[RR 2] Oświadczenie rządu dot. ostatnich wydarzeń.
Rzecznik Rzadu
W tym oświadczeniu rząd chciałby się odnieść do obecnych jak i przyszłych wydarzeń.
Mimo, że nasze drogi z takimi sojusznikami jak Chile, czy Hiszpania się w tym momencie rozchodzą to potrwa wiele czasu zanim więzi zanikną do końca. Respektujemy uczucia niektórych ePolaków, którzy nie zgadzają się na taką politykę zagraniczną, ale nigdy nie zapomnimy o naszej wspólnej przeszłości z tymi krajami. Możemy zagwarantować, że nasze przyszłe plany militarne będą omijać te państwa. Jednak teraz mamy inne cele, które musimy wykonać.
Z Hiszpanią prowadziliśmy rozmowy bardzo długo i kolejne rządy dokładnie wiedziały w jakiej sytuacji się znaleźliśmy. Nie tylko próbowaliśmy przez te wszystkie miesiące ugrać coś także dla nich co powodowało spore opóźnienia w rozmowach dyplomatycznych ale także kilka propozycji odnośnie Hiszpanii odrzuciliśmy - stając po ich stronie ponad własną niepodległość. Staraliśmy się blokować drogę do nich jak długo było to możliwe. Przez te wszystkie miesiące zwłaszcza w stosunku do nich zachowaliśmy się w 100% fair. Liczymy, że to formalne rozstanie nie przekreśli szans na ewentualną przyszłą współpracę.
Jeśli chodzi o Chile bo rozumiem, że o nich najbardziej się rozchodzi to nie jest to temat na tego arta. W poprzednich miesiącach nie było kolorowo, otrzymaliśmy od nich pomoc, tak samo jak za każdym razem pomagaliśmy im - nawet wtedy gdy nie do końca chcieli z nami współpracować.
W każdym razie nie występujemy przeciw nim. Musimy zmienić set MPP, dążyliśmy do zmiany sojuszu od bardzo dawna i otoczeni, bez żadnych sojuszników skłonnych do walki nie mamy wyboru tylko zrobić to akurat teraz, w tym czasie. Może to nie wygląda zbyt elegancko nad czym ubolewamy jednak jest to krok konieczny. Im szybciej ruszymy dalej im szybciej wypracujemy sobie na nowo silną pozycję tym szybciej będziemy mogli nieść prawdziwą pomoc - posiadając dyplomatyczną moc i bazę do rozmów.
Jeśli chodzi o państwa ROOT to nie leży w naszym interesie z Wami walczyć. Gruzja to tylko baza wypadowa na tereny eTurcji, która w tej kampanii jest naszym celem. Postaramy się opuścić Gruzję tak szybko jak to tylko możliwe, bądź rozwiązać sprawę dyplomatycznie. Pamiętamy kolejne AS na Państwa ROOT które miały nam utrudnić obronę, pamiętamy, że wspólnie walczyliśmy w ich obronie. Zakres naszej współpracy z ROOT nie ograniczał się tylko do obrony naszych granic. Z racji tego jakiej wielkości państwa sojusz ten zrzesza pomagaliśmy im na przestrzeni wielu miesięcy w zachowaniu kongresu, w mniejszych wojnach lub w stale prowadzonych działaniach wojennych jak np. w przypadku Estonii.
Obecna sytuacja zmusza nas do powiedzmy sobie szczerze wykorzystania jednego z Państw w celu zbudowania autostrady, zdobycia drogi wypadowej. W chwili obecnej nie ma innej możliwości. Nie znaczy to, że jesteśmy do nich negatywnie nastawieni. Mieliśmy i będziemy mieć wspólną historię, a ten mały zgrzyt nie przeszkodzi nam w dalszej współpracy, o ile państwa te nadal będą potrzebowały naszej pomocy. Nie jest to w żadnym wypadku porzucenie ich na pastwę losu i nie chcemy aby ktokolwiek tak odebrał ten krok.
Jednocześnie zapewniamy, że odpowiednie władze zostały poinformowane o naszych kolejnych krokach - na tyle na ile to możliwe. Oczywiście oburzenie wśród społeczeństwa musiało zaistnieć bo nie możemy wszystkiego przedstawić formalnie - niemniej jednak zaznaczamy, że rządy nie są do nas uprzedzone z powodu obecnego zamieszania.
Sytuacja w której obecnie się znaleźliśmy zmusza nas do wykonania kilku kroków dalekich od gry pod publikę. W końcu to duża rzecz do której dążył praktycznie każdy rząd od ponad pół roku. O sytuacji w poprzednim sojuszu pisaliśmy wiele razy. Po zmasowanym ataku należało pchnąć sprawę do przodu. Obecnie każdy z nas cierpi z powodu trudnej sytuacji ekonomicznej państwa. Dlatego prosimy o zrozumienie, przeanalizowanie najnowszej historii i pomoc w realizacji tych trudnych dla nas wszystkich planów. Z czasem będzie coraz lepiej i pojawią się nowe możliwości, które zapewnią nam nie tylko ciekawe wojny jak i przetasowania w sojuszach które będziemy chcieli wykorzystać. Im bardziej zjednoczymy się teraz tym łatwiej nam przyjdzie osiągać kolejne cele.
Podpisano:
Rząd ePolski
_________________________________________________________________________
Czytaj i subskrybuj:
Comments
pierwszy, nie czytałem!
Wybacz Greek, że się podpinam.
NIE PODOBA MI SIĘ!
Z boku wygląda na to, że co i rusz z ePolski robiona jest coraz większa kurtyzana. W kolejnym sojuszu byliśmy dymani, teraz mamy jasny cel, przejść do kolejnego sojuszu, w którym już NA PEWNO kwitnąć będzie miłość... I jest to cel tak szczytny, że każdą niegodziwość usprawiedliwia!
Czytałem art i co chwila waliło po oczach, że coś musieliśmy, coś było konieczne, nie było wyjścia. W rl też nie było. Musieliśmy wejść do Eurokołchozu... Skoro nie mamy wyjścia i musimy zachowywać się jak dziwka, to musimy być strasznie słabym epaństwem.
Czytałem kilka artów dotyczących obecnej sytuacji i mniej lub bardziej ordynarnych pyskówek pod nimi. Ale nadal nie jestem przekonany.
Czy na pewno gra jest warta świeczki? Czy na pewno MUSIAŁO to zostać zrobione? Czy NA PEWNO w taki sposób? Ja tego nie wiem. Mogę się tylko domyślać. I wstydzić. Bardzo, nawet.
tez sie podepne Vote i vote http://www.erepublik.com/pl/article/badanie-opinii-publicznej-i-tak-czy-nie--2486348/1/20
Pierwszy o/
Fóóóóóck
YOU ELECTION ITS A FAIL
Why Poland, Why?
V
For MONEY! 🙂
fuck epolish government
he mk he xd
başkan bu nediyo şimdi saldıracaklarmı ?xD
evet 😃
Zapraszam do ławy oburzonych
http://i.imgur.com/t1sToxx.jpg
dołączam
FAIL. IMPICZ. ZDRADA.
Co wy sobie myśleliście podejmując taką decyzję bez pytania ludzi o opinie?
że grom wycarruje wszystkie wojny
Oby tylko pca wyczarowala kasę
przecież PCA jest państwowe, 99% work taxu na członków PCA!!!
Skończ już padlino, i z erepem i ze sobą. Co ma GROM do tego? wycieraj sobie gębę czym innym pajacu
Bez przesady. Po to się ustanawia rząd wybrany w wolnych wyborach, żeby prowadził politykę państwa bez rozpisywania ogólnonarodowych referendów przed każdą decyzją.
Wygrali wybory, mają prawo wprowadzić własne pomysły. Możemy je komentować, krytykować, pochwalać, ale nie wymuszać zmiany na zasadzie "bo nam się nie podoba".
Czas i miejsce na rozliczenia to następne wybory prezydenckie.
W sprawie ONE było referendum o ile dobrze pamiętam. To co się dzieje teraz wydaje mi się większym wydarzeniem niż powstanie ONE.
Osobiscie uwazam, ze powstanie ONE bylo wiekszym wydarzeniem. Jednym z najwiekszych 🙂
Wat?? I to ma tyle laików. Zawsze sądziłem że ludzie wiedzą że bezkarności polityków przez cały okres trwania ich kadencji jest problemem. Rząd ma NAM służyć, a nie my im. Czy to naprawdę nie jest takie oczywiste ?
@mikoziz Mylisz państwo z sobiepaństwem. Państwo jest wspólnotą, której członkowie zrzeszają się w realiach naszej gry całkowicie dobrowolnie. Rząd musi zająć się realizacją podstawowych potrzeb wspólnoty - tj. zapewnieniem jej przetrwania, które tutaj należy rozumieć jako ekspansję. Dysponujemy środkami, które umożliwiają nam krytykę każdego kroku władz, ale odpowiednim momentem rozliczenia polityków są wybory. Tak działa państwo demokratyczne. Sobiepaństwo polega natomiast na przekonaniu o wyższości partykularnych korzyści nad interesem wspólnoty i wołaniu o konieczności służenia. A przecież taka konieczność nie istnieje. Żaden rząd nie powinien służyć ani Tobie, ani mi, ale powinien się zająć realizacją potrzeb wspólnoty, o których wspomniałem powyżej. I tutaj pojawia się konieczność prowadzenia konstruktywnej krytyki. Konstruktywnej tzn. takiej, która proponuje lepsze rozwiązania. Spróbuj tego zamiast piszczenia, że rząd Ci nie służy.
Racja ale ciekawe jak wyglądały by wyniki wyborów gdyby ludzie wiedzieli co się szykuje?
a mi się zdawało, że państwo demokratyczne służy realizacji interesów większości obywateli przy ochronie praw mniejszości, ale co ja tam o tym wiem 😛
@grzmichuj No ok, ale zmiana sojuszu to nie coś co służy/szkodzi tylko pewnej grupie ludzi. I moje nie zadowolenie z poczynań rządu nie jest jedyne, pewnie większość jest niezadowolona. Poza tym dla mnie ważniejsze od przetrwania jest granie fair np. wobec Chile.
Krytykę też napisałem choć bardziej w stronę artykułu, jest gdzieś na dole 🙂
Choć zapewne krytyka ta będzie miała taki wpływ na rząd co danie like na ubogich
@bezkitu IMHO wyniki wyborów wyglądałoby podobnie, bo nikt nie przedstawił realnej alternatywy. O "ukrytej opcji serbskiej" przecież i tak wiedzieliśmy a teraz przynajmniej możemy ponarzekać, że to nie nasza decyzja.
@vingaer Prawa mniejszości? Tutaj? Przez pTO Ambasady Ukraińskiej? ;P
@mikoziz Jakiś czas temu część z nas uznała Chilijczyków za tchórzy, bo nie przegłosowali NE przeciwko Argentynie a dzisiaj sami zmieniamy sojuszników. Po tym musi zostać moralniak. I właśnie dlatego jestem przekonany, że dla rządu to wcale nie była prosta decyzja, ale kierował się innymi priorytetami.
"Bez przesady. Po to się ustanawia rząd wybrany w wolnych wyborach, żeby prowadził politykę państwa bez rozpisywania ogólnonarodowych referendów przed każdą decyzją. Czas i miejsce na rozliczenia to następne wybory prezydenckie. "
No niech cię ... tak durnowato tłumaczą się właśnie rządy w realu: wygraliśmy i teraz możecie nas pocałować ... do następnych wyborów. Ale właśnie tak nie jest. Rząd, który prowadzi politykę WBREW woli większości wyborców traci prawo do jej prowadzenia bez konieczności czekania na kolejne wybory. Pozdro.
Błąd, Zahorowski. Ten rząd MA legitymizację większości obywateli, bo głosami większości wygrał wybory. A jeżeli ta większość nie wiedziała dokładnie co rząd zamierza, a mimo to na niego głosowała, to już jest wina tylko i wyłącznie głosujących 🙂
Wybierając kogoś kto nie przedstawia jasnej polityki jaką będzie prowadził poniekąd godzisz się na bycie zaskoczonym. Ale to wciąż wybór głosującego, a więc to on ponosi za niego odpowiedzialność.
"Wygraliśmy i teraz możecie nas pocałować" - tak, dokładnie tak to powinno działać tu, jak i w rl. Nie da się skutecznie kierować państwem jeśli się non-stop pieści ze wszystkimi i zgina kark przed wymysłami każdej grupy społecznej, która pogrozi rządowi palcem. Tak jest w rl - wychodzą górnicy/pielęgniarki/stoczniowcy na ulice W-wy, spalą kilka opon i już rząd je im z ręki. To jest według Ciebie normalne kierowanie państwem?
Dopiero w następnych wyborach następuje weryfikacja posunięć rządu i wtedy dotychczasowy można kopnąć w cztery litery. To jest właściwy czas i miejsce, bo każdy, nawet rząd, ma prawo dostać czas na wykonanie swojej pracy. Nazywa się to kadencja.
@vin
Problem polega na tym, że często ogół społeczeństwa błędnie postrzega co jest dla niego najlepszym interesem. Mój ulubiony przykła😛 podatki. Gdyby zrobić referendum i zapytać Polaków "czy chcą płacić podatki?" to wynik byłby raczej oczywisty. Mało kto się zastanowi jakie miałoby to długofalowe konsekwencje.
Generalnie masz rację, że państwo powinno służyć interesom obywateli, tyle że większość obywateli za swój interes uznaje to, co widzi na czubku własnego nosa i nic ponadto.
"A jeżeli ta większość nie wiedziała dokładnie co rząd zamierza, a mimo to na niego głosowała, to już jest wina tylko i wyłącznie głosujących 🙂"
Jeśli rząd zamierzał nie wiem. wysadzić bombę atomową w Polsce ale o swych zamierzeniach przed wyborami nie poinformował wyborców to też ich wina ??
"zgina kark przed wymysłami każdej grupy społecznej" jeszcze raz powtórzę: Zgodziłbym się z tobą Pablo gdybym np. chciał by państwo dopłacało do PCA - byłbym częścią grupy społecznej która lobbuje na rzecz PCA. Ale tu mówimy o decyzji która dotyczy wszystkich a nie grupę społeczną. Jest różnica pomiędzy domaganiem się podwyżek dla nauczycieli a podwyższeniem podatku VAT.
"Jeśli rząd zamierzał nie wiem. wysadzić bombę atomową w Polsce ale o swych zamierzeniach przed wyborami nie poinformował wyborców to też ich wina".
W zasadzie ... tak. Wiesz, Hitler doszedł do władzy poprzez wolne i uczciwe wybory, a potem rozpoczął wojnę światową. Uważasz więc, że ówcześni Niemcy nie powinni mieć sobie nic do zarzucenia "bo skąd mogli wiedzieć"? W rzeczywistości nie ma takich przypadków, że ktoś przez całe życie udawał normalnego, a jak został wodzem kraju to nagle mu odbija i robi coś zaskakującego. W rzeczywistości da się przewidzieć do czego kandydat jest zdolny. Mnie np. jazda po bandzie w wykonaniu Granata absolutnie nie dziwi, bo o MW od dawna mam zdanie raczej nie najlepsze.
To o "zginaniu karku przed społeczeństwem" było bardziej w odniesieniu do rl, poniósł mnie lekki off-top.
Co do eRepa to niemal każda decyzja rządu tutaj wpływa na całe społeczeństwo, taka konstrukcja gry. Czy to znaczy, że przed każdą decyzją mają robić ogólnopolską ankietę? Jeśli tak, to po co w ogóle jakikolwiek rząd, skoro jego rolą ma być tylko przyklepywanie tego, co chce większość? Po to są rządy (tu i w rl), żeby podejmować niepopularne decyzje, które jednak w dłuższym okresie dadzą ogółowi wymierne korzyści.
kwa, znowu napisałam komenta i ta durna gra się odświeżyła, grrr 😛
> Przez pTO Ambasady Ukraińskiej? ;P
tej samej "ambasady", której szefo jarosław koleśnik pisał, że jest "irl russian"? to raz; a dwa, że mniejszości to pojęcie szersze niż li tylko mniejszości narodowe (którym btw. ustawą o nadawaniu obywatelstwa odbieramy prawa polityczne 😁.
> demokracja
jak dla mnie w tej grze w ogóle nie ma mowy o demokracji. warunkiem istnienia państwa demokratycznego jest przeprowadzanie cyklicznych, wolnych wyborów. cykliczność wymusza mechanika gry (pomijając permawipe), ale wolne wybory? halo, multikonta, grupy pto, adminowskie pkw, bany w dniu wyborów? już pomijając mój własny przykład (aka temp w dniu wyborów, dziękuję karolinie), może ktoś pamięta 1. kadencję strozera i Pewnego Politycznego Perma usuwającego go z listy kandydatów na cp. ban na szczęście został po kilku godzinach zdjęty po wielkiej spinie na kanale moderatorów właśnie dlatego, by strozer w ogóle mógł być wystawiony (i wygrał w cuglach z kandydatem, uch, opozycji). nie takie jaja się tu działy.
dlatego też wszystkie dyskusje o demokracji w erepie nieuchronnie zejdą na manowce. przykła😛 obaj jesteście zdania, że partykularność interesów obywateli wyklucza ich z ustalania dobra wspólnego całej społeczności; powinien owo dobro określać rząd, jako reprezentanci narodu, bla, bla, bla. w teorii fajnie to brzmi, prawda? podobną frazeologią posługują się wszystkie systemy autorytarne i totalitarne, w których władza wie najlepiej, a odmienne zdanie mają elementy antysystemowe, które należy eliminować. a zresztą, nawet w liberalnych demokracjach legitymacja wyborcza NIE RÓWNA SIĘ władzy absolutnej.
no ale ok, zakładając, że wszyscy jesteśmy idealni i nikt zamordyzmu nie będzie wprowadzał mimo braku hamulców ze strony prawa i władzy sądowniczej, to jaką mamy tu alternację władzy? zapewnianą przez erepowe "wolne wybory", w których uczestniczy 5 największych partii? które można ztoovać armią multikont 😛?
Gdyby ten rząd miał poparcie to ludzie biliby dziś według rozkazów. Wygrali wybory, mechanika powsadzała ich na stołki ale podjęli decyzję za którą potępia ich większość narodu. Jeszcze niedawno słyszeliśmy że Asteria sama się rozpadnie a teraz już skaczemy wokół nich. Argentyna odrzuciła nasze MPP a ich cp ma właśnie głosowany impicz.
*Jest różnica pomiędzy domaganiem się podwyżek dla nauczycieli a dołączeniem państwa do Unii Europ - To bd lepsze.
Uważam że Niemcy są winni ale nie dlatego że zagłosowali na (przy założeniu że nie wiedzieli co planuje) Hitlusia, ale dlatego że zachowali bierność podczas jego rządów i mu się podporządkowali, podobnie jak ty dajesz władzy mandat na robienie co zechce. "Zło bierze się z przyzwolenia na nie".
Pozazdroszczę Ci Pablo że potrafisz tak świetnie oceniać ludzi.
Gdybym żył w 1000 osobowym kraju gdzie każdego znam od dzieciństwa sprawdzała by się zasada "Tu w dzielnicy cwaniak to cwaniak, świnia to świnia a u nas w Polsce - cwaniak zostaje burmistrzem, a świnią jest np. twój szef" W każdym bądź razie nie każdy ma takie zdolności oceniania ludzi jak ty Pablo.
Władza psuje człowieka, co do tego nie ma wątpliwości. Przykład to chociażby znany eksperyment ze studentami udającymi policjantów i więźniów. Dlatego po wyborze musimy patrzeć na ręce policjantów bo nikt inny tego nie zrobi i innaczej może dojść do nadużyć
@Rakorsky z ich cp chyba jest jakaś grubsza sprawa irl
"Czy to znaczy, że przed każdą decyzją mają robić ogólnopolską ankietę? Jeśli tak, to po co w ogóle jakikolwiek rząd, skoro jego rolą ma być tylko przyklepywanie tego, co chce większość?"
By już dużo nie pisać jedno słowo: Szwajcaria.
@vingaer
Oczywiście, że pojęcie mniejszości jest szersze, ale nie sądzisz, że w kontekście naszej gry trudno znaleźć lepszy przykład niż mniejszości narodowe? A przecież nasze ustawy de facto łamią ich prawa kierując się interesem państwa. Bo każda demokracja jest ułomna. No może poza radami robotniczo-chłopskimi, które jednak same stają się zaprzeczeniem demokracji 😉 Tutaj mimo wszystko mamy możliwości wybierania i kontrolowania władzy a nawet prowadzenia z nią dialogu. Bo idea każdego dialogu polega na zaangażowaniu obu stron. I fajnie byłoby, gdyby w ramach tego całego oburzenia skrystalizowały się jakieś konkretne koncepcje i pojawiły się propozycje. Może za mało czytam, ale ciągle ich nie widzę. A jeżeli sami ze sobą nie potrafimy się dogadać, kim stajemy się na arenie międzynarodowej?
@mikoziz
W SPE nie chodziło o relację władza-obywatel a o symulację konkretnego środowiska, które daleko wykracza poza nią. Szwajcaria jest jedynym przykładem, ale odpowiem również jednym słowem: neutralność. Chyba nie o nią chodzi w eRepie? 🙂
> Bo każda demokracja jest ułomna
erep to nie demokracja, co wyżej opisałam 😉
> dialog
no i właśnie tu tkwi pies pogrzebany w tej całej aferze. zgadzam się, że dialogu na linii rząd-społeczeństwo nam brakuje. popełniłam o tym ścianę parę komentów niżej.
A ja twierdzę, że demokracja - ułomna jak każda inna. Trudno wskazać jednoznaczną granicę oddzialającą ją od "niedemokracji". Ale gdybyś miała rację - po co ten szum? Car podjął decyzję, więc wysłuchaj jej w milczeniu ;P
@vin
Nie wiem co to za drama z ich cp ale fakt że odrzucili nasze MPP. Mamy takowe tylko z Brazylią która właśnie dostaje srogi wpie*dol i potrzebuje influ i z Grecją która kiedyś tam przejawiała względem nas sympatię. Jeszcze wyjdzie że nasze, pardon ICH podanie do Asterii nie było dyskutowane i ch*j będzie nie sojusz i się skończy.
Nie no seryjnie ja nie wyobrażam sobie co rząd sobie myślał kiedy w ich głowach rodził się ten chory plan.
@mikoziz
Nie zrozumieliśmy się. Nie chodzi mi o przyzwolenie władzy na wszystko co jej się zachce, a jedynie o prowadzenie polityki państwa - W RAMACH istniejących praw i zwyczajów. Ważne, żebyśmy w ew. dalszej dyskusji odróżniali te rzeczy. Ty od razu myślisz o przechodzeniu do totalitaryzmów i utrwalania władzy dla władzy. Ja piszę tylko o procesie decyzyjnym władz państwowych i poza to nie wybiegam, bo to materiał na zupełnie inną dyskusję. Cały czas przyjmuję na potrzeby tej dyskusji, że ustrój i kompetencje władzy się nie zmieniają. Chodzi tylko i wyłącznie o kierowanie państwem.
Nikt nie mówi o jakimś dogłębnym czytaniu ludzi, to nie jest potrzebne. Posiłkując się przykładem realnej sceny politycznej: naprawdę miałbyś problem z przewidzeniem jakie decyzje byłyby podejmowane gdyby władzę przejął PiS, jaki by były gdyby rządził Palikot, a jakie przy Korwinie? Wykładnia, filozofia tych grup jest na tyle znana, że są przewidywalne i żadną wielką znajomością ludzkich charakterów nie trzeba się wykazywać. Tu jest podobnie: dla tych co grają dłużej Granat, Sztandar, Khere, Sarandir, itd. nie są anonimami i z grubsza wiadomo czego się po nich spodziewać. No-name'y nigdy nie dochodzą na szczyty władzy.
Vin ma rację, że demokracji tu nie ma, bo cały system rządów tutaj jest do bólu uproszczony i przez to ułomny. Przede wszystkim nie ma podstawowego wyznacznika państwowości - sytemu prawnego. Wybieramy sobie jakieś władze, parlament, prowadzimy jakieś relacje międzynarodowe, ale ostatecznie ten e-państwowy aparat nie ma absolutnie żadnej możliwości wymuszania posłuszeństwa wobec swoich decyzji. Co z tego, że nasz "rząd" ustali sobie jakieś MPP, skoro każdy obywatel może w dowolnym momencie całkowicie bezkarnie to olać i bić dla drugiej strony? Zabawa w system rządów, który można bezkarnie obchodzić kiedy się chce jest pozbawiona sensu u samych podstaw.
[removed]
pirinç sal
Wg mnie ta sytuacja nie jest w ogóle dobra, no ale cóż trudno się mówi. Vote
O nie kolego, nie mówi się trudno. Jeśli tak myślisz to jesteś stracony.
No ale co ja jeden zrobię 😃. Poza tym na pewno, aż tak tragicznie nie będzie, ale tego absolutnie nie popieram 🙂
napisał kongresmen.
Działaj, nie mów "trudno"...
Musiałbym mieć poparcie, a tego nie można być dzisiaj pewnym 😃