LOTERIA WYROKÓW KONGRESU, sporo tekstu i mało obrazków.

Day 1,937, 17:26 Published in Poland Poland by Makaron aka qblade



W dniu wyborów kongresowych wydałem arta, który zapowiadał (prócz nagrody dla najaktywniejszego kongresmena partii PPC) piątą edycję loterii wewnątrzpartyjnej.

PRZEJDŹ DO ARTA INFORMUJĄCEGO O LOTERII

Wcześniejsze loterie, tak partyjne jak i ogólnoerepowe, możecie zobaczyć w historii mojej gazety.

Z treści arta wynika, że loteria zostanie przeprowadzona PO zatwierdzeniu wyników przez Plato, a pula nagród będzie równa ilości głosów oddanych na partię. Koniec.

Już po publikacji artykułu postanowili dołączyć się jako sponsorzy zabawy Dobro powraca (PDL) oraz mp11 (PPC), nie uzgadniając tego ze mną, a jedynie obwieszczając ten fakt w komentarzach.

By nie zanudzać pominę insynuacje i karkołomne wolty dowodowe, które popełniali pod rzeczonym artem gracze maści przeróżnej, traktowałem je wówczas jako wyraz swoistej impotencji myślowej, spadku formy, może trollingu wyborczego...

Dzień po publikacji arta zostało złożone przez xenophoba(PWL), pytanie do kongresu zawierające kłamliwe i krzywdzące mnie stwierdzenie :
„Witam nie dawno został wydany artykuł autorstwa Mr QRCZEBLADE w którym oferuje de facto zapłatę za głosy oddane na PPC”.

Marszałek Kongresu, pulkownik von Wallenstein (PWL) zauważył, że może to być odbierane jako zachęta do głosowania.

Kongresmen JarkesH(PPC):
"Zachęta, nie zachęta, ale nie kupowanie głosów. Tanki otrzymają członkowie partii a nie osoby które oddały na nią głos (oddany głos nie równa się nagrodzie)."

Było sporo mniej lub bardziej rozgarniętych wypowiedzi i dowodów mojej winy. Chciałbym podkreślić MOJEJ, ponieważ na tym etapie nie występują jeszcze Dobro powraca i mp11.

były Kongresmen draho (ND):
„Głos oddany na partie = wiecej tanków do rozdania = KORZYŚĆ A zabronione jest oferowanie korzyści”

Kongresmen xenophob
(PWL):
„Liczy się OFERTA otrzymania KORZYŚCI za GŁOSY na PARTIĘ.”

Kongresmen jjjajo13 (PA):
„A zresztą po co w ogóle było robić taką loterię w okresie wyborów? (…)”
Nie robiłem loterii podczas wyborów, a jedynie informowałem o niej...
pomyłka zauważona słusznie przez pulkownik von Wallenstein - gracz nie jest kongresmenem

Jeszcze w tym wątku starałem się wyjaśnić, że nigdy w moim e-życiu nie złożyłem żadnej oferty, która byłaby niezgodna z prawem oraz, że:
„Może Wam to się nie podobać, proszę jednak byście zauważyli, że nie uzależniałem uczestnictwa w loterii od oddanego głosu, wykonania jakiejkolwiek innej czynności. Bycie członkiem partii stanowi jedyny wymóg (już po wyborach) uczestnictwa.”

Mam przekonanie, że to chęć ukarania mnie za wszelką cenę, choćby śmieszności i nurzania się w kloace pomówień, a nie naruszenie Ustawy Antykorupcyjnej doprowadziła do wyroku skazującego…

Art. 4. Ustawy Antykorupcyjnej
§1. Niedozwolone jest oferowanie korzyści osobistych lub majątkowych w zamian za oddanie głosu lub głosów na wskazanego przez oferenta kandydata lub kandydatów.
§2. Karze podlega zarówno oferent, jak i osoba, która uzyskała korzyść z zakupionego głosu, jeżeli o tym fakcie wiedziała lub z łatwością mogła się dowiedzieć.


Oskarżyciele nie zadali sobie trudu by zauważyć, że powiązanie puli nagród z wynikiem nie wypełnia znamion przestępstwa ujętego w ustawie. Powiązanie puli z wynikiem to nie kupowanie głosów.

W zapowiedzi loterii wyraźnie określiłem jedno – loteria odbędzie się PO wyborach, jedynym warunkiem uczestnictwa jest przynależność w dniu losowania do partii PPC.
Jeszcze raz: w dniu losowania, nie wyborów.

Nie uzależniałem uczestnictwa w loterii od głosowania na rzecz jakiegokolwiek ugrupowania czy wykonania jakiejkolwiek czynności. Nie podałem ilości potencjalnych zwycięzców, a tym samym potencjalnych wygranych. Ba! Uczestnictwo w wyborach nie miało żadnego wpływu na możliwość wzięcia udziału w loterii.

Oskarżyciele nie wykazali (w duchu UA) osób uzyskujących korzyść majątkową, ZA JAKIE DZIAŁANIE tę korzyść mieliby otrzymać, związku między (nie)oddaniem głosu a uzyskaniem korzyści.

Oskarżyciele nie zauważyli lub zauważyć nie chcieli, że ustawa mówi: „oferowanie korzyści za głos”. W moim arcie jest wyraźnie napisane, że wylosowane w loterii (już po wyborach) osoby otrzymają nagrodę niezależnie od tego czy głosowali i na kogo. Jak powiązano zatem przyczynę ze skutkiem? Korzyść z głosem?

Złożyłem wyjaśnienia, a także chęć udzielenia bardziej wyczerpujących wyjaśnień gdyby były potrzebne.
Poniżej screen wyjaśnień przesłany do MK i opublikowany w kongresie.



Po przedłużanych debatach i dwu głosowaniach kongres uznał mnie za winnego.

Propozycja xenophoba(PWL) ukarania mnie między innymi kwotą 20000 PLN (przy poklasku Pryq TM (PI), który także agitował za tą kwotą, argumentując „mowimy tutaj o akcji dla calej partii”) niestety nie przeszła.
I nie ma tu pomyłki z mojej strony. Bo co to za kara circa 1450 dniówek? 100000, milion, oddać konto na miesiąc – to są kary, które godne są tych umysłów. To by zrobiło wrażenie, pokazało jacy jesteście prawi i jak surowo potraficie karać, mniejsza o to czy słusznie...

Cały czas piszę „JA”, ale karę wyznaczono nie tylko mnie. Dobro powraca i mp11 to pozostałe osoby, które sądzone były wraz ze mną. Jak napisałem w moich wyjaśnieniach do Marszałka Kongresu – moje loterie organizuję sam i sam promuję. Ewentualni sponsorzy nie mają wpływu na zawartość tak merytoryczną jak i w formie. Ci dwaj współoskarżeni dołączyli się już PO publikacji arta.

Zastosowano, mam nadzieję, że nie z lenistwa czy zaślepienia żądzą krwi ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZBIOROWĄ. W moim przekonaniu, jeżeli już rozważano fakt popełnienia wykroczenia, to osoby te powinny być poddane osobnej ocenie, debacie (a jedyna która się odbyła to ta dotycząca mojej osoby).

W drugim głosowaniu wszyscy trzej zostaliśmy ukarani między innymi kwotą 1000 PLN.

Tak głosowali poszczególni kongresmeni w obu głosowaniach (tabela):
LINK: http://tnij.org/glosowaniendppp

Mimo, iż ostatecznie przegłosowana kara jest jak na fantazję kongresu symboliczna, nie mogę jej przyjąć. Oznaczałoby to przyznanie się do przestępstwa, którego nie popełniłem i którego się brzydzę.

Taka też była moja odpowiedź na powiadomienie o karze przez Marszałka Kongresu.


Dziś dodałbym prośbę o pochylenie się nad aspektem etycznym proponowania fundacji partii PWL, partii do której należy Marszałek Kongresu oraz inicjator postępowania, xenophob.

EDIT
Fanem teorii spiskowych nie jestem, ale jak powinien głosować kongresmen partii X, gdy obiecane ma, że oddając głos za ukaraniem wciska przycisk "DONATE" dla fundacji swojej partii?
Odpowiadam - zgodnie z prawem i sumieniem (i dokładnie w tej kolejności)

Mam nadzieję na ponowne rozpatrzenie tej sprawy i oczyszczenie z zarzutów przez kolegium składające się z kongresmenów, nad którymi w chwili debaty czy głosowania nie ciążyć będą zarzuty o kupowanie miejsc na listach wyborczych, czyli łamania Ustawy Antykorupcyjnej.

Pokładam nadzieję, iż zgodzicie się ze mną, że kwestionowanie prawa do ferowania wyroków przez osoby jawnie łamiące UA nie powinny być sędziami w sprawach gdzie bada się potencjalne naruszenie tejże.

Nie powinny być także sędziami we własnej sprawie....

Qrczeblade

Odpowiadam na pytania dotyczące zakupu votów do tego arta - tak, wydałem na nie dokładnie tyle, ile wynosi zasądzona mi kara w PLN.

Już teraz serdecznie zapraszam do zapoznania się z moim kolejnym artem. Jego tematem przewodnim będzie łamanie Ustawy Antykorupcyjnej przez partię ND i PPP.
Przewodnim, nie jedynym 🙂