A kto tu jest szczęśliwy na tej Ukrainie?!

Day 1,155, 11:04 Published in Poland Georgia by mpakosh

Wydanie nr 25, 1155 dzień

Dzisiaj w wydaniu:
- pogniem i zmieciem
- zdrada ze strony obywateli
- ciężki wybór
- reklama




Pogniem i zmieciem
Takim można uznać hasło eRosji, która od tygodnia walczy na terenie naszego południowo-wschodniego sąsiada. Ukraińcom został tylko Donbas (po raz drugi jako ostatni region). W czasie trwania tej bitwy działania powstańcze rozpoczęły się w Siewierzu i na Siczy Zaporoskiej, Siewierz został zdobyty, walka o wyspy na środkowym odcinku Dniepru wciąż trwa. Regularne działania partyzanckie prowadzone są też w innych prowincjach a najpopularniejszą formą jest sabotaż produkcji.


Tak wyglądają chlebki, wyprodukowane przez Ukraińców w rosyjskich firmach

Rosjanie, który przez tą wojnę starają się ożywić społeczeństwo, od początku starają się ją nieco złagodzić, aby „bratni naród” nie poczuł się urażony. Jednak to, co robią i wypisują w prasie przechodzi najśmielsze oczekiwania. Rosjanie pojawiają się jako dobrzy wyzwoliciele, wyleczeni z podkreślanego uczucia wrogości do sąsiadów, pokrzywdzeni swapem dla eRumunii, brak jakichkolwiek kontrowersyjnych działań stwarza, dla niezbyt obytego z tematem erepowicza, wrażenie, że słuszność jest po ich stronie. Rosjanie, "naród, od których bojaźń wśród Ukraińców jest powszechna” (jak się dowiemy z dalszej części artykułu niektórzy go miłują), w mniemaniu ich samych, „odnawiają sprawiedliwość dziejową”. Rosyjski walec, przejmując region za regionem, nie zastał poważnego oporu. Być może wytłumaczy ten fakt kolejny fakt - brak pieniędzy, które poszły na wyzwolenie się od Węgrów. Ale w tym leży wina również sojuszników. A mianowicie nas, którzy zamiast spełnić swoje zobowiązania i wystawić odpowiednie rozkazy, woleliśmy walczyć przeciwko Bogu duha winnym Holendrom, aby kilku kolesi mogło sobie zdobyć RH i BH. Najofiarniej w ich obronie walczyli Rumuni, a kilka dni później do wojny dołączyli również Chorwaci. Pomocną dłoń wyciągnęli także Czechowsłowacy i Białorusini, jedni przejmując Zakarpacie z obietnicą oddania go na pierwsze wezwanie, drudzy wspierając Ukraińskie Siły Zbrojne darmowymi bułeczkami i ochotnikami. Jednak przy ciągłym monitoringu działań zbrojnych na Ukrainie stwierdzam, że również wielu ePolaków wzięło udział w walkach przeciwko eRosjanom, którym serdecznie dziękuję w tym miejscu.


Do ukraińskich punktów poborowych właśnie przybyli polscy ochotnicy

Zdrada ze strony obywateli
Ukraińcy ruszyli do kontrataku. Sojusznicy już odjechali śpiesznymi transportami, by walczyć w swoich własnych interesach. Jedyne co mieli to zardzewiały czołg i kilka przestarzałych karabinów. Krok za krokiem przy dużych stratach własnych poruszali się do przodu. Żołnierze z błękitno – żółtą naszywką na prawym rękawie byli miażdżeni gąsiennicami czołgów, rozrywani pociskami z ciężkich haubic i koszeni, jakoby trawa pod kosą doświadczonego ogrodnika, seriami z ciężkich karabinów maszynowych.

Jeden z licznych kontrataków

Podczołgali się do swoich byłych okopów i ostatnimi granatami zarzucali go. Z furią, dzikim wrzaskiem na ustach i przerażeniem w oczach wpadli do nich. Dla wielu był to bój ostatni. Rozgorzała walka na bagnety. W chwili, gdy już szala zwycięstwa przechyliła się na stronę atakujących, Rosjanie zaczęli rzucać karabiny i krzyczeć w języku ukraińskim, aby ich nie zabijano. Jak się okazało, byli to ochotnicy ukraińscy, którzy wraz z Rosjanami walczyli o „wyzwolenie się”. „Zdrajcy! Zdrajcy! Po trzykroć zdrajcy!” - grzmieli kongresmeni i rozwścieczony lud. Jak wykazało ankietowanie, 25 % społeczeństwa nie uważa tych ludzi za zdrajców. Przytoczę w tej chwili TRO (Teorię rozbitych okien), wyczytaną w ukraińskiej prasie. Głosi, co następuje: jeżeli w budynku przez dłuższy okres czasu rozbite jest jedno okno, to w niedługim czasie rozbite zostaną wszystkie. TRO wynika faktycznie z imperatywu kategorycznego E. Kanta: postępuj wedle takich tylko zasad, co do których możesz jednocześnie chcieć, żeby stały się prawem powszechnym. Co więc chcą osiągnąć? Unię z Rosją? Reżim marionetkowy? Rosjanie lubią wykiwywać sąsiednie narody. Te walczą w ich interesie, a potem zostają z niczem. I chcą zostawić z niczem wszystkich swoich współobywateli.


”Rosyjscy” żołnierze idą do niewoli

Ciężki wybór
W tym miejscu chcę dodać, że nasi sąsiedzi borykają się z nie aby jakim problemem - utrzymaniem niepodległości jeszcze przez kilka dni do wyborów kongresowych. W przypadku jej utraty do końca dnia 23 stycznia, tłumy pTO-ersów przyjadą nad Dniepr i dostaną od ręki obywatelstwa. Problem leży nie w tym, że ktoś nie dostanie medali i kilku golda, lecz w tym, że większość zagłosuje tak, jak Rosjanie powiedzą. Dlatego Ukraińcy trwają na pozycjach bojowych do ostatniej kropli golda. Nasuwa się ciężkie pytanie: „Co w tej sytuacji można zrobić”? eRosja pozostaje najbardziej naturalnym i aktualnym wrogiem Ukrainy w tej chwili. Prezydent sugeruje utworzenie „kordonu” - wypożyczenie kilku wschodnich prowincji komukolwiek, byleby nie Rosjanom. I po kolei wylicza sąsiadów. Polska jest tradycyjnie przyjaznym sąsiadem. Stosunki polsko – ukraińskie nigdy nie były bardzo krzepkie, ale na wrogość nikt się nie skarży. Od dawna też Ukraina popadła w rumuńską strefę wpływów. Teraz Rumunia jest najwierniejszym sojusznikiem. Ale w tej chwili Rumuni, zaczęli borykać się z własnymi problemami, a nie rozwiązują sporne kwestie północnego sąsiada. Z eWęgrami nikt nie chce wchodziś w ścisłe relacje z wiadomych powodów. Do niedawna mało kto wiedział, co dzieje się u Słowaków. Dziś wyciągnęli oni pomocną dłoń i postrzegani są w najlepszym świetle. Białoruś jest młodym i słabym graczem na arenie międzynarodowej, który nie będzie bezmyślnie właził w czyjeś porachunki. Jutro zostaną wprowadzone granice z Bułgarią i Turcją, przy czym pierwsza jest postrzegana w kategorii potencjalnego sojusznika, druga - jako państwo neutralne. Spośród tych sąsiadów potrzebny jest jeden do pomocy. Ale czy zechcą państwa ościenne wchodzić w taką awanturę? Ukraina musi kogoś wybrać. Zgodę musi również wyrazić wybrane państwo. Takie rozwiązanie byłoby wielce pomocne, bo skarbiec od dawna świeci pustkami, zmiany zmniejszyły wpływy z podatków. Wystarczy znaleźć tego, kto potrzebuje te prowincje no i ma czym za nie płacić.


Którą wybrać?


Departament Edukacyjny Narodowej Demokracji rozpoczął działalność Natychmiastowej Pomocy Informacyjnej. Jeśli jesteś młodym graczem i nie możesz ogarnąć niektórych aspektów gry - odwiedź kanał #dep.edukacyjny w sieci quakenet lub zwróć się na PM do poniższych osób:
Hetman nadworny (Szef departamentu)
Dark Marshall (vice szef departamentu)
Brodak
CzarnyZniwiarz
Dawid Kelberwitz
Hermcio
mpakosh
olajk
Sir Garfield
Vogel Serapel


P.S. A teraz zapraszam do tzw. TROLOLO. Oraz do pomocy sojusznikom! Bij Ruska po kasku!