Startowałbym na prezydenta

Day 2,967, 02:16 Published in Poland Poland by Kherehabath


Elo. W przerwie między maczetongowaniem moich wrogów, obroną przed sądami za złożone na mnie przez Yarpenów wnioski, odpieraniem stalkingu, siłką i zjadaniem tony koksu znajduje jeszcze (wciąż) dużo czasu na erepa. Okazuje się, że więcej niż przeciętni kandydaci na prezydenta i członkowie rządów. Dlatego też z powodu kompletnego braku kandydatów zostałem zmuszony do startu w wyborach. Pozostałe osoby na liście z tego co wiem wystawiły się aby zrzucić z listy Geparda czyli popularnego erepowego babochłopa i znanego wszystkim alkoholika za co należą im się gromkie brawa i ja tutaj w tym wstępniaku pragnę podziękować partii PWL, PDL i PA za ten wspaniały krok!

Chyba wszyscy mniej więcej wiedzą czego się po mnie spodziewać, byłem prezydentem razy kilka, byłem kilkadziesiąt razy MGIFem, MONem, vCP, MK itd w sumie każdy z takim stażem w grze powinien mieć podobne tytuły na koncie więc nie ma się czym chwalić. Natomiast każdy wie, że staram się w ramach czasu który poświęcam na grę dawać z siebie 100%.

Skład rządu? No cóż wszyscy wiemy jak to teraz wygląda. Są niby chętni do roboty ale aktywność sumaryczna jest tak żałosna, że gdybym miał 2 godzinki dziennie czasu więcej wziął bym na bary wszystko od a do z. Ale nie mam. Dlatego kilka osób mi będzie pomagać, a chętnych do pracy zawsze chętnie podszkolę - więc nawet jeśli nie macie doświadczenia to puszczenie mi smsa gdy by się coś działo na polach bitw to już będzie dla mnie coś bo zawsze najpóźniej w 10 minut jestem w stanie zjawić się przy komputerze. Na pewno nie zobaczycie w składzie mojego rządu umoczonych postaci takich jak gepard, konranto, jajpen itd. itp. Takimi kreaturami gardzę i niestety musicie do tego przywyknąć. Mówię jak jest - co Wam będę ściemniał. Nie mam zamiaru dążyć do żadnego pojednania społeczeństwa z osobami które nie posiadają żadnego kręgosłupa moralnego.

Funkcję MSZ, MGIF, vMON i RR będę pełnił osobiście.
Skład MON skompletuje SpikusPL, prawdopodobnie będzie podobny do obecnego.

Plany? Utrzymać przy życiu społeczeństwo za wszelką cenę. Sprawa jest dla mnie dość prosta, jeśli nie uda mi się ustawić żadnej ciekawej kampanii to będziemy się bawić w wojny treningowe z Niemcami, Litwą lub Białorusią i to do znudzenia zapewniając przynajmniej minimum jakim jest możliwość regularnego zbierania medali z bonusem płynącym z NE. W takim wypadku możecie liczyć na obniżenie podatków. Według mnie bez sensu jest pompować w ten skarbiec więcej kasy, mamy jej więcej niż inne państwa zbliżone wielkością, a jednocześnie zawsze będziemy jej mieć za mało żeby konkurować z osobami masowo skupującymi IK, PP itd. Naszą przewagą jest obecnie to, że nie mamy zbyt dużo wrogów, a Ci którzy nas mają za wroga są zajęci na własnych ziemiach. Dlatego będę dalej działał w sferze dyplomatycznej i polepszał nasze stosunki z państwami których nie mamy w secie MPP, a z którymi mamy wspólne interesy. Natomiast od razu mówię, że jeśli wpadnie coś naprawdę wartego uwagi to będzie trzeba podatki na chwilę podnieść - nie jak Tusk tymczasowo na 3 lata czyli na co najmniej 5 - po prostu aby napompować bicepsy przed walką i tyle.

Sumując: nie będę obiecywał gruszek na wierzbie. Jak jest każdy widzi. Blok przy którym się trzymamy rośnie w siłę. Coraz więcej państw przekonuje się o tym samym co my i nawet nie podpisując MPP z państwami ASTERII porzuca towarzystwo Chorwacji i Turcji. Tworzy się tym samym silny 3 blok państw neutralnych utrzymujących set mpp w pozostałych obozach. Jest to pewien problem ponieważ bardzo zawęża się pole manewrów i choć wpływa to pozytywnie na nasze bezpieczeństwo to jednak jest to sytuacja dość nudna. Niestety ta nuda utrzymuje się już od dłuższego czasu, a my sami nie jesteśmy w stanie tego zmienić. Lokalne mikrosojusze, bezpieczeństwo surowców największych państw, całe sety wspólnych mpp utraty których każdy się boi to największe przekleństwo tej gry. Nie ma się co łudzić, że administracja coś tutaj pozmienia. Planowane jest mieszanie surowców z tego co mi wiadomo ale chyba wszyscy wiemy, że skończy się to tym samym - najsilniejsi zbiorą komplet u siebie i w swojej okolicy. Moje podejście jest takie, że jestem gotowy rzucić wszystko i udać się na wojnę - może ostatni raz w tej grze - nie zważając na żadne skutki. Niestety doświadczenie jakie wyniosłem z tej gry mówi mi, że poparcie takich kroków byłoby mniejsze niż sprzeciw budzących się do życia nieregularnie w przypadku pozbawienia bonusów i skandujących jakieś hasełka, które się zdeaktualizowały 5 lat temu. A ja się nie lubię denerwować. Dlatego na całość pójdziemy wyłącznie jeśli będzie naprawdę warto. Wszystkim Wam natomiast radzę się zastanowić co jeszcze nas przy tej grze trzyma i czy nie warto by było zmienić nastawiania, może stracić wszystko ale przynajmniej coś pograć.

Polityka informacyjna mam nadzieję, że Was nie zawiedzie, forma "Kherowska" czyli jest informacja, a forma jaka jest każdy widzi. Nie lubię rysować mapek, pisze na szybko więc trafiają się błędy językowe i interpunkcyjne.

Sumując: wujowo ale stabilnie. Jeśli są chętni żeby coś pomurzynić albo się czegoś nauczyć to proszę o wysłanie mi PM z wyjaśnieniem - jakie ministerstwo, określenie aktywności i doświadczenia.





Na koniec oczywiście zapraszam do Partii Imperialnej:

http://www.erepublik.com/en/party/partia-imperialna-2840/1

Pozdrawiam serdecznie i liczę na Twój głos!

Kherehabath
Kandydat na CP kadencja styczeń/luty 2016

Ona też by głosowała: