[PL/ENG] El Reto- pierwsze urodziny | eBirthday giveaway

Day 1,865, 12:25 Published in Poland Poland by El Reto

Warszawa

Jak już pewnie wywnioskowaliście z tytułu obchodzę dziś swe pierwsze eurodziny. Dokładnie rok temu zarejestrowałem się na eRepie. Zaczniemy od krótkiej międzynarodowej wersji, potem przejdziemy do części właściwej.

[ENG]
Hello my friends, allies and rest of people!
Today, the 28th December, are my first e-birthday. Exactly one year ago, bored in Christmas break, I've had registered my eRepublik account. Since then I've achieved nearly everything. I was Minister of Education four times, three times Congress Member, and once a Party President of Narodowa Demokracja- my first and only party.
Also, I'm pretty good fighter in the best MU in the world- Grom. In one year I've earned more than 15000 strength, witch gives me 722 (according to http://egov4you.info/citizens/overview) place in div 3.
It's short period of time, but very important to me. I want to thank all the people that I've already met for great game and hours of IRC talk.
To celebrate this wonderful moment, everyone who will vote this article, subscribe my newspaper and add me to friends will get q7 tank (of course leave comment with their numbers). Shouts and best wishes are appreciated.
Thank You all once more! o/


Alpy? Nie- Morskie Oko.

Już od roku siedzę razem z Wami w tym eRepowym bagnie, i chyba przyszedł czas na podsumowanie i autobiografię. Uwaga, część poniższa jest długa i nuda. Jeśli bolą Cię literki, zjedź na sam dół.
Do samego eRepa trafiłem dobre parę lat temu i spokojnie sobie dwukliczyłem. Zraziło mnie Rising, wersja kompletnie nieudana. Skończyłem, zostawiając swą postać na śmierć.
Równo rok temu, znudzony w świątecznej przerwie, szukając nowych wyzwań i chcąc poznać nowych ludzi, przypomniałem sobie o erepublik.com. Zarejestrowałem konto i zostałem na dłużej...
Na samym początku dużym plusem dla mnie było odejście od Rising, zmiana w eRepublik pozytywnie mnie zaskoczyła. Mimo wielu wad, zostałem aż do dziś.
Zaczynałem jako dwuklik, odkrywając cały eświat samotnie. Sam trafiłem na wszystkie fundacje, znalazłem podręcznik, odkryłem wiki. Golda nie zmarnowałem, bazook nie wyrzuciłem w błoto, batony oszczędzałem. Wrodzony talent do eRepa, c'nie? 😉


Z miejsc, do których chcę wrócić Bory Tucholskie są zdecydowanie na pierwszym miejscu.

Partię wybrałem świadomie, jako patriota i narodowiec dołączenie do ND było dla mnie oczywistym posunięciem. Moja kariera polityczna toczyła się lawinowo. W tym samym momencie trafiłem do Departamentu Edukacyjnego ND- a zwabiła mnie tam... PM`ka słana do wszystkich członków partii. Potem poszło jak z płatka. Tak się złożyło, że ówczesny szef Dep. Edukacyjnego, był w tym samym czasie MENem (specjalna nagroda dla pierwszej osoby, która wyśle mi PM`kę zawierającą nick tej osoby oraz datę w której łączyła obie funkcje) i bez wahania przyjął mnie na staż. Nie minęła jeszcze cała kadencja, a dzięki swej ciężkiej pracy zostałem awansowany na vMENa. W sumie na tym stołku siedziałem przez 4 kadencje.
Na urząd MENa powoływał mnie dwukrotnie (Ser) Marvin,jednokrotnie przyszło mi pełnić tą funkcję w gabinecie scyzorycka i Pierre Dzoncego. Zrobiło się wtedy wiele dobrego, ale były też dramatyczne upadki, nagłe zniknięcia, małe i te większe faile. Czasem pływałem na fali popularności, czasem topiłem się w morzu flejmu. Czy będzie triumfalny powrót? Niby kilka świetnych pomysłów czeka w szafie, szkoda, że nie ma tam czasu i zapału.
Zbierając to w całość dostalibyśmy scenariusz godny Mody na Sukces, może kiedyś doczeka się ekranizacji niczym trzyczęściowy Hobbit?


Lazurowe Wybrzeże.
Choć nie, to jednak Hel.


O bojówkach, w których dłużej rezydowałem chyba nawet noweli byśmy nie napisali. Zaczynałem w GOANDzie, wtedy jeszcze całkiem sprawnie działającej bojówce Akademii ND. Choć o mastercardach nie było mowy, a o sponsorów ciężko, ale zawsze było za co bić. A w jakim towarzystwie!
Odchodząc z mej matczynej bojówki zdałem egzamin dojrzałości- wbiłem swoje pierwsze BH. Było to, o ile mnie pamięć nie myli, pod koniec marca. Nie było wtedy takich bajerów jak fabryka rakiet, czy małe i duże bomby, nie mówiąc o udziwnieniach jak dywizje. Na polu bitwy każdy był równy. Chyba od początku gry odkładałem na ten moment bazooki i batony. Wybór padł na powstanie w Saksonii, godzina była chyba 3-cia w nocy. Jak na grzecznego, nie kradnącego BH gracza, zacząłem na samym początku bitwy wbijając koło 1,5 miliona obrażeń. Przysypiałem na klawiaturze, jakoś do połowy bitwy gdy ktoś mnie przebił. Niewiele, ale przebił. Na moje szczęście chyba przysnął przed kompem, bo na parę minut przed końcem bitwy wbiłem refila (wtedy jeszcze dochodziło po 100 co godzina- przp. red. dla młodych graczy) i znalazłem się minimalnie na prowadzeniu. Radość była ogromna, wtedy posiadania BH przez gracza tak młodego- to był respekt na dzielni.
Daleko nie poszedłem. Trafiłem do GONDu, mej pierwszej prawdziwej PGB. Zaczęła się zabawa z egovem, pierwsze zbiórki, pierwsza kasa za dofy. Szału nie było, bo czym jest dof dla gościa wbijającego ~50k na allince.Jakoś jednak dało się przeżyć, bo eNDecka ekipa tam była świetna. Do dziś wspominam spędzone tam chwile.
Jednak przyszedł sierpień, sporo wolnego czasu, niezła fabryka rakiet, trochę siły i druga dywizja. Wszystko to złożyło się i zostałem wolnym strzelcem. Oj nastukało się trochę tych BH wtedy. Bez większego problemu wchodził jeden dziennie, nie paląc batonów i nie zużywając zbieranych długo bazook.
Złote źródełko wyschło wraz z nadejściem dywizji trzeciej. Wtedy na poważnie trzeba było się zastanowić nad wyborem bojówki. Nie ma co ukrywać, kryterium było jedno- kasa. Jak była szansa by kasy dodać prestiż, członkostwo w elicie i fajny avek- nie wahałem się, dołączyłem do Gromu. Międzynarodowa sława, miliony golda, tanki q8 i piękne kobiety- to wszystko spłynęło na mnie w kolejnych dniach bytności w Gromie.
I tak to się powoli toczy do dziś.

Dolina Chochołowska zimą. Kto nie chciałby mieć takiego domku?

Cały rok. Sporo czasu. Co udało mi się osiągnąć?
Jest 12 medali HW, tych zdobywanych regularnie, co miesiąc.
Są 3 medale Kongresmena i to pewnie tyle jak na najbliższy czas. Kongresowe przepychanki i nieróbstwo mnie nie kręci, swe miejsce wolę oddać komuś młodemu.
Jest trochę BH, kilka tych zdobytych w uczciwej walce, kilka kradzionych rakietą w ostatnich sekundach. Przybywa ich z każdym dniem, bo jakoś na napka zarobić trzeba.
Są 4 RH zdobyte w pocie czoła. Jak widać szybki net, sprawna ręka i trochę samozaparcia aby wstać o 4 rano i odpalić RW gdzieś w Szwecji czy Kanadzie popłaca.
Są 62 medale SS, dużo jak na rok gry. Tych regularnie przybywa, co 2-3 dni nowa statuetka ląduje na półce.
Jest 1 medal SB i o dziwo, żaden z refów nie jest multi, a kilka daje mocno zarobić.
Jest też jeden medal Mercenary, czyli prawdziwego zdrajcy. Gdzieś trzeba wybić te bazooki, których człowiek z hitem z q7 powyżej 14k nie używa.
No i 13 TP oznacza ponad 100 milionów wbitych dla ePl. A zbierze się jeszcze więcej, szczególnie, że e-ojczyzny zmieniać nie zamierzam.


Bynajmniej nie Tama Hoovera, lecz Solina- Bieszczady.

Medale medalami, ale nie to najważniejsze jest w grze.
Gra jest oparta w większości na module społecznym i to ludzie trzymają tu mnie jak i wielu innych. Dzięki tej grze poznałem wielu wspaniałych ludzi, przez nich siedzę nocami na IRCu zamiast spać w ciepłym łóżeczku.
Tu mogła by się pojawić długa lista nicków moich znajomych, bliższych i dalszych. Takowej nie będzie.
Specjalne podziękowania tylko dla 3 osób. Dziękuję wiecznemu szefowi Avenged7fold, nadwornemu syjoniście krawczowi i po prostu Mativowi. Dzięki chłopaki za utrzymanie mnie przy tej grze, to przez Was to wszystko się jakoś toczy do dziś.
Pozdrowienia dla wszystkich z którymi wymieniłem choćby jedną linijkę na IRCu, lub zamieniłem PM`kę.
A teraz przejdźmy do świętowania...

Mazury

Moi kochani, oprócz specjalnej nagrody za konkurs z tekstu (dla tych co doczytali), mam do rozdania w sumie ponad 1000 tanków q7 (i trochę golda w zapasie gdyby zabrakło). Każdy kto da vota, subskrybuje moją gazetkę i doda mnie do znajomych otrzyma jeden czołg q7 (potwierdzenie z numerami vota i suba wpisujcie w komentarzach, albo piszcie pm`ki, będzie miał możliwość weryfikacji i rozdania tanków komu trzeba).
Shouty i życzenia w komentarzach mile widziane.



Bierzcie i bijcie z tego wszyscy!

Pozdro,
urodzinowy Reto.

P.S:
Zapraszam wszystkich na imprezkę urodzinową na #eNDecja ! Tam Gerald (dla którego najserdeczniejsze podziękowania za pomoc oraz gorące pozdrowienia ślę z tego miejsca) rozdaje tanki!