[RR#1] Wieści z eŚwiata, czekamy na zmiany, wieje nudą

Day 3,131, 11:28 Published in Poland Poland by Rzecznik Rzadu


Witam Was serdecznie w pierwszym wydaniu gazety Rzecznika Rządu!

Dzisiaj o konflikcie na linii Łotwa-Litwa, Taiwan-Korea Południowa, braku zmian i bylejakości w polityce zagranicznej innych państw. Do tego relacja z dwóch spotkań Pacyfiki

Zapraszam do lektury!



Sprawa łotewsko-litewska
Po zakończeniu eventu Łotwa zapragnęła mieć prawdziwą wojnę. Wybór był prosty i padł na Litwę. Z relacji Łotyszy obie nacje nie lubią się w ogóle, a cały e-świat patrzy na ich relacje przez pryzmat byłego sojuszu ABC (Alliance of Baltic Countries, Łotwa, Litwa i Estonia) sprzed kilku lat.

Na początku walka była zacięta, a Epiki od d1 do d4 sypały się gęsto. Jednak później Łotwa spaliła większość swoich zapasów, powtarzając jak mantrę, że Litwa też powoli będzie słabsza. Niestety mylili się i członek naszego sojuszu, Pacyfiki został wymazany.

CP Łotwy za nic nie chce zakończyć tej walki. Woli mieć kraj wymazany i próbować swoich siłw prawdziwej wojnie, niż zawrzeć pokój, na który są gotowi Litwini. Na spotkaniu sojuszu w zeszły piątek, łotewski prezydent zagroził, że jeżeli nie pozwolimy im na kontynuowanie działań wojennych, to wyjdzie z sojuszu i wraz z innymi Łotyszami skończy grę.

Obecnie sprawa stanęła na magicznych promocjach na packi dzięki którym według relacji Tr3LoSa jego kraj nabierze mięśni i wykasuje naszych północno-wschodnich sąsiadów.



Pacyfika
Od początku kadencji odbyły się dwa meetingi naszego sojuszu. Jeden zwołany awaryjnie przez Rosję by przedyskutować sprawę łotewską. Skończyło się na tym, iż każdy zadeklarował swoją pomoc i mimo, że pomagamy Łotwie w RW to ich CP powtarza niezmiennie: czekamy na paczki.

Drugie spotkanie dotyczyło sprawy członkostwa eKuby. Dość powiedzieć, że wszyscy byli przeciwko. Korzyści przyjęcia tego kraju praktycznie nie ma, zaś argumentów przeciw było bez liku. W skrócie: eKuba jest pod PTO Argentyńczyków, Rumunów, Serbów, Hiszpanów i innych nacji. Nie szkodzi, że w dużej mierze są to kraje sprzymierzone, wciąż nasze plany, rozmowy i wszystko inne rozchodziłyby się we wszystkie strony świata z prędkością światła. Inną sprawą jest fakt, iż Kuba posiada bonusy, które pożąda Hiszpania. Mielibyśmy więc ciągły konflikt i jako, że siła tego państwa jest marginalna to na nas spoczywałby ciężar obrony. W końcu, to tylko jedna strona PTO chce się bratać z nami, co jeżeli ktoś inny wygra wybory, stwierdzi, że w sumie nie ma sensu siedzieć w Pacyfice i sobie po prostu wyjdzie. Niemożliwe? A jednak. Czerpać możemy z doświadczeń Argentyny, Brazylii i Grecji.



Konflikt na linii Taiwan – Korea Południowa
W zeszłym tygodniu niespodziewanie wybuchła wojna między w/w państwami. Tak jak w przypadku wojny łotewsko-litewskiej było wiele epików, a CO lało się strumieniami. Co ciekawe eRoC pokazało, że ma bardzo duży potencjał zadając przez kilka dni więcej obrażeń niż my czy chociażby Grecja. Zapewne ma z tym związek fakt, że kraj ten niemal w ogóle nie angażuje się w większe akcje militarne.

W środku konfliktu eSK wydało komunikat, że Taiwan zerwał NAP zajmując ich regiony bez uprzedniej zgody. Nasz sojusznik tłumaczył, że Korea zażądała za jeden region z food miesięcznego „czynszu” w wysokości 100k CC, podnosząc go tym samym dwukrotnie.

Obecnie wojna dobiegła końca, jednak chodzą słuchy, że Korea Południowa chce podpisać jak najwięcej MPP i ponownie przystąpić do walki z Taiwanem.



Trochę o ogólnej sytuacji na świecie
W skrócie: wieje nudą. Wszyscy czekają na nowe rozdanie surowców, które według adminów miały wejść w dużej mierze pod koniec miesiaca. Mamy już 16.06 i zmian ani widu, ani słychu.

Osobną sprawą jest kwestia sprawdzenia naszych potencjalnych sojuszników. Niestety mimo usilnych starań nic z tego nie wyszło. Do tego tańca potrzeba dwojga, dlatego też nasze szczere chęci nie wystarczą. To tylko utwierdza nas w przekonaniu, że na 100% nie zerwiemy mpp z trzema krajami Syndykatu. Z ich strony jest wola utrzymania paktu i wzajemnej pomocy, dlatego nie ma opcji by wymienić ich na puste słowa i niekończące się obietnice dwóch najsilniejszych państw Asterii. Również nie będziemy zgadzali się na wykorzystywanie nas do różnych operacji, jak to miało miejsce w przeszłości. Pisałem wcześniej, że jednomiesięczne mpp nas nie interesuje i nic w tej sprawie się nie zmieniło.



Co dalej?
Czekamy na magiczne paczki sprzedawane przez Plato, potem możemy przystąpić do uwalniania Łotwy, czekamy na zmiany w grze i w końcu czekamy, aż znów w państwach trzecich pojawią się liderzy mający odwagę rozruszać tę grę i przerwać bezsensowną siatkę NAPów, powiązań (kraj X nie będzie bił przeciw Y, Y przeciw Z itd) i znow zacznie się coś dziać. Obecnie, jak to powiedział Granat, wystarczą dwa meetingi z państwami trzecimi i chęć grania w erepa spadnia drastycznie. Panuje ogólna bylejakość, a najlepszą odpowiedzią na wspólne plany i sprzymierzenia się ze sobą jest... milczenie.

W związku z powyższym przepraszam, że pierwszy RR został wydany dopiero dzisiaj. Przez pare dni chodziłem poirytowany (delikatnie mówiąc) na perspektywę miesięcy siedzenia na tyłku i wygaszania kolejnych konfliktów (czyli robienie tego, czego oczekują inni). W sumie nie po to tu siedzimy by klikać work, train, MUDO. Maj pod względem rozrywki był świetny i mimo przekładania spraw z życia realnego na później dostarczył mi (i mam nadzieję, że i wam) dobrą rozrywkę.
Teraz jako, że się przełamałem, to postaram sie pisać częściej. Jeżeli będzie o czym, oczywiście.

Przypominam też, że prowadzimy nabór na Rzecznika Rządu, chetnych proszę o PM do mnie, lub Granata MW.

Pozdrawiam,
Prophet009