawdą, przemoc - cierpieniem.” Albo postać bliższa Polakom - kardynał Stefan Wyszyński: „Nienawiść można uleczyć tylko miłością”. I do takich wartości musimy się odwoływać! Nie może być miłe patrzenie na nienawiść! Na wszelkie zarzuty odpowiadajcie ze stoickim spokojem i przekonujcie, a nie atakujcie (kieruję te słowa szczególnie do takich postaci, które lubią sobie powrzucać ad personam). Nie tędy droga! Chcę, abyście przestali. Wątpię, czy wielu kongresmenów by głosowało za impeachmentem Coehoorna, gdyby odpowiadał w sposób rzeczowy, a nie arogancki/ignorancki.



Przemyślenia odnośnie polityki zagranicznej

O failach MSZ pisałem w swoim ostatnim artykule dotyczącym Białorusi. Powtórzę jedynie wnioski. Przykro mi stwierdzić, ale Polska, jak i jej państwa sojusznicze zagoniły się w pogoni za mocarstwowością gdzieś w niebiosa. Nie czują, że muszą się liczyć z pomniejszymi, którzy do nich się dołączyli bądź których sami przygarnęli. Bo czym jest damage „wielkiej czwórki” – o ile mogę do tak nazwać – bez damage naszych sojuszników (na chwilę obecną mamy ich ponad dwudziestu)? Jest niczym. Dodając: dlatego o sojuszników należy dbać, a nie handlować ich regionami poza ich plecami, czy sprzedawać im influ. Wynikiem polityki zagranicznej Yody była zmiana władzy na Białorusi z propolskiej na prorosyjską. Yoda powinien był za to beknąć. A jeśli jego Szef tego nie zauważył, to powinien beknąć Szef. Nie mam nic przeciw Yodzie - jest spoko koleś, ale MSZ z niego jak z koziego zada harmoszka.

Refleksje na temat kongresu

Najsamprzód znowu Dmowski:

„Zastanawiając się nad przyczynami tego rozpanoszenia się u nas fałszu, znalazłem je zarówno w naszym charakterze, jak w umyśle. Do tego, żeby nie unikać prawdy, gdy ta może przerazić, trzeba dość silnego charakteru, a w społeczeństwie naszym charaktery silne są ogromną rzadkością. Lubimy spokój, bierność; boimy się jakiejkolwiek walki, z upodobaniem spoczywamy bez ruchu lub kołyszemy się na unoszącej nas fali, a tam, gdzie dobro ogólne, czy nawet nasze osobiste wymaga od nas śmielszego czynu, cofamy się przed nim i, nie mając odwagi przyznać się do swego lenistwa lub niedołęstwa, wolimy uspokajać swe sumienie, okłamując siebie i innych, że czyn jest niemożliwy lub że przyniósłby szkodę.”

Mam 5 medali kongresmana. Jednak nie zgadzam się z założeniem, że wszyscy kongresmeni to banda, która chce zarobić 5 gold, jednak jest ich przeważająca większość. Dwukrotnie miałem aktywność w kongresie. W 2011 po raz pierwszy przez dwie kadencje. Przyznam, iż odszedłem z powodu arogancji PPP i pozostałych kongresmenów. Po prostu mnie wkurzyli. Po raz drugi trzy kadencje w roku ubiegłym. Podczas tej drugiej kadencji udało mi się osiągnąć cel: wyeliminować wierchuszkę PPP (którą postrzegałem jako źródło wszelkiego zła) ujawniając ich kłamstwa, fałszerstwa i afery. Sami mi w tym pomogli. Niewiele się zmieniło, jednak zmieniło się na lepsze. Każda dobra zmiana jest pożądana.

Absolutnie nie zgadzam się z twierdzeniem, że ”mechanika gry sprowadza kongres do roli wafli, przyklepujących ustawy i nigdy realnej władzy nie będziecie mieć. Skupcie się na wzajemnym karaniu, bulach, Ufokach i innych bzdurach, gryźcie się, kąsajcie, plujcie jadem i fapcie przy rosnących słupkach poparcia. Tylko zostawcie rząd w spokoju, bo to od nich zależy wizerunek ePolski”. Taka postawa jest błędna bo kongres jest władzą tą wyższą od rządu. Nie ukrywam też iż najbardziej spartaczoną z powodu bzdurnego prawa. Dlatego BUL jest ważną inicjatywą. Nie znaczy to, że jest realizowana w sposób dobry i przemyślany. Jeszcze Montesquieu (Monteskiusz) stwierdził, że należy oddzielić władzę ustanawiającą prawa od władzy wprowadzającej je w życie. Inspirowały go w tym podziale idee Johna Locke’a. Wymienimy teraz cztery funckje parlamentu rozumianego tradycyjnie:

• Funkcja ustrojodawcza – dzięki tej funkcji kongres ma prawo uchwalić konstytucję lub wprowadzić do niej zmiany. I uważam, że od tego powinna zaczynać się litera prawa.

• Funkcja ustawodawcza – na jej mocy parlament ma prawo do stanowienia ustaw, które są podstawowymi aktami prawnymi. Tak. Taką funkcję kongres ma:
- podpisywanie MPP (zawieranie sojuszy);
- donejty (zarządzanie budżetem);
- nadawanie obywatelstw;
- ustanawianie płac i podatków.

• Funkcja kreacyjna – polega na powoływaniu członków organów państwowych. Nieco ograniczona z racji przyjętej w ePolsce tradycji nazwijmy to „ustołkowywania rządu przez CP”, ale przy odpowiedniej ustawie zasadniczej da się rozwiązać.

• Funkcja kontrolna – polega na sprawowaniu kontroli nad rządem – i taką władzę kongres też ma: ma prawo odwoływania prezydenta poprzez mechanikę gry (impeachement).


Tak więc stwierdzam, że kongres ma wyższą władzę, nie CP/rząd. Natomiast rządzący ubzdurali sobie, że mogą kongresem kierować i rządzić jak im się podoba. Przyczyną takiego postępowania jest błędne e-polskie prawo rodem z PCE. Błędne, gdyż pisane wbrew wszelkim normom i zasadom. Błędne, gdyż nie ma oparcia w ustawie zasadniczej. Przyczyną takiego postępowania jest również brak szacunku nawzajem, wynikający z debilnej polskiej mentalności. Zabiję krowę sąsiadowi, żeby też nie miał.

Tyle z mojej strony.
Pozdrawiam Was serdecznie.
mpakosh.







Na apel Ministerstwa Edukacji Narodowej zachęcam wszystkich do subskrybowania gazet państwowych: